Kilka dni w hotelu Santa Monica w Mikołajkach dobrze zrobią każdemu o każdej porze roku! Nie tylko w sezonie letnim.
Jeżeli wydaje Ci się, że wyjazd na Mazury jest sensowny tylko wówczas, gdy na termometrze powyżej 20 stopni, na niebie piękne słońce a deszcze razem ze śniegami to czas przeszły ? Mylisz się... Jeżeli marzysz o wypoczynku z dzieckiem to również zimą jest on możliwy.
Sama nie wierzę w to, że od ślubu (czyli już kilku lat) nigdzie nie wyjechaliśmy? Drobne wypady na spacer w pobliskie miejsca to nie to samo co wyjazd z noclegiem na kilka dni. Koniec... skończyło się nasze bezwzględne i intensywne oszczędzanie, zaczął się nowy rok, zamykam obdrapane drzwi pewnych incydentów za sobą i chcę odetchnąć... mieć czas na relaks.
Wyjechaliśmy. Dawno nie czułam się tak dobrze. Ale zasługą tego jest hotel! Niewątpliwie w tak mroźne dni ma ogromne znaczenie czy jest on przystosowany do rodzin z dziećmi, czy gwarantuje wyżywienie dla maluchów i czy atrakcje w nim i jego najbliższej okolicy zapełnią nam dzień. To kilka istotnych kwestii, które jednak nas nie zawiodły dzięki hotelowi Santa Monica w Mikołajkach. Nowy budynek, z przestronnym wnętrzem sprawił, że nie myślałam o wczesnym wstawaniu by zrobić śniadanie - bo czekał na nas w restauracji bufet każdego dnia i nie stałam godzinę przy garach w kuchni - bo pięknie podany obiad napełniał nasze żołądki po mroźnych spacerach. Nie musiałam wyjeżdżać za miasto, by godzinami leżeć w jacuzzi czy saunie i nie musiałam usypiać naszego Synka - bo padał zmęczony wojażami w podziemnym miejscu zabaw Żagielkowo... a rodzice w tym czasie rozkoszowali się zabiegami SPA. A! i nie musiałam jechać w góry by w końcu pojeździć na nartach co zaskoczyło nas chyba najbardziej - w styczniu otworzono nowy Stok Narciarski z trasą 700m i czteroosobowym wyciągiem krzesełkowym.
Sama nie wierzę w to, że od ślubu (czyli już kilku lat) nigdzie nie wyjechaliśmy? Drobne wypady na spacer w pobliskie miejsca to nie to samo co wyjazd z noclegiem na kilka dni. Koniec... skończyło się nasze bezwzględne i intensywne oszczędzanie, zaczął się nowy rok, zamykam obdrapane drzwi pewnych incydentów za sobą i chcę odetchnąć... mieć czas na relaks.
Wyjechaliśmy. Dawno nie czułam się tak dobrze. Ale zasługą tego jest hotel! Niewątpliwie w tak mroźne dni ma ogromne znaczenie czy jest on przystosowany do rodzin z dziećmi, czy gwarantuje wyżywienie dla maluchów i czy atrakcje w nim i jego najbliższej okolicy zapełnią nam dzień. To kilka istotnych kwestii, które jednak nas nie zawiodły dzięki hotelowi Santa Monica w Mikołajkach. Nowy budynek, z przestronnym wnętrzem sprawił, że nie myślałam o wczesnym wstawaniu by zrobić śniadanie - bo czekał na nas w restauracji bufet każdego dnia i nie stałam godzinę przy garach w kuchni - bo pięknie podany obiad napełniał nasze żołądki po mroźnych spacerach. Nie musiałam wyjeżdżać za miasto, by godzinami leżeć w jacuzzi czy saunie i nie musiałam usypiać naszego Synka - bo padał zmęczony wojażami w podziemnym miejscu zabaw Żagielkowo... a rodzice w tym czasie rozkoszowali się zabiegami SPA. A! i nie musiałam jechać w góry by w końcu pojeździć na nartach co zaskoczyło nas chyba najbardziej - w styczniu otworzono nowy Stok Narciarski z trasą 700m i czteroosobowym wyciągiem krzesełkowym.
