Upały? Twoje dziecko może się odwodnić!


Na termometrze temperatura +30.  Przez pierwszy dzień masz chęć korzystać ze słońca jednak szybko przechodzisz w etap unikania go. Szukasz cienia, w którym i tak Ci gorąco. W domu najczęściej jest chłodniej, dlatego w najgorętsze południe właśnie tam szukasz schronienia. Prawidłowo!



W tym gorącym czasie jakim darzy nas lato nie zapomnijmy o NAWODNIENIU organizmu - zwłaszcza tego młodego, bo im młodsze dziecko, tym szybciej może dojść u niego do odwodnienia.



Ja sprawdzić czy do odwodnienia doszło? 

Można kontrolować elastyczność skóry, napięcie ciemiączka ale najprostszą metodą jest kontrola obecności śliny i częstość oddawania moczu.




Nie często zdajemy sobie sprawę z tego, że do odwodnienia organizmu to nie tylko skutek nagłej utraty wody poprzez wymioty, biegunkę  czy gorączkę ale również przez pot dochodzi do znacznych ubytków wody i elektrolitów. A wiecie co dzieje się, jeśli te wszystko dzieje się w tym samym czasie? Ja wiem, bo sama to przeszłam w młodości.


  1. Dziecku wychodzą ząbki, pojawia się temperatura, do tego biegunka a pot leje się z czoła bo temperatura w cieniu nie spada poniżej 30 stopni?
  2. Twój maluch na rodzinnej imprezie skosztował nowości smakowej i niestety efektem jest ostra biegunka? 
  3. A może po prostu dopadł całą rodzinę wirus, który przeczyszcza Wasze organizmy? 

Woda woda woda i jeszcze raz woda! 














Od małego uczmy, jak bardzo jest ona ważna! W skrajnych przypadkach jednak nie czekajmy aż do odwodnienia dojdzie. Niedobór elektrolitów można uzupełnić preparatem Orsalit specjalnie do tego przeznaczonym. Skutecznie nawadnia dzięki wykorzystaniu efektywnego mechanizmu wspólnego wchłaniania wody, sodu i glukozy. Dzięki temu preparat zmniejsza ryzyko powikłań będących następstwem biegunek i wymiotów. I tak właśnie robimy bo dotknęła nas pierwsza z wymienionych wyżej sytuacji. Wam też polecam. Nie czekajmy, aż będzie za późno...









Na pewno wśród Was są osoby, które z odwodnieniem walczyły.
Napiszcie, jakie były jego objawy! 




64 komentarze

  1. Podczas urlopu mały dostał biegunki i zapobiegawczo kupiłam mu ten produkt. Niestety syn nie chciał go pić, na szczęścia sama woda dała radę i nie doszło do odwodnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że w ogóle chcą cokolwiek pić ;) Bo z dziećmi bywa różnie...

      Usuń
    2. To ja przeżyłam chwile grozy - mały kuzyn, gdy miałam go pod opieką, dostał tak silnej biegunki...coś musiał zjeść z podłogi bo karmiłam go tym co przyniosła mama.... uratował mnie Orsalit, dosłodziłam sokiem :)

      Usuń
    3. Teraz na szczęście Orsalit można dostać również smakowy - specjalnie dla dzieci :) ale nie zaszkodzi mieć i normalny w apteczce - właśnie w takich krytycznych sytuacjach

      Usuń
  2. U nas płacz " na sucho" orsalit fajny,młodszą wspomagałam przy niedawnej biegunce ale starsza nigdy w życiu go nie wypuła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co starsze dziecko to ma już swoje smaki, które akceptuje bądź nie ;) Wiem, że jest też właśnie o smaku malinki

      Usuń
    2. moje odwrotnie - młoda pluje a starsza pije :D no ale starsza ma już 6 latek i jej nawet udaje mi sie przetłumaczyć, że to dla zdrowia :)

      Usuń
  3. odwodnienie to spory problem, zarówno u dzieci jak i dorosłych. Woda to podstawa;) i żadne kolorowe napoje nie zaspokoją pragnienia tak jak woda. trzymajcie się w te upały:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą Martusia... trzymamy się!

      Usuń
    2. doooookładnie! no i o sobie i o dziecku trzeba pamiętać, my orsalit popijamy razem :)

      Usuń
    3. Ja piję w skrajnych przypadkach ale ostatnio właśnie takie miewam :) pamiętajmy, by czytać ulotki!

