Kobieta jest szczęśliwa, kiedy ma dwa imiona: Kochanie i Mama!
Chciałam wszystkim wykrzyczeć od razu, kolejny raz, że nie jestem sama, że w moim ciele nie bije tylko jedno serce. Nie mogłam jednak. Rozsądek podpowiadał bezpieczniejszą opcję, skutecznie zagłuszając pragnienie dzielenia się informacją z wirtualnym światem jednym z najpiękniejszych cudów, jakim jest ciąża. Poczekałam... Mijały trudne, lecz cudowne tygodnie i miesiące. Przeciwstawialiśmy się problemom mając w dłoni receptę na szczęśliwe zakończenie. Już dłużej nie mogę! Nie potrafię ukrywać przed Wami tego szczęścia!
MYŚL POZYTYWNIE!
To właśnie ta recepta. Myśli pozytywne - lepsze od każdej magicznej pigułki, jaką zażywam. Pomimo tego, że jest to cholernie trudne - potrafię to robić! Planuję szczęśliwe zakończenie, którym również się z Wami podzielę. Wiem to! W tej chwili najważniejsze są endorfiny, które kumuluję w swoim ciele. Co dzień wyczekuję tych delikatnych kopniaczków, by z uśmiechem na twarzy upewnić się - to rzeczywistość. Doceniam każdy dzień stokroć bardziej, niż poprzedni.
Mówi się, że ciąża to podróż w nieznane, że to ekscytujące oczekiwanie na kogoś, komu nigdy nie spojrzało się w oczy, a kocha się go do utraty tchu. To prawda! Patrzę na swojego Synka i jedyne co mi się nasuwa na myśl to to, że nigdy nie poznasz prawdziwej miłości i radości, dopóki nie zawita w Twoim domu cząstka Ciebie... więc czekam na WIĘCEJ !
Dziękuję Asi Śmiechowskiej za cudowne, klimatyczne zdjęcia, które będą najpiękniejszą z pamiątek tego okresu.
Pięknie wyglądasz! Życzę wszystkiego dobrego i szczęśliwego zakończenia :) <3
OdpowiedzUsuńWspaniała ta tajemnica! Gratulacje i duuużo zdrówka dla WAS :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! :*
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję kochana! Tak jak mówisz, trzeba myśleć pozytywnie, a w końcu spełnią się nasze marzenia! Dużo zdrówka! A zdjęcia... przepiękne!
OdpowiedzUsuńCzy ja muszę pisać, że tak czułam? To już który tydzień?
OdpowiedzUsuńGratuluję! Niech wszystko układa się pomyślnie. Wyglądasz olśniewająco.
OdpowiedzUsuńKochana widzisz, bo my ciężarne brzuszki wyczujemy się w oddali :)
OdpowiedzUsuńPopatrz na brzuszek, i zgadnij. Sądzę, że gdybyśmy były z tego samego miasta - leżałybyśmy na tej samej porodówce :P
Kochana! Gratulacje ❤️ Sesja jest przepiękna 😍
OdpowiedzUsuńCzasami mam wrażenie, że ten kufer, co to mi skrywa wszystkie skarby pod łóżkiem tylko pomaga... ale nie jest JEDYNYM czynnikiem, dzięki któremu DZIŚ cieszę się z Wami :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Asiu :*
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza z możliwych <3 zdrówko jest najważniejsze !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. :) Serdeczne gratulacje. :)
OdpowiedzUsuńKasiu - tego nam właśnie potrzeba: szczęśliwego zakończenia !