Gdyby mnie ktoś zapytał, czy polecam ten hotel i wyjazd na Mazury zimą z dzieckiem bez wahania odpowiedziałabym: TAK! Hotel przystosowany jest pod każdym względem do maluchów w każdym wieku. W restauracji są krzesełka i naczynia dla maluchów, dostępna jest specjalna karta dań dla Małego Łakomczuch ale też znajdzie się kącik do zabawy gdy dziecko już przy stole siedzieć nie chce a rodzice na talerzach nadal mają posiłki. W pokojach wedle życzenia pojawi się dodatkowe łóżeczko dla naszej pociechy a w WC nie zabraknie miejsca do przewijania, nocnika, wanienki czy nakładki na sedes. Sala zabaw Żagielkowo umili czas każdemu maluchowi! I nie tylko ono, bo na pierwszym piętrze znajdziemy drugie pomieszczenie do relaksu z TV, piłkarzykami, biblioteczką zapełnioną książkami i grami planszowymi. Wieczorami można zamówić projekcje bajek a co ważne - można odpłatnie skorzystać z opiekunki dla dziecka. I to bardzo przydatne rozwiązanie kiedy Ty i Twój partner macie ochotę skorzystać z jacuzzi, sauny czy zabiegów SPA, wymęczyć się na siłowni czy po prostu zrobić sobie wieczorny spacer. Mogłabym tak pisać i pisać - najlepiej doczytajcie więcej na temat udogodnień dla dzieci TU, na stronie.
Mikołajki zimą ?
Są cudowne... pięknie oświetlone w okresie świątecznym, całe białe gdy spadnie śnieg... wyciszają! Jest tam tak spokojnie, bez zbędnego tłoku. Niekończący się spacer po brzegu jeziora pozwala zebrać myśli.. możecie całą rodziną karmić kaczki i łabędzie suchym chlebkiem, pojeździć na łyżwach po lodowisku krytym albo po zamarzniętym jeziorze (dla odważnych?!). Zorganizować czas bardzo prosto - wizyta w pobliskim Aquapark'u zawsze może się przedłużyć o kilka godzin gdy wpadniecie na kręgle. No i ten stok :) świetna atrakcja zimą i latem wbrew pozorom. Zawsze rewelacyjną alternatywą dla zimowych mroźnych wieczorów jest gabinet SPA a tu mamy go pod ręką bo jest dostępny w hotelu. Masaż i profesjonalne zabiegi na ciało i twarz fantastycznie zrobią nam na takim wyjeździe i szczerze polecam korzystanie z tej możliwości. Na kilkudniowy pobyt atrakcji aż nadto!
Chętnie bym pojechała na Mazury, nawet zimą :)
OdpowiedzUsuńJedź... zrób to i jedź. To był nasz pierwszy raz :)
UsuńSuper to wygląda:) Dobrze sobie zrobić wakacje :) My wyjechaliśmy na kilka dni na sylwestra, ale niestety hotel nie był przystosowany dla dzieci (jedyne co to łóżeczko), sali zabaw nie było (chociaż wg strony internetowej miała być) krzesełka do karmienia się gdzieś zgubiły (a było kilka takich maluszków). I tak było fajnie, ale stwierdziliśmy, że następnym razem tylko taki hotel w jakim Wy byliście. Hotel przyjazny dziecku w 100% :)
OdpowiedzUsuńCzasami niestety oferty mogą nas oszukać. Ale nie w tym wypadku - my jesteśmy naprawdę zadowoleni. Powiem Ci szczerze, że po takim długim czasie "siedzenia w domu" to był naprawdę strzał w 10!
Usuńjak cudnie! Jak pięknie! Oj jak ja Wam zazdroszczę :( super ten hotel i super filmik :) Masz zdolności Martyna ;) Pozdrawiam Waszą Super Rodzinkę :) (czy nie za dużo razy użyłam słowa "super" w komentarzu? :D )
OdpowiedzUsuńDużo dużo, aż się zawstydziłam :)
UsuńMy z kolei od czasu naszego ślubu sporo podróżowaliśmy i uważam, że pogoda i pora roku nie mają żadnego znaczenia - liczy się to, z kim wybieramy się w podróż i jaką atmosferę sami sobie stworzymy :)Zdjęcia baaardzo zachęcające :)
OdpowiedzUsuńTo Wam zazdroszczę! ;) ale nadrobimy i my... byleby tylko nie pojawiły się jakieś przeciwwskazania.
