Ten dźwięk pękającej przy nacisku skórki, ten zapach świeżo upieczonego chleba wabiący do kuchni, ten smak, którego nigdy się nie zapomina... DOMOWY CHLEB.
Przepadłam bez reszty. Piekę domowy chleb niemalże codziennie. I nie jest to ani trudne, ani czasochłonne chociaż mogłoby się tak wydawać. Czy jest coś piękniejszego o poranku, niż ten zapach unoszący się w powietrzu, który wabi do kuchni ? Czy ktoś z Was nie lubi świeżo upieczonego chleba? Trudno jest oprzeć się pokusie... trzeba spróbować zanim jeszcze ostygnie i ten właśnie chleb, który znika ze stołu po kilku chwilach po wyjęciu z pieca (chociaż uprzedzam, nie jest to rozsądne) jest powodem do tego, byś dzień później piekła go ponownie!
Jeśli pierwszy własnoręcznie upieczony bochenek jest jeszcze przed Tobą a Ty nie jesteś pewna, za jaki przepis się złapać ja podpowiadam Jeśli martwisz się, że nie masz odpowiedniego sprzętu do jego wypieku - uspokajam, wystarczy porządny garnek, który możesz używać w piekarniku - mój to garnek (na chlebek mały okrągły) i brytfanna (na chleb z podwójnej porcji) VALDINOX, o którym wspominałam w tym poście. Na dobry początek zacznij od najprostszego przepisu, zacznij od drożdży! Zapewniam, że po chwili będziesz chcieć więcej i zaczniesz eksperymentować, jak ja.
Składniki na jeden mały bochenek:
250 g mąki żytniej (typ 720)
250 g mąki pszennej (typ 550)
1 łyżeczka soli
1 opakowanie droży suchych instant bądź 15g drożdży świeżych
1 łyżka miodu bądź cukru
300 ml letniej wody
+ ziarna/przyprawy
Drożdże rozpuszczamy z niewielką ilością wody i miodem/cukrem, odstawiamy na krótką chwilę by zaczęły pracować. Przesiewamy obie mąki i łączymy je z solą, dolewamy resztę wody i drożdże. Dokładnie mieszamy lekko klejące się ciasto, dodajemy ziarna/przyprawy. Obsypujemy obficie mąką, nakrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1h. Po opływie czasu wyjmujemy wyrośnięte ciasto na oprószony mąką stół i zagniatamy ciasto rozciągając je i wciskając brzegi do środka. Wyrobione (nie klejące się ciasto) formujemy i wkładamy do naczynia, w którym będziemy je piec, przykrywamy i odstawiamy na kolejną godzinę. Wierzch chlebka można posmarować wodą i posypać ziarnami (dzięki temu skórka nie będzie mocno twarda a ziarna przykleją się), chleb możemy naciąć. Rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni i wkładamy zamknięte pokrywą naczynie na 45minut, przez kolejne 10-15 pieczemy bez pokrywy dla uzyskania chrupiącej skórki i koloru. Studzimy w piekarniku na kratce.
Niezbędnik podczas przyjmowania gości? Świeżo wypieczony chleb, domowy smalec i ogóry :)
A Wy? Piekliście już chleb?
Szklany panel między szafkami - OpusGlass
Raz piekłam taki własnie na drożdzach i jakoś chleb mi nie podchodził, taki drożdżowy był :/
OdpowiedzUsuńA może za dużo drożdży Aurinko ?
UsuńAle narobiłaś mi smaka:) Chyba jutro zabawię dłużej w kuchni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zrób to Ewa i napisz do mnie koniecznie :)
UsuńMuszę spróbować....
OdpowiedzUsuńZachęcam!
Usuńpiekłam nie raz :) i niestety zgodzę się z Tobą,że to czekanie wykańcza..hehe :))
OdpowiedzUsuńBo zazwyczaj myślisz "mam ochotę na prawdziwy chleb" i chciałabyś go JUŻ jeść. A niestety się nie da... i chociaż sama praca nad nim to zaledwie 15 minut to ten czas oczekiwania bardzo się dłuży
UsuńPrzegiełas!!
OdpowiedzUsuńz tym smalcem i ogórkiem :/ slinaaa mi cieknie :D
Lubię przeginać :)
UsuńPrzegiełas!!