OdpowiedzUsuńAle nie może być inne... w końcu myślę tylko w samych pozytywach :)
Bardzo dziękuję :*
OdpowiedzUsuńSama bym sobie takich nie zrobiła... i cóż tu dużo ukrywać - mąż pewnie też nie :)
To tylko garstka zdjęć... pozostałe będą stanowić cudowną pamiątkę, którą być może od czasu do czasu będę się z Wami dzielić :)
OdpowiedzUsuńI chyba takich właśnie życzeń oczekuję :*
OdpowiedzUsuńGratulacje! Dla mnie to żadna nowość, bo śledząc Cię na instagramie można było zauważyć Twój brzuszek już kilka tygodni temu ;)
OdpowiedzUsuńNo i te wpisy na Fb o tym, że nie ważne ile się przytyje, bo buty i tak są dobre :)
Kochana moja piekniejszej coezarnej to ja nie widzialam. Zaslyzylas po stokroc na ta ciaE calym sercem ciesze sie z Toba
OdpowiedzUsuńczyli można powiedzieć, że znamy się dobrze <3
OdpowiedzUsuńWiesz... to uzmysławia mi, że są osoby, które naprawdę znają mnie nawet nie widząc na oczy :) Ale to tylko pozytywne tego słowa znaczenie... To jedno zdjęcie było właśnie dla tych, którzy naprawdę mnie śledzą i wiedzą, że tego brzuszka wcześniej nie było :P
W między czasie endorfiny kusiły mnie, by zdradzić co nieco... ale trwałam. Jak widać do całkiem pokaźnego brzuszka.
Wstrzymywałam się z tą cudowną nowiną z wielu względów - niestety nie do końca przyjemnych ale... warto było :)
Jakoś czułam, że może.... Gratuluję ! Przepięknie wyglądasz. Dużo radości na każdy dzień oczekiwania na malucha :)
OdpowiedzUsuńKażda z nas zasłużyła...
OdpowiedzUsuńTrzeba jednak, że niektóre z nas muszą o to SZCZĘŚCIE zabiegać zdecydowanie bardziej <3 Liczy się Happy and, prawda? :*
Kochana bardzo bardzo się cieszę i wiesz, że od samego początku Wam kibicuje! ❤ Czekam już na Wasze odwiedziny ☺☺😘
OdpowiedzUsuńZjawiskowa mama, pięknie wyglądasz. Buziaki od nas)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńSesja piekna! Ja swoja okazje na takie zdjecia zmarnowalam, bo juz trzeciego dziecka raczej nie bedzie
Wpadniemy :) jak już będziesz na swoim <3
OdpowiedzUsuńPięknie Ci dziękuję :) Wstrzymywałam się troszeczkę z wpisami na ten temat chociaż... serce często chciało zupełnie inaczej. Ale... brzuszek jest tak widoczny, że nawet gdybym bardzo się starała - nie ukryję go, i już NIE ZAMIERZAM !
OdpowiedzUsuńGrtuluje Ci z calego serca i zycze wszystkiego co najlepsze i najpiekniejsze! Duzo zdrowka dla Was!
OdpowiedzUsuńKochana... a może jednak nadejdzie kiedyś ten moment, że powiesz "CHCĘ/PRAGNĘ/MARZĘ" :) Tyle jeszcze przed Wami :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci :*
OdpowiedzUsuńWiedziałam! Cudowna wiadomość, cieszę się całym sercem, wyglądasz pięknie:* dużo zdrówka i szczęśliwego rozwiązania:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :* to jedyny powód każdego milczenia i każdego zniknięcia z bloga :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. Piękne zdjęcia, cudownie wyglądasz. To spokojnej ciąży i szczęśliwego rozwiązania życzę ;)
OdpowiedzUsuńSesja magiczna! Pięknie wyglądasz! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuń;) no u nas dziś 18+5. ja czekałam jakoś do 12 tc i nie wyobrażam sobie dłużej czekać z informacją, wiec podziwiam ;) Tak sądziłam, że około połowy ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że wyczytałaś to między wierszami :*
OdpowiedzUsuńJesteśmy za poło ewą :)
OdpowiedzUsuńKochana ja nie mogłam inaczej... los zbyt okrutnie nas potraktował wielokrotnie... Ale teraz czuję, że to jest to! Przede wszystkim - dobra diagnoza.... ale o tym innym razem :* Dziś cieszmy się naszym szczęściem
Dziękuję Ela... to będzie piękna pamiątka !
OdpowiedzUsuńSpokoju najbardziej mi potrzeba.. zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńto jeszcze może się okazać, że jednak 2016 będzie ;) No i super. Najważniejszy dobry lekarz, który odpowiednio pokieruje. Głupia tarczyca potrafi narozrabiać okrutnie...