UsuńW tym kościele (murowanym), co wieżę widać z hotelu, brałam ślub :D
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem się spotkamy... :)
No proszę ! Na wyciągnięcie ręki ;) Gdy wrócimy umówimy się na kawkę :)
UsuńWidać, że wyjazd dobrze Wam służył! :)
OdpowiedzUsuńbardzo... w końcu miałam okazję się uśmiechać :)
UsuńIle śniegu! W Mikołajakch byłam tylko raz na wycieczce, więc nie mam porównania jak tam jest o innej porze roku, ale zimą jest pięknie ;)
OdpowiedzUsuńAniu jeśli tylko będziecie mieli okazję koniecznie tam zajrzyjcie! :)
UsuńNaprawdę przekonałaś mnie do sprawdzenia oferty hotelu. Chcemy się gdzieś wybrać w lutym na weekend, a miejsca z dobrze wyposażonymi salami zabaw zawsze do mnie przemawiają ;)Tak poza tym świetne zimowe foty :)
OdpowiedzUsuńWarto faktycznie zagłębić się w ofertę hotelu ;) I wybrać ten przyjazny dziecku.... bo jednak zwłaszcza zimą dużo w tym hotelu możemy przebywać. Sala zabaw obowiązkowa! SPA to również fantastyczny dla nas dodatek :)
Usuńwow ale super miejsce;))))) jak będę miała możliwość takich wczasów to na pewno wezmę pod uwagę;)))
OdpowiedzUsuńWeź... mazury są świetne ;)
UsuńMazury są świetne o każdej porze rpku! Dzięki, że pokazałaś to miejsce teraz hotele dla dzieci są jak najbardziej u Nas na tapecie ;-)
OdpowiedzUsuńGdy czytałam tego posta i oglądałam zdjęcia to poczułam, że... jestem zmęczona! Sama chętnie wybrałabym się na taki wypoczynek. ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób sobie wolne - od czegokolwiek ;) nie można się przecież tak męczyć :P
Usuńdzięki takim wpisom doceniam to, gdzie mieszam, mając takie miejsca na co dzień, przestaję je doceniać.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę:)
UsuńJa doceniam swoje centralne położenie bo... mam wszędzie blisko/daleko :P z nad morza pędzić w góry byłoby zdecydowanie trudniej się zmotywować :P
Uwielbiam Mikołajki. Jeździłam/pływałam tam co prawda latem dobijając do portu żaglówką, ale myślę, że warto byłoby odwiedzić Mazurskie okolice zimą, z pewnością jest przepieknie!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu!!! Buziaki.
Ela powiem Ci szczerze, że byliśmy pierwszy raz! Ale ten rok będzie miał wiele pierwszych razów! Zdecydowanie ;)
UsuńJa tam kocham mazury zimą :)
OdpowiedzUsuńTen spokój i błoga cisza.....
Ach zazdroszczę.... :D
Oj tak.... spokój, cisza.... czuliśmy się czasami jakbyśmy wynajęli je dla siebie ;)
UsuńUwielbiam Mazury :) Dawno nie byłam i koniecznie musimy to nadrobić!
OdpowiedzUsuńKoniecznie nadróbcie :) Kasiu nie popełniajcie tego błędu co my... oszczędność oszczędnościami ale o przyjemnościach i wypoczynku też zapomnieć nie można ;)
UsuńMieliśmy okazję spędzić kilka dni w tym hotelu ;) Jest pięknie i przytulnie ;)
OdpowiedzUsuńMazury to mój drugi dom dlatego chętnie tam wracam!
Piękne zdjęcia i Wy kochani :**
Wiem Daria ;) To Ty go poleciłaś! A te sprawdzone opinie są jednak najlepsze!
UsuńSuper, zazdroszczę udanego wyjazdu :) My jeszcze nigdy nie byliśmy na Mazurach!
OdpowiedzUsuńMadziu no to trzeba nadrobić. Dla nas tez to był pierwszy raz i żałuję, że tak długo zwlekaliśmy z jakimkolwiek wyjazdem
UsuńJa jeszcze na Mazurach nigdy nie byłam, aż wstyd się przyznać ;( Fajnie tam mieliście!
OdpowiedzUsuńKinga jeszcze dwa tygodnie temu przybiłabym Ci smutną 5! Ale mam nadzieję, że Ty również nadrobisz :)
UsuńKusisz, kusisz...! Przeuroczo, choć pewnie zdjęcia i tak nie oddają rzeczywistości! Mi się marzą Mazury latem, ostatni razem tam byłam mając 7 lat, także kawał czasu przeleciał...Być może w te wakacje się uda:)
OdpowiedzUsuńJa nie byłam nigdy latem... ale nadrobię :) bez dwóch zdań! Może nie w tym, a w następnym roku. Trudno - ewentualnie nie będziemy mieli zagospodarowanego podwórka :P
UsuńPiękne zdjęcia, aż zachciało mi się tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia... Zazdroszczę Wam! W takich kilkudniowych wyjazdach najbardziej uwielbiam ten reset i czas spędzony we dwoje - z dala od obowiązków, problemów, myślenia o tym, co trzeba zrobić. Ostatnio mi tego bardzo brakuje, ale może najbliższe miesiące przyniosą jakąś ucieczkę...;-)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie! :) Zdjęcia ekstra. My w tym roku mogliśmy sobie pozwolić tylko na weekendowy wyjazd, z większych rozrywek dla dzieciaków byliśmy w Parku Dinozaurów pod Gorzowem Wlkp. http://www.park-dinozaurow.pl/park One bawiły się super, bo są zapalonymi paleontologami ;), ja sądzę, że wiosną i latem jest tam dużo fajniej, bo zielono. Resztę ferii małe spędzają u dziadków, przynajmniej tyle, że odpoczniemy od nich, to już dla zmęczonych rodziców coś ;)
OdpowiedzUsuń