W każdym domu powinien być kącik, w którym można odlecieć. Rozsiąść się w fotelu. Nogi wyciągnąć przed siebie. Mięciutką poduszkę wsunąć pod lędźwie. Książkę położyć na kolanach. Grzać stopy w cieple rozpalonego kominka. Otulać się delikatnym światłem stojącej lampy. Zapomnieć się... rozkoszować spokojem. Ukoić zmysły. Zrelaksować!
Rok temu jeszcze marzyłam o tym momencie. Rok temu w naszym domu na ścianach były tylko surowe, jeszcze wilgotne tynki, a na podłodze skupisko styropianu. Wyobrażałam sobie, jak przy kominku spędzamy wspólne wieczory. Nie mogłam wówczas zobrazować sobie, jak szybko miną kolejne miesiące, jak wyglądać będzie nasze codzienne życie w tych murach. Teraz to już TRWA! I powiem Wam szczerze - zapomniałam jak było kiedyś, a przypominają mi o tym tylko krótkie filmiki nakręcone smartphone. To pamiątka.
Marzyłam o kominku. Kominek, który symbolizować będzie nasze domowe ognisko. Kominek, który witać będzie swoim ciepłem wszystkich gości w okresie zimowym. Kominek, który ociepli każdy chłodniejszy wieczór jesienią, wiosną, a nawet latem w zimne dni. Kominek, który w święta Bożego Narodzenia będzie symbolizował coś jeszcze. Jedna ze ścian w salonie ma miejsce na klasyczny kominek, do którego dorzucać można wyschnięte drwa rozpieszczające nasze uszy specyficznymi trzaskami. Inwestycja w płaszcz wodny, porządny i bezpieczny wkład została przeniesiona w przyszłość. W trakcie wykończenia wnętrz pojedliśmy decyzję: nie teraz, są rzeczy ważniejsze. Nie poprzestałam jednak na niczym... ten ogień w kominku śnił mi się po nocach. I znalazłam zamiennik! Zamiennik, który jest ekologiczny, który fantastycznie wygląda i z powodzeniem odwzoruje prawdziwy portal kominkowy, można go postawić gdziekolwiek nam się wymarzy, który ogrzeje Wasze pomieszczenie i zadba o nastrój. BIOkominek. I gdyby nie to, że trafiłam do takiego sprzedawcy, który naprawdę robi kominki, które są ozdobą pomieszczenia - chyba nie zdecydowałabym się wierząc, że prawdziwą magię da tylko klasyczny kominek. Jeśli ktokolwiek z Was zagłębiał się w tematy zapewne trafił do producenta Kratki.pl
Mam teraz ten kącik w salonie, który pozwala mi odpocząć. Mam to miejsce, które nadaje klimatu każdemu wieczorowi. Mam ulubiony fotel, wymarzoną lampkę i kominek, przy którym wypić można lampkę wina po męczącym dniu.
bioKominek Planet - Kratki.pl
Lampa TRES - LumenPro.pl
Pudełko - Pepco
Doniczki z seculentami - Biedronka
Fotel - Lebex Meble
Pieknieee.. Bardzo ciepło..
OdpowiedzUsuńCieplutko i jaśniutko!:-)
OdpowiedzUsuńjeszcze w sferze marzeń...choc może nietych niespełnialnych bo jak to mawiaja nigdy nie mow nigdy.
OdpowiedzUsuńciepło rodzinne i szczęsliwe chwile i wieczory przy kominku......choć by nie wiem jaki ten kominek był moe rodzine bedze już niepełna. to nie leżało w sferze marzeń mojego byłego ani nie dazył by nam to zapewnić choć w 1%.
Lubię te Wasze domowe klimaty...;)pięknie tam macie!każde pomieszczenie ma to coś...widać oko dobrego dekoratora!:)
OdpowiedzUsuńfajny kąciki,,plus za biel..kiedyś nie lubiłam białych pomieszczeniem a teraz wręcz przeciwnie :p
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzył kominek - ale niestety biorąc pod uwagę metraż naszego mieszkania i ilość nagromadzonych tam Bąblowych sprzętów chyba na chwilę obecną nic z tego nie będzie ;) Wasz - rewelacja !
OdpowiedzUsuńLampa mega! A kaktusy to...No już pisałam Ci co o nich myślę:P
OdpowiedzUsuńLampa mega! A kaktusach juz Ci pisałam co myślę:P
OdpowiedzUsuńTeż mamy taki kącik w domu..uwielbiam zimowa pora roku tam spędzać czas
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam nasze ogromne łóżko... uwielbiam w nim leniuchować i spędzać wieczory :) Ale taki kącik z prawdziwego zdarzenia też mi się marzy... ale najpierw trzeba wybudować dom :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cie , ze znajdujesz czas na wszystko... piszesz bloga, masz dziecko wymagające dużej uwagi, masz przecież dom i tez jest w nim co robić... ja mam roczne dziecko i nie zdążam z niczym... mam takiego małego łobuziaka i dopiero jak idzie spać to udaje mi się coś zrobić w domu.... nawet nie marze o tym by miała czas usiąść przy kominku.... może kiedyś... bardzo fajny pomysł z tym kominkiem. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło się podglądało. :D A biokominek... Cudo! JA już od jakiegoś pół roku marudzę mężowi, że chcę taki i ciągle nie ma czasu się zorganizować. :D
OdpowiedzUsuńPięknie u Was☺ A mnie właśnie tego kominka brak. Ale póki co nawet nie ma takich możliwości.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kącik! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją przejrzystość wnętrz, niesamowity ład i elegancję. Mogłabym w takim miejscu spędzać całe dnie! Też totalnie marzy mi się coś naszego, własnego, osobistego. Mimo, że na dom i kominek będziemy musieli poczekać, to na razie liczy się nawet maleńki kąt, ale we dwoje :)
OdpowiedzUsuńW moim wymarzonym domu, który mam nadzieję, kiedyś uda mi się wybudować też będzie kominek ;)
OdpowiedzUsuńps. lampa mnie urzekła ;)
Martyna, ta obudowa kominka jest jedną z najpiękniejszych jakie kiedykolwiek widziałam! Wszystko współgra ze sobą idealnie... patrząc na Twoje wpisy wnętrzarskie (pokoik synka, Twój mini-gabinet i teraz salon...) myślę, że powinnaś pomyśleć o projektowaniu wnętrz:)
OdpowiedzUsuńcudny kącik - czekam na szersze kadry!
OdpowiedzUsuń