OdpowiedzUsuńTo prawda... Lekarzy mam aż nadto, i chociaż korzystam z usług klinik to najlepszym jest ten, który prowadził pierwszą ciążę... :) ale mimo wszystko, nie zaryzykuję oddania się i serduszka tylko w jedne ręce :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, byś czuła się spokojna i bezpieczna <3
OdpowiedzUsuńA ja wiedziałam i bardzo się cieszę. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Przepiękna sesja :)
OdpowiedzUsuńWystarczy być uważnym obserwatorem i czytać między wierszami. Mam nadzieję, że już wszystko w porządku i życzę zdrówka.
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem jak trudno w takiej sytuacji utrzymać język za zębami ;) Brawo, naprawdę dobrze Ci poszło!
Wyglądasz przepięknie! Aż by się chciało być znowu w ciąży, jak się na Ciebie patrzy. <3 Jeszcze raz gratulacje i wszystkiego, co najlepsze na nadchodzące miesiące! :*
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :) chociaż jedna pamiątka...
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze będą zdjęcia z Oliwierkiem, które zastąpić mają brak ciążowych z tamtego okresu
No cóż, słabo widać mi szło to ukrywanie :P ale... ciesze się, że wszyscy to uszanowali. Chociaż bywało różnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :* Wiem jak to jest czuć lekkie ukłucie zazdrości i napływ wspomnień patrząc na zdjęcia innych ciężarnych. To cudowny okres, prawda? :)
OdpowiedzUsuńCzasami jest trudno ;) ale jak tutaj hamować się od pisania o tak ważnym etapie naszego życia? - chyba się nie da!
OdpowiedzUsuńCo za nowina! Wyglądasz pięknie, serdeczne gratulacje :) https://codziennik-kobiety.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWiedziałam wiedziałam! Czekałam, aż się pochwalisz i mam! Super, gratuluję, ściskam mocno i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńU mnie to jest raczej uczucie ekscytacji, bo jestem pełna wiary, że jak już będę na to gotowa, to uda się mieć drugiego bobaska. :) A z perspektywy czasu wszystko, co dotyczy dziecka wydaje się cudowne. Teraz nawet te kolki i nieprzespane noce wspominam z rozrzewnieniem. :D Może już robię się coraz bardziej gotowa. :D
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że to naprawdę całkiem możliwe... i tą "gotowość" czuć będziesz coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńCiąża to cudowny stan... bycie mamą jeszcze piękniejszy. Mam nadzieję, że niebawem to Tobie będziemy słać gratulacje !
:* Kochana moja, nie mogłam się tego momentu doczekać :)
OdpowiedzUsuńTakie dobre nowiny niosę Wam w poniedziałek :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!!! Coś ostatnio dobry sezon na ciężę i kolejne dzieci:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńTo prawda Beatko - dobry sezon. I niech on trwa jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńPo nowym roku będzie istne zatrzęsienie niemowląt co cieszy mnie ogromnie.
Czekaliśmy bardzo na ten moment ale czasami los decyduje za nas... niestety
Wiedziałam, czułam i bardzo chciałam żeby Wam sie udało!!! Jupi :-) Te kopniaki pod sercem są boskie, nie ma słów żeby opisać co kobieta wtedy czuje. My czekamy na naszą córeczkę pod koniec grudnia :-*
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! ;-) dużo zdrówka dla Was a szczęśliwe rozwiązanie niech przyjdzie o czasie ;-) wyglądasz pięknie :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje :* duzo zdrowka. Fotki niesamowite..
OdpowiedzUsuńGratulacje! Domyślalam się ;) Ja też ostatnio dostałam od mojego lekarza zielone światło na drugie dziecko także kto wie, może niedługo dołączę do grona ciężarnych ;) dbajcie o siebie! :-*
OdpowiedzUsuńMartyna mnie przez ciążę i Młodego też jak na lekarstwo ale tym się nie przejmuj bo powroty mają to do siebie ze przynoszą powiew świeżości. Teraz to ja będę kibicować Tobie. 😘
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!!! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjecia kochana!!! Jeszcze piękniejsze słowa zawarłaś we wpisie... Już gratulowałam, ale chętnie zrobię to jeszcze raz! Cudowne wiadomości!!!:*
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Aga, Oliś i Kubuś;*
Mialam nosa :) czasem tak formułowalas zdania i te zdjecia tak robilas, no czulam, ze cos ukrywasz. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje!