      Usuń
  4. A czy przy karmieniu piersią polecasz w takie upały dopajać wodą? Bo z tego co słyszałam poza częstszym przystawianiem dziecka nie ma takiej potrzeby.. z jakimi działaniami się spotkałaś w tej kwestii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że najlepiej dopytać pediatrę Kochana... Teoretycznie tak jak piszesz, nie istnieje taka potrzeba. Ale gdyby moje dziecko niechętnie korzystało z cycucha na pewno spróbowałabym podać mu wodę.

      Usuń
    2. eh kurczę, przy karmieniu piersią to ciężko.. ważne, żeby mama była nawodniona dobrze to i pokarm będzie dobry :) to może zamiast oseska to mamę napoić orsalitem :D co jak małe ciągnie to mama się łatwo odwodnić może ;-)

      Usuń
    3. Tego akurat nie wiem ;) ale przeczytam ulotkę by dowiedzieć się więcej - na przyszłość

      Usuń
  5. jeszcze kilka tygodni temu pomyślałam, ze powinnam pracować w hurtowni z Kubusiem playem, bo może zniżkę bym dostała :) ale dziś jestem dumna mamą dwójki łobuziaków pijących wodę. Hura. Udało się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój na szczęście Kubusia Play nie akceptuje... totalnie mu nie podchodzi :) ale gdyby nie chciał pić w ogóle samej czystej wody to dawałabym mu wszystko co chce, byleby pił ;)

      Usuń
  6. A co jeśli dziecko pije wodę hektolitrami i śpij wszystko co się da a pampers suchy? Częstotliwość moczu według mnie nie jest adekwatna do tego czy organizm na pewno będzie odwodniony no nawet dorosły człowiek w upały korzysta z toalety mniej mimo tego że dużo pije.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas częstotliwość oddawania moczu akurat była jednym z czynników, które wskazywały na to że coś się dzieje... Ale to nie podstawowy objaw ;) może wypaca

      Usuń
    2. każdy organizm jest inny - warto uważnie obserwować malucha i tyle :) u mnie akurat suche ustka już są znakiem, że trzeba pogonić do picia :D

      Usuń
  7. u nas woda na porządku dziennym, 3 kubki zawsze w gotowości, w każdym pokoju, gdzie by Jaśmina nie miała ochoty sie napić ;)). ważny temat poruszyłaś - świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  8. To bardzo ważny temat, szczególnie w tak upalne dni. Odwodnienie to poważny problem! Mała Zet karmiona jest piersią, ale w upały podaję jej również wodę, ponieważ nie zawsze chce mleka. Zauważyłam, że w takie dni woli co jakiś czas napić się wody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że to taki inny smak, może bardziej ją orzeźwia... a może mleczko zbyt szybko staje się konkretne i nie zdąży zaspokoić pragnienia :) Najważniejsze, że wody nie odmawia. Strasznie te upały dają się we znaki...

      Usuń
    2. eh a moja pluje wodą :( i herbatką koperkową też :( co jakiś czas w upał podaję jej kilka łyków orsalitu, bo się o nią boję :(

      Usuń
    3. Niektóre dzieci niestety w upały odmawiają picia czegokolwiek - ale trzeba walczyć...

      Usuń
  9. Moja roczna córcia ma swój kubeczek z piciem w stałym miejscu, więc podchodzi i pokazuje, że chce pić. No i pije i sika, pije i sika. A mama się cieszy, że pije i mniej cieszy się, że co chwilę pieluchę zmienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas woda to podstawa, w te najgorsze upały wychodzimy dopiero wieczorem, młodzi piją już chyba nawykowo, bo co chwilę słyszę : mamo piciu ;) a Lilka jak nie ma to kradnie Erykowi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renatko dobre mają nawyki Twoje dzieciaki. Ja z dzieciństwa pamiętam, że pod względem jedzenia i picia byłam bardzo uparta... mogłam cały dzień biegać nawet o tym nie myśląc ;)

      Usuń
  11. Zaczęłam czytać wpis i pomyślała o Orsalicie ;) I niespodzianka na kolejnym zdjęciu właśnie on. Ja od czasu biegunki Filipa podaje mu właśnie owe cudo. W upały jak znalazł, a jeszcze malinowy to mmmmm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu u nas też.. jak są upały i nie daj Boże dopada gorączka z biegunką albo wymioty + biegunka to daję Orsalit. Dostaliśmy go kiedyś właśnie przy biegunce i teraz jest w naszej szafie i służy w skrajnych przypadkach.

