10 gestów dziecka, które powinnaś docenić!


Są takie momenty w życiu matki, że najzwyczajniej w świecie się wzrusza! 
Dziś kolejny raz miałam ku tematu okazję, i chociaż takich sytuacji są setki w ciągu dani to warto sobie zadać pytanie - czy wszystkie jesteśmy w stanie docenić? Wyłapać wśród obowiązków?! Najprostsze gesty najwięcej znaczą, ale niestety zazwyczaj są najmniej doceniane. Bo pędzimy, pędzimy... a przecież za moment te maluchy staną się dorosłymi jednostkami, które już tak skore do okazywania uczuć być może nie będą?
Teraz, gdy są mali doskonale wiem, że są jak otwarta księga - pisana wielkimi literami, w prostych zdaniach, a czytać ją można do woli, nawet między wierszami. Pytanie tylko, czy na pewno dokładnie ją czytamy? 

Oto 10 gestów dziecka, którym są doskonałym dowodem na to, jak bardzo jesteśmy dla nich ważne! Doceńmy je!


1. Mówi wprost, że kocha
Chyba tylko dzieci potrafią być tak bezpośrednie w okazywaniu uczuć. Słowo KOCHAM CIĘ wypowiedziane z ust małego 2-3letniego dziecka nie da się zastąpić żadnym innym wyznaniem. Im dziecko starsze, tym trudniej jest mu okazywać czucia... Trzeba sobie zdać sprawę, że ono też bardzo potrzebuje tych słów! 


2. Patrzy w oczy 
Tak właśnie rodzi się więź. Czy wiesz, że patrzenie w oczy to oznaka zainteresowania? Ono patrzy Ci w oczy, bo bezgranicznie Ci ufa, bo jest ciekawy, bo odczytuje Twoje uczucia... Patrzenie w oczy jest bardzo ważne - zwracasz na to uwagę? 


3. O! Płacze, by zwrócić na siebie Twoją uwagę
To takie proste, takie intuicyjne. Przecież to malutkie dzieciątko nie potrafi jeszcze mówić, nie potrafi pokazać czego pragnie... wie jednak, jak poprosić Cie o uwagę, jak sprawić, że zajmiesz się tylko nim. Zapłacze. A Ty mamo idź, otrzyj łzy, przytul... po prostu bądź przy nim!


4. Mówi "dziękuję"
W dzisiejszym świecie, w którym wszystko wszystkim się należy to tak cudowna cecha... którą warto doceniać i pielęgnować! Podziękowania od dziecka to być może wyuczony gest, ale w końcu też oznaka szacunku.


5. "Mamo boli, pocałuj!"
Oczywiście spotkałam się z teoriami, że tak nie powinno się robić. Ale... czy to nie cudowne, że wystarczy jeden pocałunek w bolące miejsce, by ten ból stał się tylko wspomnieniem? Twój pocałunek w tej chwili jest lekiem na całe zło - niebawem nie będzie...

6. Daje prezenty
Stokrotka urwana na łące. Najcudowniejsze bazgroły na ważnym dokumencie. Jabłko, które znalazł pod jabłonią. Liść w jesienny dzień. Pół kinderki zjedzonej wieczorem. Ulubiony miś. Najmniejszy nawet prezent - to wyraz jego miłości! 

7. Troszczy się
Jaka to cudowna cecha! Któż z nas nie chce usłyszeć "mamo, co się stało?" Pamiętam ten dzień, kiedy Oli pierwszy raz widział moje łzy. A nie często płaczę. Widziałam, że stara się okazać mi uczucie, że przytula, że chce bliskości, że uśmiecha się patrząc głęboko w oczy. Miał wówczas niespełna rok... a rozumiał, że coś jest nie tak. Przykrywał mnie kocem, gdy leżałam w ciąż. Teraz po prostu pyta: mamuś, jesteś smutna?

8. Ma chęć niesienia pomocy
Niósł pomoc. Teraz też niesie... Podaje, przynosi, wyręcza - jednym słowem pomaga. I nie ważne, czy to torba makaronu przyniesiona z zakupów, czy to papierek wyrzucony do kosza, czy to przyniesiona szczotka, albo podany talerzyk - on pomaga. I chociaż często mimochodem odpowiadamy "dziękuję" to czy faktycznie doceniamy te gesty?


9. Potrzebuje  akceptacji
Często prosi o pochwałę? Pyta, czy ładnie narysował, czy dobrze wykonał pracę, nim coś zrobi pyta o zgodę? On po prostu chce wiedzieć, że jest przydatny, że jest doceniany. Wciąż będzie poszukiwał szans, by zaimponować rodzicom, chce by zwracano na niego uwagę. To ewidentnie znak, że się z Tobą liczy, liczy się z Twoim zdaniem i potrzebuje potwierdzenia swoich zachowań. Wiesz dlaczego? Bo chce czuć się kochane, ważne i potrzebne! 