Mam nadzieje, ze i my w koncu sie doczekamy drugiego malucha, tym razem ze szczesliwym zakonczeniem.
Kochana nasza piękna sąsiadko:) Już pisałam Ci jakiś czas temu na Insta jak bardzo się cieszę:) Wiem jak mocno czekałaś, dlatego radość jest tym większą....Jestem z Wami całym serduchem i kibicuje co sił i czekam na kolejne wieść...
OdpowiedzUsuńSesja piękna! Pięknie Ci w czerwieni i choć nie jestem fanką tego koloru to muszę przyznać, że tu pasuje idealnie i zamieniłabym go nawet na ukochany szary:P
Gratuluję! :) i przy przybijam wirtualną piątkę :) my w grudniu <3
OdpowiedzUsuńAle bajeczne zdjęcia! Piękna mama!
OdpowiedzUsuńJa juz Ci gratulowalam :) Życzę Ci dużo zdrówka i sił przy dwulatku :) Jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji, także wiem czego nam potrzeba :)
OdpowiedzUsuńgratki;) sukienka przepiękna błagam daj namiary;) powinnas cześciej nosić czerwień piekie ci w niej. dużo zdrówka i trzymaj się. myslenie pozytywne - jak najbardziej w każdej sytuacji to jesr recepta na szczeście;)))
OdpowiedzUsuńNiestety namiary mogę dać Ci tylko do fotografa bo to właśnie Ona ją ma :) szyta specjalnie na potrzeby sesji. Jest piękna <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana
Marcelinka - siły potrzeba na pewno przy każdym kolejnym dziecku. Ale nie obawiam się tego ;)
OdpowiedzUsuń:* dziękuję Ci za komplement
OdpowiedzUsuńAaa... ! Gratuluję Aga! Dobry czas :) My ciut później
OdpowiedzUsuńPiękny czas, prawda?
Uwielbiam każdy Twój komentarz ! :* Bije od Ciebie zawsze takie niesamowite ciepło :)
OdpowiedzUsuńBardzo czekałam na ten moment, na tą stabilizację... Dziś czuję się, jakbym miała conajmniej urodziny - tyle cudownych słów od Was dostaję.
Jeśli chodzi o suknię - przy mojej porcelanowej cerze ta czerwień była ryzykowna lecz... jest piękna :)
Widzisz Kochana, bo swój swojego wyczuje na kilometr. I nie jest tak trudno czytać między wierszami... zwłaszcza gdy to robi inna matka ;)
OdpowiedzUsuńJa trzymam Kochana za Was kciuki i naprawdę niech będę Wam nadzieją. Gdybyś miała jakieś pytania - pisz :*
Strasznie się cieszę, że mam takie czytelniczki po drugiej stronie ekranu. Nawet nie wiecie, jak wielką sprawiacie mi radość :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuńNie ma nic ważniejszego, niż nasze rodziny... niż ten cel jakim jest domowe, szczęśliwe ognisko :)
OdpowiedzUsuńKochana GOŃ MNIE! Chcę usłyszeć od Ciebie dobre wieści :) Może zdążymy jeszcze poprzeżywać ten czas razem ?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:* Fotki to zasługa Asi... gdyby nie ona - być może nigdy bym się Wam nie pokazała
OdpowiedzUsuńJa również mam nadzieję, że przyjdzie o czasie :) Liczę w szczęśliwe zakończenie
OdpowiedzUsuńTo można powiedzieć, że niewielka różnica dzieli nasze ciążę :)
OdpowiedzUsuńPiękny czas właśnie trwa.... kolejny NOWY etap w naszym życiu :*
Ogromne gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) rzeczywiście piękny, aczkolwiek ja znacznie bardziej wolę czas już po ciąży :D
OdpowiedzUsuńWiedziałam! Czułam! Cieszę się razem z Tobą kochana! Pamiętam, że gdy straciłam drugą ciaze- strasznie ciężko było cieszyć się z tej trzeciej. Wciąż był strach. Na szczęście ciąża zakończona porodem i malutka księżniczka jest z nami już kolejny miesiąc. Trzymam kciuki za Ciebie i Wasze szczęśliwe zakończenie 😚
OdpowiedzUsuńNo to teraz mogę Ci już oficjalnie ogromnie pogratulować :* :*.
