Ile powinno spać dziecko, i dlaczego to dla Ciebie za mało??



Dzieci są najsłodsze gdy śpią! Wiesz to, bo jesteś rodzicem. Powiedzmy sobie szczerze! Nawet wtedy, gdy dadzą nam taki wycisk, że krople potu ocieramy ścierą kuchenną nie pierwszej świeżości, a zęby zaciskamy mocno, by jęzor nam z buzi nie wypadł - widok rozespanych maluszków, i ich wymalowana błogość na twarzy ładuje nasze serce miłością! Nie ma nic piękniejszego niż te zamknięte oczka i lekko uchylona buźka. Ten widok sprawia, że jesteśmy im w stanie wybaczyć wszystko! W jednej chwili zapominamy, jak cholernie wysoko podnieść potrafią ciśnienie.


Oj, marzy nam się, by drzemki dzieci w trakcie dnia były długie i częste, a noce zawsze przespane - minimum 20-9! Czy chcemy zbyt wiele? W końcu i nam się należy chwila odpoczynku... albo realniej: chwila na wszystkie obowiązki domowe! Te czynności zazwyczaj idą w parze z drzemkami dzieci... więc im jest im więcej, tym my jesteśmy szczęśliwsi i bardziej zorganizowani.


A tak długo byś zdążyła: uprać, rozwiesić, uprasować, ugotować, umyć podłogę, zmyć naczynia, podlać kwiatki, wypielić ogródek, zetrzeć kurze, odkurzyć dywan... a gdy już te wszystkie działania  wykonasz (najpewniej wszystkie jednocześnie) fajnie byłoby jeszcze zdążyć się umyć, ubrać, zjeść i zadzwonić na plotki do koleżanki. Oj fajnie byłoby... 
Niestety zdzierżyć musimy to, że im dziecko starsze, tym mniej życzliwie obdarowuje nas czasem na wyżej wymienione "przyjemności". No cóż, świat jest taki piękny, taki ciekawy... Niemowlę zazwyczaj śpi tyle, ile potrzebuje, ale z obserwacji moich wynika, że różne są ich potrzeby. Starszym dzieciom często jednak tego snu brakuje. Oczywiście przez rodziców, bo budzą się, gdy tata za głośno chrapie, gdy mama wali garami szykując obiad, albo słońce wdziera się przez odsłonięte okno. I co za tym idzie? Niewyspany maluch zamienia się w chodzącą marudę, do tego z osłabionym organizmem! a wiecie co to oznacza? HORROR! 

Bo wzmacnia! Wysypianie się to najlepszy sposób zapobiegania infekcjom. I sama wiem po sobie, chociaż dzieckiem już nie jestem, że odkąd sypiam niewiele, z przerwami, to poza sińcami pod oczami i okropnym rozkojarzeniem osłabiła się również moja odporność. Wprawdzie nie jest z nią najgorzej ale.. infekcje i wirusy łapią się mnie częściej niż dzieci - które w przeciwieństwie do mnie wysypiają się wedle własnych potrzeb :) Podczas snu komórki odpornościowe mnożą się na potęgę... [wszystko jasne!] Dlaczego jeszcze?
Bo rośnie! I przy tym punkcie również się zatrzymam podpierając swe tezy osobistymi doświadczeniami - musiałam spać niewiele będąc dzieckiem, skoro tylko do 155cm dobiłam! I powiem Wam szczerze, że doskonale pamiętam te wszystkie nieprzespane w dzieciństwie noce - pełne strachu. Wracając jednak do tematu - przysadka mózgowa wydziela hormon wzrostu pulsacyjnie całą dobę, ale jednak to właśnie w trakcie snu jest ono największe! Pilnowanie stałych pór snu to też dobre rozwiązanie, tak mówią, ale powiem szczerze - tutaj doświadczenia nie mam - moje dzieci chodzą spać dokładnie wtedy, gdy tego potrzebują, zdarza się, że nawet około 23. [matka wyluzowana taka]
Bo regeneruje się! Po tych wszystkich szaleństwach, by mieć siłę i ochotę na kolejne, gdyby nagle zapragnęło wykończyć matkę!
Bo mózg się rozwija! W trakcie snu również. Owszem, w trakcie dnia Maluch odkrywa świat, poznaje rzeczy i ćwiczy umiejętności,  ale sen pomaga mu to wszystko w tej małej główce uporządkować i zapamiętać.