10. Potrzebuje bliskości
Chwyta Twoją dłoń na spacerze. Siedzi bardzo blisko Ciebie chociaż miejsca na kanapie jest dużo. Zasypia przy Tobie. Przytula bez powodu. To jest piękne! Dzisiejsza sytuacja: gdy spacerem przemierzaliśmy ulice naszej stolicy Oli powiedział:
- Mamo, tszymaj rąckę Oliwielka 
I trzymam, i poprowadzę go za tę rączkę przez życie... do pewnego momentu! Potem pozwolę mu pobiec w przyszłość ❤ Byleby tylko wybrał dobrą drogę!




A jeśli Ci tych gestów kiedyś zabraknie, po prostu powiedz:

Za­nim po­wiesz pier­wsze słowa - obej­mij mnie, po­tem do­piero przemów!

20 komentarzy

  1. Wszystkie piękne, takie prawdziwe. Jak fajnie byłoby, gdyby zostały na zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie dziecięce gesty są piękne i bardzo rozczulające :)

    OdpowiedzUsuń
  3. LittleCraftsBees1 kwietnia 2017 20:45

    Świetny post!! U nas jest dokladnie tak samo,Oliverowi łatwiej przychodzi okazywanie uczuć, czułości... Olusia nasza to taka mała przytulanka. Maya natomiast jest bardziej powściągliwa dlatego staram sie docenić kazdy gest z jej strony, bardzie mocniej.
    Was uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne są te gesty miłości! Uwielbiam też patrzeć na młodszego i widzieć te bijącą od niego miłość, której jeszcze nie potrafi wyrazić słowami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie to uwielbiam w dzieciach! Że są szczere w uczuciach i jednym spojrzeniem, czy uśmiechem potrafią wyrazić więcej, niż nie jeden dorosły potokiem słów...

    OdpowiedzUsuń
  6. dziecko potrafi powiedzieć całym sobą, że czuje się bezpieczne i kochane. My rodzice te cechy najbardziej kochamy. Ja rozpływam się całkowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Martyna Chojnowska2 kwietnia 2017 19:44

    To prawda czasem te najmniejsze gesty umykają, albo nie wszystkie sie zauważa. Ja uwielbiam jak dzieciaki same z siebie przychodzą i się przytulają. Albo właśnie jak się synek uderzy to zaraz przybiega żeby całować, żeby nie bolało . Staram się doceniać te drobne chwile i momenty zanim dorosną.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, trzeba docenić :) pędzimy i pędzimy... czasami warto się zatrzymać

    OdpowiedzUsuń
  9. To takie naturalne, prawda?
    I nie trudno wyłapać te gesty... czasami po prostu wystarczy się zatrzymać w tym pędzie, który towarzyszy nam na codzień

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tak! dziecko jest bardzo bezpośrednie... ale to my niestety pokazujemy im jak tłmasić uczucia. Uczymy ich, co wypada a nie wypada...

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest piękne... tak jak pisałam: taka otwarta księga! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Zobacz, jak na Waszym przykładzie widać doskonale, że każde dziecko to taka indywidualność.... I uczymy się ich od początku do końca, pozwalając zaskakiwać każdego dnia...
    :*

    OdpowiedzUsuń
  13. A potem nam te chłopaki dorosną, wyfruną z gniazda... i o buziaka w policzek będziemy musiały się prosić :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się ze wszystkim w zupełności! :-) Na obozie żeglarskim często opiekuję się gromadką dzieci i zawsze dostanę a to jakiś kwiatek, a to chwasta, rysunek itd. Dzieci kochają być przytulane, a przede wszystkim doceniane i chwalone. Każde z nich potrzebuje uwagi i uśmiechu :-) Zawsze w drodze do portu, pół obozu niosło ze mną rzeczy na zajęcia, pytali się czy dam radę nieść np. pudełko z kredkami :-D
    Wiosenne pozdrowienia! :-)
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiesz, to co piszesz jest wspaniałe... Musisz być mega przyjazną osobą skoro małe dzieci tak do Ciebie lgną :) To o czymś świadczy Moja Droga - i nie tylko o tym, że są dobrze wychowane :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny post, wszystko się zgadza. Dziecko wyraża miłość na tak wiele sposobów i to jest po prostu piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. I gdyśmy tak przypominały sobie o tym za każdym razem gdy (patrz pkt 3) płacze by zwrócić na siebie uwagę !:P

    OdpowiedzUsuń
  18. Macierzynstwo-raz!4 kwietnia 2017 20:17

    Też doceniam te gesty i pielęgnuję. U nas zamiast słów "kocham Cię" - bo mała jeszcze nie umie powiedzieć - otrzymuję całusa i to jest najpiękniejszy prezent dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba tak... przytulenie, uścisk, całus... najpiękniejsze gesty! <3

    OdpowiedzUsuń