Ubierasz dziecko w lumpeksie?? - ktoś kiedyś zadał mi to pytanie w którym wyczułam nutę ironii. Zaśmiałam się... Tak, ubieram! Mało istotne stało się to, czy odzież jest czysta, schludna, wygodna: jest z lumpeksu - jest złe. Czy to oznacza, że jestem biedna? Czy to oznacza, że nie stać mnie na kupienie nowego ubrania mojemu jedynemu dziecku? NIE! Chodzę tam bo chcę kupić coś, czego w żadnym sklepie nie dostanę, czego nie ma na rynkowych straganach. Sklepy z odzieżą używaną dają nam naprawdę duże pole do popisu. Wyszukamy w nich oryginalne, niebanalne, często nowe ciuchy, kupimy za grosze coś co warte jest nie jedną złotówkę. Wystarczy mieć gust i odrobinę chęci by wyszukać coś naprawdę ciekawego i mi się to czasami udaje. Nie wstydzę się tego...
Kurtka - NEXT (SH)
Spodnie - H&M (SH)
Czapka - allegro
Komin - H&M
Buty - F&F
Spodnie - H&M (SH)
Czapka - allegro
Komin - H&M
Buty - F&F
Popieram Twoje podejście :) Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam :)
UsuńU nas połowa szafy to sh :-) uwielbiam to,ze za grosze mam tyle cudnych ciuchów dla Zosi :-)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam ;) można szaleć i szaleć. I nie wiem jak Wasze SH ale w moich za 50zł to torbę się wynosi :)
UsuńZdarza się, choć teraz nie mam za bardzo czasu na szperanie :)
OdpowiedzUsuńI tu masz rację, niestety na to potrzeba czasu... w SH pochłania
UsuńKiedyś bardzo lubiłam chodzić do SH, ale niestety wyszukanie czegoś naprawdę fajnego i unikalnego pochłania bardzo dużo czasu. Szybciej i wygodniej jest kliknąć ciuchy w sklepach on-line, ale brakuje mi tego wyławiania perełek w SH.
OdpowiedzUsuńWyławianie perełek w SH bardzo uzależnia. Im częściej bywam, im więcej uda nam się tych perełek kupić, tym chcemy więcej... a czasu jednak przy dzieciach nie ma tak wiele ...
UsuńO tak, moi panowie 90% ubrań mają z lumpeksu co powoduje, że ich ubrania zajmują dwie wielkie szafy, a przebierać mogą się do woli. Poza tym jak moje dziecko przyszło ostatnio ze szkoły z dziurą na kolanie to powiedziałam trudno bo spodnie były za 1zł, a nie za 100zł więc żal odpowiednio mniejszy :)
OdpowiedzUsuńOtóż to... mój Maluch jeszcze na kolanach lubi przemierzać świat, także te miejsca są naprawdę bardzo narażone na zniszczenie. Raczej takiego ciucha nikomu nie sprzedam bo się do tego nie nadaje... i po co inwestować?
UsuńOwszem od czasu do czasu coś tam można kupić - ale preferuję wyprzedaże :)
Także kupuję w lumpeksie ciuszki dla mojego szkraba, ostatnio nawet udało mi się kupić 2 oryginalne bluzy z Adidasa w idealnym stanie i to po prostu za grosze :);D
OdpowiedzUsuńW takim razie chylę czoło :) Takiego zakupu nie jedna Ci pozazdrości!
UsuńU nas niestety większość ciuszków nowych... uwielbiam lumpeksy, ale nie mam czasu pójść szperać. Jak już wpadnę to znajduję "perełki" :) Świetne ciuszki w dobrej cenie :)
OdpowiedzUsuńA u Was napatrzeć się nie mogę na kurtke... cudna :)
Ja mam zapasy z czasów ciąży ;) kupowałam sporo... teraz nie bywam często ale bywam i na pewno się tego nie wstydzę ;)
UsuńPracuje w frmie zajmujacej sie sortownia odziezy "uzywanej", tutaj moglam kupować dla swojego dziecka nawet nowe ubrania za male kwoty. Dzieki temu moja pociecha ma pelna szafe pieknych, markowych ubranek, a ja zaoszczedzilam sporo pieniedzy.