OdpowiedzUsuńZ tym smalcem i ogórem :/
Mam slinotok :p
:)
Usuńnie piekłam ale kieduś musi być ten pierwszy raz. narazie to uczę się jak ugotować cokolwiek bez spalenia pół domu;))))))
OdpowiedzUsuńRuuda Ty sobie poradzisz ze spaleniem domu :) to i chleb sobie upieczesz - zapewniam!
UsuńWygląda pięknie, smakuje pewnie jeszcze lepiej! Tfu smakował :p
OdpowiedzUsuńSMAKOWAŁ, masz rację :) Nie ma ani śladu... Jutro będzie kolejny. Przymierzam się teraz do takiego z cebulką..
UsuńNic nie mam do napisania - idę robić!
OdpowiedzUsuńEli gdybyś zrobiła - koniecznie się pochwal! ;)
UsuńWszamane aż miło :-). Niestety ja nawet nie spróbowałam, wyszłam dosłownie na kilka godzin i co? I sępy się dorwały. A wiesz u mnie trójka + Prezes... Co prawda nie do końca wyszło jak trzeba, ale podobno był pyszny :P. Na pierwszego robię drugi, także fota murowana!
UsuńJeszcze nie piekłam ale chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńUpieknij jednego :P
UsuńJa zaczęłam od domowych wędlin.Chleba nie jem,ale może czas pomyśleć o domownikach;)
OdpowiedzUsuńDomowe wędliny? uwielbiamy! Moja mama jest mistrzynią ale nie ma co ukrywać - robimy tylko od święta
UsuńUwielbiam zapach świeżego chlebka. Chętnie wypróbuje Twój przepis tylko napisz czy próbowałaś dodać jakiś ziaren do środka? wyjdzie czy raczej za ciężki będzie?
OdpowiedzUsuńWypróbuj Kochana. Dodawałam wszelkiego rodzaju ziarna do środka - na tą porcję najlepiej garść - nie więcej.
UsuńPiękny wyszedł!Już czuję jak pachnie! Mniaaaam....!!!!
OdpowiedzUsuńPachnie przepięknie ;) aż miło go poczuć ;)
UsuńWygląda obłędnie i jeszcze ten ogórek i smalec - pychotka :)
OdpowiedzUsuńja wiem, jak rozbudzić wyobraźnię :) nawet tą smakową
UsuńKurcze, ale super! Nigdy nie robiłam sama chleba, bo wydawało mi się wyższym stopniem wtajemniczenia, do którego mi jeszcze daleko! Muszę tylko dorobic się jakiegoś porządnego naczynia. Mąż by mnie na rękach nosił ;-)
OdpowiedzUsuńJa również tak myślałam... dla mnie to był jakiś kosmos. Ale nie jest tak ;) I jak zaczniesz to uwierz, nie będzie końca. Czekam na wpis u Ciebie z takim chlebkiem!
UsuńO Matulu! Po tych zdjęciach już czuję ten zapach unoszący się w powietrzu :)
OdpowiedzUsuńPierwszy bochenek jeszcze przede mną. Nie wiem, kiedy zdobędę się na odwagę :)
Jeśli pierwszy bochenek jeszcze przed Tobą to czekam na wieści aż ten moment nadejdzie ;)
UsuńMistrzyni :) Ja piekłam taki: http://apricolla.blogspot.com/2014/11/prosty-przepis-na-chleb-z-jagodami-goji.html
OdpowiedzUsuńO Kochana... rzekłabym, że jesteś kilka levelów wyżej :)
UsuńWygląda obłędnie. Właśnie wczoraj mąż mi zaproponował aby spróbować upiec chleb skoro zaczynamy zdrowe życie :) I chyba mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńCzekam na efekty :) Napisz jak tylko ten pierwszy zapach chleba rozniesie się po Waszym domu
UsuńZbierałam się i zbierałam i zebrać nie mogłam, ale... przekonałaś mnie :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz Karolinko jak ja się długo zbierałam ;) także rozumiem
UsuńDziękuję za ten przepis,długo szukałam prostego przepisu na chleb który nie wymagałby dużego nakładu pracy typu zakwas poprostu nie mam na to czasu,a ten wydawał się idealny więc zabrałam się za przygotowanie go dzisiaj i efekt rewelacja w domu pachniało świeżym chlebem i smak pyszny wcale drożdży tak nie czuć robiłam na drożdżach instant plus z ziaren to siemie lniane,mąż zachwycony dzieci też czego chcieć więcej,dziękuje:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Stała czytelniczka Łucja
Łucja, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wielką przyjemnością jest odczytanie takiego komentarza. Każdy taki czytelnik jak Ty to dla mnie skarb! Jeśli cokolwiek wniosłam do Waszego życia, chociażby właśnie ten zapach świeżo upieczonego chleba, to jest dla mnie wielki sukces :) Dziękuję!