I teraz mam pytanie do Ciebie za 100 punktów! Czy Ty też tak jak ja macie ciągłe wrażenie, że Twoje dziecko jednak śpi za mało?? Rozejrzyj się po domu! Jeśli idealnej czystości w nim nie ma - już wiesz, co jest tego winą! :) 


11 komentarzy

  1. U nas nigdy nie było problemu ze snem, bo syn odziedziczył chyba po mnie zamiłowanie do spania w nocy i nie spania w dzień, więc idealnie się zgraliśmy :) Cudne fotki! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maggdaline.pl26 lipca 2017 09:48

    Oj sama prawda, według mnie moje dzieci śpią za krótko, ale ostatnio popołudniowa drzemka mogłaby trwać 3 a nawet 4h! Niestety zaczęłam synka po 2h wybudzać, bo właśnie zaczął chodzić spać o 22/23 jak miał takie długie drzemki. U nas raczej sen i drzemki w ciągu tygodnia poukładane, a ja wolę mieć wieczór dla siebie, męża, czy na poczytanie internetów ;) W weekend podczas wyjazdów z drzemkami różnie, bo zazwyczaj trwają krótko i w samochodzie lub wózku. Przeraża mnie fakt co to będzie jak drzemki w ciągu dnia się skończą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze co może być, to synchronizacja z mamą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko da się wytrzymać :P Chociaż czasem bywa trudno i najbardziej cierpi na tym nasz dom :)
    Ale... chyba ważniejsze od czystego domu jest zadowolone i wybawione dziecko ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. skąd ja to znam;))))) oboje byli......bezdrzemkowi. drzemek w ciągu dnia nie było. za to noce z jedną pobudką na mleko. zwykle w godzinach prawie porannych. coś za coś.


    boże....jak zasypiali.....to ja czasem siadałam na podłodze i płakałam by potem dopiero być w stanie się za coś zabrać;))))))


    ale z drugiej strony z rozrzewnieniem wspominam te czasy....to już nie wróci...

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami te chwile doceniamy po latach.... Wspomina się je z rozrzewnieniem :)
    Każdy etap musimy przejść. Nie ma wyjścia - zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja droga, zapomniałaś dopisać, że jeszcze by się przydało jakiśwartościowy post naskrobać w tym czasie!;);p Ja piszę tylko wtedy kiedy dzieci śpią... także ten...;p stąd wynika częstotliwość moich postów!;) Super by było również gdyby ta moja dwójka synchronizowała się ze swoimi drzemkami... Hmmmm....Tak dużo wymagam?!;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja etap walk o spanie mam już za sobą :) A było czasem ciężko. 1,5 h usypiania, a spania 30 min ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Długość snu dziecka jest odwrotnie proporcjonalna do naszych planów i potrzeb :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To wydaje się być luksusem :)
    Ja piszę najczęściej nocami - więc to również uzależnione jest od ich snu. Spać chodzę późno, bo często siedzę tylko nad otwartym nowym postem - bez tytułu, z kilkoma zdaniami. Wiele mam takich... co mnie smuci, bo ciągle jest coś innego do napisania nowego, a stare dobre zajawki pozostają pominięte. Zakładałam sobie pisać 3 razy w tygodniu, a tu ostatnio 2max się udaje.
    Dwójka to nie jedno - zdecydowanie !

    OdpowiedzUsuń
  11. Karolina Nowogrodzka8 września 2017 20:55

    Kiedy dziecko ma problem z zasypianiem najlepiej sprawdzi się szumiący miś :D
    Dla tych co nie wiedzą, co to takiego, polecam lekturę: https://fokastara.pl/pl/searchquery/wishbear/1/phot/5?url=wishbear

    OdpowiedzUsuń