z cyklu #PokażDzieckuPolskę
Zakopane. To właśnie tu zakochałam się w górach! Dokładnie 2,5 roku temu pojawiłam się tam pierwszy raz w życiu. Czy wyobrażacie sobie, że do tamtej pory nie ciągnęło mnie na południe Polski? Ja teraz nie bardzo. I trudno mi zrozumieć dlaczego. Ale stało się! Odwiedziłam Zakopane i przepadłam! Bez reszty. Poczułam ten klimat wdychając górskie powietrze. Najzwyczajniej w świecie zauroczyły mnie te widoki. Tradycja. Folklor. Tą właśnie miłością chcę zarazić swoje dzieci... Chcę pokazać im Polskę w każdym jej zakamarku, a przecież nie mogę pominąć miejsca, o którym mówi się, że jest zimową stolicą Polski - chociaż tym razem przyjechaliśmy tu latem.
Zapakowaliśmy się do Outlandera testując jego pakowność: my, nasze dzieci w potężnych, ale najbezpieczniejszych fotelikach Cybex wpiętych w ISOFIX + dziadkowie - przy czym babcia zajmowała jedno z dodatkowych miejsc w tylnej części auta, tuż obok dwóch ogromnych walizek, naszego mini wózka (GB pockit) i podręcznego plecaka. Powiem Wam szczerze - mnóstwo jest zalet 7osobowego auta! A właśnie taka pakowność jest jednym z nich! Ogromny bagażnik do którego zawsze możemy przewieźć 2 osoby, co pozwala nam na 'wesołe podróże, małe i duże'. Chociaż 6 godzinny przejazd w 6 osób w aucie i bagażami brzmi dziwnie - to da się zrobić! I to nawet na luzie :) W komfortowych warunkach i z zachowaniem bezpieczeństwa. Taki wyjazd nazywamy bardzo swojsko: wesoły autobusik.
Planując urlop w naszej ukochanej Polsce nie możesz zaplanować tylko jednego: POGODY! Nie ma tak zmiennej rzeczy, jak ona właśnie. Trudno ją przewidzieć. Podobnie jak trudno przewidzieć, czy Twoje dzieci na planowanym urlopie będą zdrowe, czy tuż przed złapią jakąś infekcję. Dla rodziców loteria! Możesz jednak zapobiegać - zapobiegać nudzie, uwięzieniu w czterech ścianach i poczuciu, że urlop nie został wykorzystany jak należy. Planując - postaw na dobry obiekt! Dopiero mając dzieci zrozumiałam, że to podstawa! Dlatego tym razem szcześliwie trafiliśmy do obiektu, w którym naprawdę nie mogliśmy się nudzić: Nosalowy Dwór Resort & SPA.
Zapakowaliśmy się do Outlandera testując jego pakowność: my, nasze dzieci w potężnych, ale najbezpieczniejszych fotelikach Cybex wpiętych w ISOFIX + dziadkowie - przy czym babcia zajmowała jedno z dodatkowych miejsc w tylnej części auta, tuż obok dwóch ogromnych walizek, naszego mini wózka (GB pockit) i podręcznego plecaka. Powiem Wam szczerze - mnóstwo jest zalet 7osobowego auta! A właśnie taka pakowność jest jednym z nich! Ogromny bagażnik do którego zawsze możemy przewieźć 2 osoby, co pozwala nam na 'wesołe podróże, małe i duże'. Chociaż 6 godzinny przejazd w 6 osób w aucie i bagażami brzmi dziwnie - to da się zrobić! I to nawet na luzie :) W komfortowych warunkach i z zachowaniem bezpieczeństwa. Taki wyjazd nazywamy bardzo swojsko: wesoły autobusik.