UsuńTo ja dziękuję za tyle pozytywnych emocji w Twoich wpisach :)
UsuńŁucja
Łucja nawet nie wiesz, jak miło jest mi to czytać. Największy problem jest w tym, że czyta mnie wiele osób, o których nie mam pojęcia - a tak miło byłoby Was wszystkich poznać. Może nie każdy wie o tym, że zawsze jest możliwość dodawania komentarzy w formie anonimów... Ale cieszy mnie to, że odważyłaś się napisać i mam nadzieję, że kontakt między nami pozostanie ;) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńWyobraziłam sobie pachnącą kromkę chleba, smalec i ogóry:) Działasz na wyobraźnię:)
OdpowiedzUsuńWiem! ;) Czy nie dopisałabyś do tego jeszcze jakiegoś wysokoprocentowego trunku? ;)
UsuńAle Ci piękny wyszedł, aż ja czuję ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMam wypiekacz do chleba ale bardzo rzadko go używam, czemu ? Bo skórka nie wychodzi taka chrupiąca jak bym chciała. Chyba pokuszę się o wypróbowanie Twojego przepisu i upieczenia chleba w piekarniku :)
Kochana to koniecznie poczytaj na temat pieczenia chleba w wypiekaczu - widziałam w sieci masę wskazówek. Na pewno nad skórką można popracować. Ale nic nie szkodzi spróbować mojego sprawdzonego przepisu - fotografia po upieczeniu mile widziana - chętnie ją pokażę innym ;)
Usuńaż tu pachnie:D
OdpowiedzUsuńMam pytanie , jaką pojemność ma Pani garnek do pieczenia . Bo mam naczynie żaroodporne na 2,litry i nie wiem czy mi chlebuś nie wyjdzie z niego. Proszę o odpowiedź,bo chcę jutro upiec chlebuś
OdpowiedzUsuńMój garnek na tą porcję ma 4,2 l ale spokojnie w 2 litrowe naczynie żaroodporne się zmieści chlebek. Na pewno jego pokrywa jest wypukła zatem będzie miał gdzie wyrosnąć. Jeśli chlebek zostanie upieczony to ja czekam na zdjęcia ;) chętnie go pokażę na FB
UsuńA jeszcze pytanie :) czy drożdże instant też trzeba zostawić aby zaczęły pracować - rosnąć. Bo w sumie zawsze jest tak że odrazu z mąką się miesza . Dziękuję za odpowiedzi :)
UsuńMożna ale nie jest to konieczne:) tak czy tak wyjdzie
UsuńWow! Jestem pod wrażeniem :) Aż mi ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńDziś kolejny zjedzony od ręki oczywiście ;)
UsuńNie wiem, jak to zrobiłaś, ale właśnie mi tu zapachniał Twój chlebek... mniaaam!
OdpowiedzUsuńPotrafię takie rzeczy :)
UsuńAle pyszności, aż ślinka cieknie :) Mi też czasami zdarza się zrobić chlebek, uwielbiam taki jeszcze ciepły zajadać :)
OdpowiedzUsuńJa teraz miałam chwilę przerwy, ale wracam do pieczenia :) Uwielbiam ten smak!