UsuńTaaaaak!!! Ja uwielbiam lumpeksy. Moje dzieciaki mają mnóstwo super ciuchów za grosze :)
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się, że pałacie do nich takich entuzjazmem i nie wstydzicie się na ten temat mówić :)
UsuńLumpeksy to świetna sprawa, szczególnie jeśli szuka się czegoś w czym nie biega pół miasta. A na dodatek jakość ubrań, pomimo używania jest niejednokrotnie o niebo lepsza niż tych sieciówkowych, co najlepiej widać przy użytkowaniu przez hiperaktywne dziecię :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam Twoje słowa. Mój mąż często pyta: czy to jest jakaś nowa moda że wszyscy chodzą w tym samym? dla mnie to podsumowanie tego co napisałaś :)
UsuńGdybym wcześniej nie przeczytała Twojego tekstu o SH, po zdjęciach nie poznałabym i wogóle nie zorientowała się, że kurteczka i spodnie są ze sklepu z używaną odzieżą. Chłopczyk wygląda super! Masz wyczucie stylu kobieto! :)
OdpowiedzUsuńI o to własnie chodzi. Nie zawsze takie rzeczy widać na pierwszy rzut oka.. nie zawsze ciuszki z SH są znoszone i wypłowiałe - często dorwać można nowe sztuki :) Ale to nie zmienia faktu, że absolutnie nie wstydzę się tego, że ciuszki kupione w lumpeksie :)
UsuńDziękuję za komentarz i zapraszam częściej :)
Kurtka czaderska :-D
OdpowiedzUsuńJa tez ubieram nie tylko dziecko ale i siebie w SH, fajna marka :-P
Pozdrawiam
AM
Prawda? Dobry skrót :)
UsuńNo nie! Nie mów, że tą cudowną kurteczkę masz z lumpeksu :-o
OdpowiedzUsuńJa bardzo, bardzo często kupuję zarówno sobie ubrania, jak i dzieciom właśnie w sh i też absolutnie się tego nie wstydzę. Z resztą na początku mojego blogowania kupowałam praktycznie tylko w sh i gdyby nie te sklepy, to szczerze mówiąc nie miałabym kasy na to, żeby prowadzić bloga modowego.
No mówię Wam, ta kurteczka jest z SH. I długo myślałam czy ją kupić czy nie... ale dobrze, że to zrobiłam - jest świetna !
UsuńJa myślę dokładnie jak ty:) Uwielbiam kupowac w lumpeksach bo cisuzki są nietypowe, orginalne i świetne jakościowo.To niejako moj nałog.Nie potrafię przejść obok SH obojętnie, tym bardziej ,że mam świetny pod nosem :)
OdpowiedzUsuńMamy które kupują dzieciom ciuszki w lumpeksach nie maja sie czego wstydzić.Wręcz na odwrót.Są sprytne i zaradne.Potrafią ubrać dziecko modnie i za grosze :)Nie sztuką jest kupować w sieciówkach i płacić za to grube pieniądze.Sztuką jest własnie umieć wyszukać moden i orginalne ciuszki w lupmeksach :)
Kupowanie w SH też było moim nałogiem... dopóki nie urodziłam Synka. Teraz czasu jest zdecydowanie mniej a że mieszkam poza miastem na takie buszowanie trzeba się po prostu wybrać docelowo :) MImo to, uzbierałam sporo perełek - do 2 lat mam zapasy
UsuńWcześniej bardzo dużo rzeczy kupowałam synkowi w lumpeksach niestety czym starszy tym trudniej znaleźć nie zniszczone ubranka. Po za tym ostatnio w łódzkich lumpeksach w dzień dostawy handlarze kupują ilości hurtowe. A potem odsprzedają to na allegro. Więc towar jest mocno przebrany. Dlatego ja przerzuciłam się na outlety. Chociaż od czasu do czasu sh też odwiedzam.