Planując urlop w naszej ukochanej Polsce nie możesz zaplanować tylko jednego: POGODY! Nie ma tak zmiennej rzeczy, jak ona właśnie. Trudno ją przewidzieć. Podobnie jak trudno przewidzieć, czy Twoje dzieci na planowanym urlopie będą zdrowe, czy tuż przed złapią jakąś infekcję. Dla rodziców loteria! Możesz jednak zapobiegać - zapobiegać nudzie, uwięzieniu w czterech ścianach i poczuciu, że urlop nie został wykorzystany jak należy. Planując - postaw na dobry obiekt! Dopiero mając dzieci zrozumiałam, że to podstawa! Dlatego tym razem szcześliwie trafiliśmy do obiektu, w którym naprawdę nie mogliśmy się nudzić: Nosalowy Dwór Resort & SPA.
Jeśli szukacie obiektu w Zakopanem, w którym poczujecie się swobodnie, w którym pachnie świeżością, serwują przepyszne jedzenie, oraz jest mnóstwo atrakcji i udogodnień dla dzieci, dających Ci możliwość odpocząć - jesteście na miejscu. Oto Nosalowy Dwór Resort&SPA. Ogromny kompleks wypoczynkowy, składający się z 4 obiektów: Rezydencji I Nosalowy Dwór, Rezydencji II Nosalowy Dwór, Hotelu Grand Nosalowy Dwór oraz Hotelu Nosalowy Dwór. Do tego restauracje: hotelowe oraz regionalna, kawiarnie, lobby bary, strefa Wallnes oraz SPA, FIT & GYM, baseny, tarasy widokowe, strefa kibica relacjonująca wszystkie mecze, 2 sale zabaw dla dzieci oraz ogromny zewnętrzny plac zabaw w formie zamku. Co jeszcze? Przepiękne wnętrza pokoi i apartamentów oraz wspaniałe widoki! Zobaczycie na zdjęciach - bo nie opiszą słowa.
Pierwsze wrażenie? WOW! Tu jest pięknie! Nie ukrywam - jestem wzrokowcem, i chyba naprawdę mam oko do wyboru takich miejsc. Często pytacie: gdzie ja te obiekty znajduję - są wszędzie! Wystarczy odpalić google, booking czy inny tego typu portal i szukać. Czasami warto też zerkać w przerywniki programów i małe reklamy w gazetach :) Nosalowy Dwór wpadł nam w oko już przy pierwszym pobycie w Zakopanem - robił wrażenie! I oto jesteśmy. Wystrój niczym w najlepszych alpejskich kurortach. Nowoczesność z zachowaniem tradycji - to lubię najbardziej! Jedzenie - wyborne! Ogromny wybór, różnorodność, dbałość o każde preferencje - a do tego co dzień nowe smaki. Przemiła obsługa i dbałość o klienta - nawet najmniejszego! A to rzecz istotna dla rodzica! To resort przyjazny dzieciom - w zależności od sezonu pobyt dzieci do lat 3 jest bezpłatny, a w pakietach pobytowych nawet sześciolatki mogą liczyć na darmowe noclegi. Fajnie, prawda? Można wypożyczyć dostawki łóżeczek dla maluchów do pokoi, a także wózków w hotelu. W strefie basenowej przygotowana jest specjalną, płytką strefę dla najmłodszych. W restauracji krzesełka, dedykowany bufet oraz kącik dla maluchów. I teraz hit! Organizowane są również zajęcia przedszkolne z przemiłymi animatorkami, z których nie chciały wychodzić moje dzieci. I to nie koniec! Bo również popołudniami organizowane są zajęcia dla dzieci: np. z robotyki i oraz seanse kinowe - z najlepszymi bajkowymi hitami! Także zapewniam: żadne dziecko nie będzie się tu nudzić! Sprawdziliśmy to. Moi chłopcy już po przyjeździe rozchorowali się na maxa! Po nieprzespanej kaszlącej nocy udaliśmy się na pobliski SOR, ale można również skorzystać z pomocy lekarza, który współpracuje z hotelem i przyjeżdża na miejsce. Opanowaliśmy sytuację, ale nasze wojaże po górach niestety nie zostały w pełni zrealizowane!