OdpowiedzUsuńMiałaś rację z tym brzuszkiem :), nie mogę się napatrzeć :).
Naprawdę do sesji, do chwili pasuje perfekcyjnie...Wielki przytulas Piekna!
OdpowiedzUsuńWspaniale, gratuluję!!! :)
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńWidzisz Kochana ;P Mówiłam, że Cię dogonię :)
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale pokaźny brzuszek w ciąży to u mnie widać normalne... Jeden plus - nigdy kopniaka w żebra nie dostanę!
Największy minus: nie ukryję ciąży nawet w pierwszych tygodniach - od razu mam wystrzał :P
Wiem co to znaczy strach.... ale wiesz, wyzbyłam się go gdzieś po drodze :) I to myślenie pozytywne tak wiele dobrego mi daje... Jestem przekonana, że ta ciąża skończy się tak jak Twoja :*
OdpowiedzUsuńGratulację i moc pozytywnej energii prosto z krainy ognia i lodu :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję... a Tobie życzę MOCY :*
OdpowiedzUsuńGratulacje! Wyglądasz pięknie <3
OdpowiedzUsuńSuper:) Gratuluje z całego serca! Cudowny czas. A sesja piękna. Wyglądasz niesamowicie. Kwintesencja kobiecości:)
OdpowiedzUsuńCudowny czas... chyba najpiękniejszy :) Ciągle zastanawiam się, czy wykorzystuję każdy dzień maxymalnie... ale potem szybko zapominam o tym, co mogłabym robić gdybym... mogła :P
OdpowiedzUsuń:* buźki Aga
OdpowiedzUsuńKto wie :) czas pokaże a tymczasem bądźcie zdrowi i odpoczywajcie ile Oli pozwoli! :) :*
OdpowiedzUsuńGratuluję :) dzieci to najpiekniejsze co mozemy miec w zyciu :)
OdpowiedzUsuńCzekałam na ten wpis:) i jest - jak gwiazdkaz nieba :) Całuję - Martyna K.
OdpowiedzUsuńPozwala :) już się przyzwyczaił, że mama nie do końca dostępna
OdpowiedzUsuńGratuluję! Brzuszek już pokaźnych rozmiarów. Ja również jestem w ciąży - nieplanowanej - dopiero w 5 tyg ale ciesze sie bardzo:) Daj znać jak poznacie płeć okruszka!
OdpowiedzUsuńWyglądasz cudownie, ciąża Ci służy.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i pozytywnej energii.
Bardzo Ci dziękuję :*
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Kasiu spokoju w tej ciąży przede wszystkim. To ważne! Mam nadzieję, że ten nieplanowany dar będzie najpiękniejszym jaki Cię spotkał ;)
OdpowiedzUsuńja również całuję :*
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ! Nie da się tego podważyć w żaden sposób
OdpowiedzUsuńGratulowałam już na FB, ale i tutaj nie mogę się powstrzymać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wieści, a Ty wyglądasz kwitnąco !
Czekam razem z Wami na moment, kiedy Maleństwo będzie już po drugiej stronie brzucha :)
Wszystkiego dobrego !
Chyba najbardziej cieszą mnie takie właśnie wiadomości... takie komentarze :* dziękuję. Cieszę się, że mogę się z Wami tym szczęściem już dzielić
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) dobrze mi się teraz żyje
OdpowiedzUsuńWOW! Pięknie wyglądasz! Ogromne gratulacje i dużo dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci Aniu dziękuję za te słowa :*
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńKochana, stanowczo za rzadko zaglądam na blogi...taki cud mnie ominął :).
OdpowiedzUsuńGratulacja dla Was wszystkich. I szczęśliwego rozwiązania...
Kochana to wszystko jest naturalne - nie wszędzie da się zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za życzenia :* Niech się spełnią!