      Usuń
  12. Dziś pytałam w aptece o ten preparat. Niestety aptekarka nie potwierdziła tego, co tutaj piszesz. Orsalit dajemy dziecku TYLKO i wyłącznie w momencie odwodnienia. Nie wolno go podawać jeśli nie ma biegunki ani innych objawów takich jak wymioty. Nie podajemy go tak jak piszesz cyt. "W skrajnych przypadkach jednak nie czekajmy aż do odwodnienia dojdzie. Niedobór elektrolitów można uzupełnić preparatem Orsalit specjalnie do tego przeznaczonym." Jakby nie patrzeć jest to preparat medyczny.

    Pozdrawiam, Iwona T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to poproszę przeczytać jeszcze raz tekst. Właśnie o tym pisze. Biegunki, wymioty, gorączki - to skrajne przypadki.

      Usuń
  13. U nas niestety odwodnienie zakończyło się wizytą w szpitalu. Teraz wiem że nie ważne co się dzieje wodę należy podawać dziecku.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Ja wiem, że czasami dzieci nie chcą nic do buziaczka przyjąć, ani wody, ani soku ani nic innego... zwłaszcza przy wymiotach. Niestety musimy wmuszać - nie ma wyjścia

      Usuń
  14. U nas niestety odwodnienie zakończyło się wizytą w szpitalu. Teraz wiem że nie ważne co się dzieje wodę należy podawać dziecku.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem co to znaczy.. mój Synek ostatnio dostał okropnego zapalenia jamy ustnej i przebrzydłych bolących aft które rozprzestrzeniły się na całą buzię i bez antybiotyku się nie obyło. Jak to przy antybiotykach bywa - pojawiła się biegunka mimo leków osłonkowych a to, że nie mógł jeść i pić niestety na dobre nie szło. Przepisano nam Orsalit.... w poniedziałek wizyta kontrolna ale widzę, że Oli się trzyma

      Usuń
  15. U nas upały 41 stopni na południu Europy skończyły się na szczęście lekkimi udarami słonecznymi, mimo, że dzieciaki były w cieniu / klimie / i mega dużo piły :/ No ale na szczęście szybko przyszło, szybko poszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nic nie wiadomo.. to tak maleńkie organizmy a promieniowanie słoneczne bywa tak silne, że ani cień, ani zadaszenie czasami nie pomaga. Dobrze, że szybko przeszło...

      Usuń
  16. Na szczęście Franek pochłania wodą litrami, więc nie boję się, że się odwodni. Ale to bardzo poważny problem i zawsze trzeba kontrolować ile dziecko wypiło, gdy jest tak gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wodę przemycam młodej na placu zabaw. Z braku laku wypije. Ale w domu nie obędzie się bez soku jabłkowego.
    Śmiać mi się chciało bo ostatnio u babci, też piła sok i mówi babci, że mama dolewa wody ( zawsze to robię aby nie był taki słodki), a na pytanie babci "czemu?"
    kochana wnusia odpowiedziała "bo mamusia... oszczędza" :))
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  18. Mój Młody nigdy jeszcze się nie odwodnił, ale ja mam na tym punkcie szajbę. Jak wyszedł ze szpitala po urodzeniu to akurat były największe upały. I ja do tych wszystkich problemów w mojej głowie dołożyłam sobie, że on mi się na pewno odwodni. Więc przede wszystkim nie dopuszczałam do tego, żeby w domu mieć te 30 stopni. Dlatego u mnie w domu okna są otwarte do ok. 9 a potem zamykam i otwieram dopiero wieczorem. Do tego rolety w dół. Plus podaję mu wodę co ok. 30 minut. Ważne, żeby chociaż usta zmoczył. Nie wszyscy wiedzą, że lepiej pić często po łyczku niż od razu wypić szklankę. W skrajnych przypadkach zbyt szybkie nawodnienie organizmu może być równie niebezpieczne jak odwodnienie. Ale ja to mam obsesję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obsesja jak najbardziej słuszna - jak, tak jak tu radzą, sprawdzi się skórę i jest lekko wiotka jest jest już za późno! Trzeba nawadniać profilaktycznie,a jak mała dzidzia pić nie chce to lepiej napoić orsalitem niż herbatką, bo ma więcej dobrych składników :)