Usuńpiec na termoobiegu? chlebek wyglada pysznie :)
OdpowiedzUsuńTak, można piec na termoobiegu. W zasadzie nie ma to znaczenia jeśli pieczemy z zamkniętą pokrywą
UsuńKażde pieczywo za jakie się zabieram wychodzi trochę bardziej niż lekko twardawe :) Zapamiętam sobie ten przepis. Może to moja ostatnia nadzieja :)
OdpowiedzUsuńZ tego co kojarzę (ale nie znam się na tym jakoś szalenie) to chleb na drożdżach szybciej się "starzeje" u nas zdarzyło sie to tylko raz. Zazwyczaj chleb pochłaniamy niemalże gorący :)
Usuńpiec na termoobiegu? chce upiec a nie wiem jak piec ;)
OdpowiedzUsuńPiec Kochana
UsuńNigdy nie piekłam samodzielnie chleba, ale babcia, która mieszka z nami (mama mojej mamy) często funduje nam różnego rodzaju pieczywo. Uwielbiam zapach świeżego pieczywa i jeść je jeszcze póki gorące. Babcia ma już swoje lata i ostatnio zaczęłyśmy z mamą spisywać jej przepisy. Być może którymś kiedyś się pochwalę ;-)
OdpowiedzUsuńSylwia musisz spróbować! Po prostu musisz. Wydawało mi się to tak totalnie absorbujące a to mylne. Wystarczy 15 minut na przygotowanie ciasta, potem 2 minuty na przerobienie i przerzucenie do gara/naczynia i uruchomienie piekarnika ;) Koniecznie zadbajcie o to , by te przepisy nie umarały... by żyły dalej swoim życiem ;)
UsuńJuż nie mogę się doczekać swojej, własne kuchni, pięknego zapachu cieplutkiego chleba i porannej kawy.... :) ach! rozmarzyłam się! Przepis zapisuję! Ja piekłam z innego przepisu taki bardziej razowy :) Ale to nie było to. Twój wygląda przesmacznie i już wyruszam w drogę, żeby dojechać akurat na rano do Ciebie na kromkę chleba ciepłego z masełkiem :D
OdpowiedzUsuńMarcysiowa Mamo mam nadzieję, że szybko się tej kuchni doczekasz. Nie ma to jak SWOJE. Kochana jutro planuję bułeczki :) może być ?
UsuńDzięki, chyba w weekend zrobię. A ostatnio myślałam by upiec domowy chleb, a tu mam przepis na tacy podany :)
OdpowiedzUsuńBierz się Iza ;) same dobroci z tego !
UsuńMam podobny przepis na bułeczki :) W sumie kiedyś chciałam zamienić go na chleb i jakoś o tym zapomniałam. Ale tym razem spróbuję Twój! Raz piekłam chleb na zakwasie i mi nie wyszedł :P Ten musi się udać!
OdpowiedzUsuńA może podeślesz mi tutaj swój przepis na bułeczki! Muszę wypróbować bo mam jeden ale niestety nieudany
Usuńo matko, jak on wygląda pysznie! to ja chyba przestanę kupować, a zacznę piec, albo lepiej - Męża zagonię do kuchni, niech robi :D jeszcze jakby tak dodać do niego cebulki albo oliwek… :)
OdpowiedzUsuńZapewniam, jest pyszny ! ;)
UsuńA czy on musi być na drożdżach? czy można go upiec na żytnim zakwasie? Ile tego zakwasu w tej sytuacji należałoby dodać?
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nigdy nie robiłam chleba na zakwasie - jeszcze nie jestem na tym etapie. W sieci znajdziesz wiele prostych przepisów na chlebek na zakwasie - nie polecam czegoś, czego nie sprawdziłam :)
UsuńGdzie kupiłaś mąke żytnią ? No nigdzie jej znaleźć nie mogę ; / już kilka razy szukałam.
OdpowiedzUsuńKochana kupiłam w tesco :)
UsuńPiękny bochen chleba ! Też sama piekę bułki i chleb :))) Tak jak mówisz smak i zapach nie może się równać z niczym. Piekę może nie co drugi dzień, ale często. Używam przepisów Różnych różnistych z Termomixa. Sama w domu mam jego całkiem udaną podróbę :) ! Chleb jak kupuje to nigdy nie krojony . Sama kroję np. za pomocą noża czy elekt. krajalnicy - jest dłużej świeży i chrupiący.
OdpowiedzUsuńChleb częściowo mrożę - oszczędza to mój czas i pieniądze.
Zawsze dodaje do chleba to co mam pod ręką, bądź to co było aktualnie w promocji :)słonecznik, pestki dyni, sezam złoty czy czarny, KMINEK - UWIELBIAM! siemię lniane , otręby , żurawina itd....
Ulubiony chleb mojej drugiej polowy to chleb (śmietniczek) taki z resztkami salami/szynki, papryki, sera żółtego i przypraw . znika szybko i wystarczy do niego tylko troszeczkę masełka czy serka śmietankowego :) KOBIETO Jeśli jeszcze nigdy nie piekłaś , mam nadzieję że POST Martyny i mój wpis Ciebie do tego przekona ! - my.love
Kochana ja bym chętnie poznała tą całkiem udaną podróbkę. Mąż ma hopla na punkcie zdrowego jedzenia... nie wiem co się z nim dzieje ale chce mieć mnóstwo warzyw, mnóstwo owoców, jak najwięcej domowych przetworów i produktów :) I ja pochwalam!! Z wiekiem mądrzejemy :P
Usuń