Pierwsze wrażenie? WOW! Tu jest pięknie! Nie ukrywam - jestem wzrokowcem, i chyba naprawdę mam oko do wyboru takich miejsc. Często pytacie: gdzie ja te obiekty znajduję - są wszędzie! Wystarczy odpalić google, booking czy inny tego typu portal i szukać. Czasami warto też zerkać w przerywniki programów i małe reklamy w gazetach :) Nosalowy Dwór wpadł nam w oko już przy pierwszym pobycie w Zakopanem - robił wrażenie! I oto jesteśmy. Wystrój niczym w najlepszych alpejskich kurortach. Nowoczesność z zachowaniem tradycji - to lubię najbardziej! Jedzenie - wyborne! Ogromny wybór, różnorodność, dbałość o każde preferencje - a do tego co dzień nowe smaki. Przemiła obsługa i dbałość o klienta - nawet najmniejszego! A to rzecz istotna dla rodzica! To resort przyjazny dzieciom - w zależności od sezonu pobyt dzieci do lat 3 jest bezpłatny, a w pakietach pobytowych nawet sześciolatki mogą liczyć na darmowe noclegi. Fajnie, prawda? Można wypożyczyć dostawki łóżeczek dla maluchów do pokoi, a także wózków w hotelu. W strefie basenowej przygotowana jest specjalną, płytką strefę dla najmłodszych. W restauracji krzesełka, dedykowany bufet oraz kącik dla maluchów. I teraz hit! Organizowane są również zajęcia przedszkolne z przemiłymi animatorkami, z których nie chciały wychodzić moje dzieci. I to nie koniec! Bo również popołudniami organizowane są zajęcia dla dzieci: np. z robotyki i oraz seanse kinowe - z najlepszymi bajkowymi hitami! Także zapewniam: żadne dziecko nie będzie się tu nudzić! Sprawdziliśmy to. Moi chłopcy już po przyjeździe rozchorowali się na maxa! Po nieprzespanej kaszlącej nocy udaliśmy się na pobliski SOR, ale można również skorzystać z pomocy lekarza, który współpracuje z hotelem i przyjeżdża na miejsce. Opanowaliśmy sytuację, ale nasze wojaże po górach niestety nie zostały w pełni zrealizowane!
Nie zdobyliśmy Morskiego Oka, przez kiepską pogodę nie wjechaliśmy na Kasprowy Wierch - kiepsko, co? Ale nic to! Wrócimy tu, pokażemy dzieciom Zakopane nie raz i nie dwa jeszcze... a teraz, w niepogodę, gdzie mogliśmy - dojechaliśmy autem, a gdy zaświeciło choć na chwilę słońce - poszliśmy spacerem pieszo! Byliśmy tam, gdzie nie było tłumów turystów, a dzieci mogły biegać wolno przed siebie. Zachwyceni spokojem i zafascynowani widokiem. Spacerowaliśmy po parkach i mieście, goniliśmy za bacą z owcami, skakaliśmy po strumykach, obchodziliśmy Krupówki, odwiedzaliśmy karczmy z regionalnym jedzeniem, wjechaliśmy na Gubałówkę, i odpoczywaliśmy na Polanach i Dolinach - co bardzo polecam tym, którzy nie lubią tłumów...
Ciągle zachęcam: #POKAŻDZIECKUPOLSKĘ! Niech pozna ją, nim ruszy w świat! Co pokazać dzieciom w Zakopanem? Poniżej dodatkowa mapa, na której zaznaczone macie najpiękniejsze atrakcje.
Ciągle zachęcam: #POKAŻDZIECKUPOLSKĘ! Niech pozna ją, nim ruszy w świat! Co pokazać dzieciom w Zakopanem? Poniżej dodatkowa mapa, na której zaznaczone macie najpiękniejsze atrakcje.
Następnym razem wracamy do Zakopanego zdrowi! Bo zdrowie przecież najważniejsze!
Brak komentarzy
Prześlij komentarz