      Usuń
    2. Dokładnie... mówisz prawdę - nie wszyscy wiedzą, że lepiej napić się co kilka chwil łyk wody niż dużo raz na jakiś czas... Twoja obsesia jest słuszna w tym wypadku

      Usuń
  19. Kochana, my przez odwodnienie przechodziliśmy nie raz. Wszystko przez wirusy. Było tragicznie. Ale choćbym nie wiem jak się starała żadne moje dziecko tego paskudztwa nie przełknęło (Orsalitu). Ledwo wodę wciskaliśmy łyżeczkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że mimo wszystko wciskacie... Niestety niektóre dzieci w chorobie nie chcą przyjmować ani jedzenia ani płyntów... ale widzisz - trzeba walczyć

      Usuń
  20. Ale cudowny blondas! Jak On szybko rośnie<3

    OdpowiedzUsuń
  21. ehh mój mały więcej wody na siebie wyleje niż wypije ;-) w upały orsalit ratuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze... ważne że próbuje :) a wylana woda dodaje ochłody - zwłaszcza w tak upalne dni

      Usuń
  22. u nas w domu niestety piekiełko - wentylator nie pomaga, więc wolę wyjść z małą na spacer, więcej powietrza ;) ale macie racje, sama woda czy sok w tym upale to może być mało... jutro kupię orsalit

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas również... temperatura nie schodzi poniżej 32 stopni w te upalne dni. Noce bywają trudne... pocimy się wszyscy a pootwierane okna nie robią przewiewu bo wiatru brak. Na szczęście minęło.... zdecydowanie wolę chłodniejsze dni i ciepło palonego ogniska ;)

      Usuń
  23. nie wiem jak z zupełnymi maluszkami, ale kilkulatka na pewno bym dopajała, bo zwłaszcza nam morzem biegają jak szalone i pić nie chcą....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli chodzi o maluszki - karmione piersią powinny się nią zadowolić... ale nie zawsze. Natomiast te, które jedzą mm bądź w większości pokarmy stałe zdecydowanie przepajane powinny być wodą :) na zdrowie!

      Usuń
  24. jeeezu ja nie zapomne jak moja Andzia płakała...i płakała... ni nakarmić ni nic... bałam się, że mi się zapoci i odwodni... no i udało się dac parę łyków orsalitu, żeby spokojnie mogła dalej popłakać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. mój mały jest alergikiem i regularnie wraca od teściowej z biegunką.. nie przetłumaczę, że się nie "uodporni jak będzie to jadł"... orsalit stały element apteczki...

    OdpowiedzUsuń
  26. warto też spróbować podawać dziecku, ale to już starszemu bo zalecany jest od trzeciego roku, orsalit drink, to gotowy już napój do spożycia, nie trzeba rozpuszczać w wodzie, natomiast jest bardzo słodki więc smak słony jest właściwie niewyczuwalny, dla mnie byłby za słodki natomiast dziecko chętnie pije, a i kłopot mniejszy, fajnie się sprawdza w podróży

    OdpowiedzUsuń
  27. My na całe szczęście nie walczyłyśmy ale saszetek używałyśmy ;)
    Pozdrawiam ;)
    www.kolorowe-usta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Moja córka wreszcie zaczęła normalnie pić, ale wcześniej, latem, była z tym masakra. Piła małe ilości, ząbkowała, próbowałam wszystkiego, Orsalitu, różnych smaków, soczków, herbatek, nawet słodzonych. Pijała w wielkie upały po 150 ml dziennie. Wylądawaliśmy z odwodnieniem w szpitalu, jak miała 11 miesięcy. Okropność, nikomu nie życzę. Po szpitalu wpadłam w obsesję i przeliczałam jej nawet dzienną ilość przyswojonych mililitrów z jedzenia i picia łącznie, a jak nie wyrobiła normy to nie spałam w nocy tylko ciągle sprawdzałam, czy wszystko ok... Ach, na szczęście było, minęło.

    OdpowiedzUsuń