OdpowiedzUsuńU nas jest podobnie... chyba Łowicz podpisać się może pod łodzią. Niektórzy mówią, że wolą kupić na allegro albo olx od prywatnych osób - i tu się mogą zaskoczyć ;)
UsuńOdkąd mam drugiego malutkiego (obecnie 8 tygodni) szkraba, nie weszłam do żadnego lumpeksu. Zwyczajnie jescze nie ogarniam tego logistycznie. Za to mnóstwo rzeczy dostaję od koleżanek, sąsiadek... niektóre są naprawdę stylowe. No i moja mama jest tu niezastąpiona. Pałaszuje lumpeksy, a potem podsyła mi wielką pakę, mówiąc "jak CI się nie podoba - wyrzuć. Kosztowało 1 zł) ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda... niestety z dwójką dzieci wybranie się na przysłowiowe łowy to nie lada wyczyn. Upilnować dwóch szkrabów i jednocześnie buszować między wieszakami bądź w koszach to wręcz sport wyczynowy. Moja mama też uwielbia SH - jest podobnie jak u Ciebie ;)
UsuńTez jestem za sh! I sobie i czasem dziecku cos tam kupie :)
OdpowiedzUsuńJak jest okazja wpaść na małe buszowanie to oczywiście, ja też jestem jak najbardziej za! :)
UsuńLumpeksy są świetne, ale ja niestety nie mam czasu, żeby do nich zaglądać. Nie mam niczego blisko domu. A kurtka jest świetna, taki mały rock&drollowiec z Twojego synka:). Daje czadu mały:)
OdpowiedzUsuńTo prawda... nie każdy mieszka w mieście bądź blisko miasta. My mieszkami km poza miastem - żeby wybrać się do secondhandu naprawdę muszę się na to nastawić i napalić :) Dawno nie byłam ale mam zapasy jeszcze z ciąży :)
UsuńJa wolę zakupy wyprzedażowe i online. Lumpeksy przerażają mnie trochę ilością chemii jaką stosują. Kupujemy ubrania używane, ale od prywatnych osób na allegro. Mam w domu małego alergika i używane ciuchy są fajnym rozwiązaniem, bo wyprane są już przynajmniej kilkanaście razy. Gdy kupuję od mam na olx czy allegro to mam pewnośc, że nie są niczym pryskane - środkami bakterio i grzybobójczymi.
OdpowiedzUsuńMoże masz rację ale wiem, że często Ci prywatni sprzedawcy allegro kupują hurtowo ciuchy w SH i sprzedają je jako swoje. A znam conajmniej kilka takich z własnego otoczenia. Ciuchy piorą i prasują, robią piękne zdjęcia... Więc można się zaskoczyć :)
UsuńU nas temat na czasie, bo te malutkie ubranka są przeurocze a w sh zupełnie nie zniszczone :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. O to właśnie chodzi... Ciuszki w sklepach są drogie pomimo malutkich rozmiarów... a w SH - cóż one mogą ważyć np.? :)
UsuńJa do lumpeksów się nie przekonam. Za dużo czasu wymaga wyszukiwanie czegoś fajnego. Nie mam cierpliwość do grzebania na wyprzedażach, a co dopiero w SH. ;) Wiem, że mozna znaleźć perelki, no ale trudno ;)
OdpowiedzUsuńSuper kurtka!
Wymaga czasu, oj wymaga.. i nie ma co ukrywać - najciekawsze rzeczy znajdujemy w dni dostawy a weź tu się z dzieckiem przepychaj z tymi babami :P
UsuńUwielbiam sh i goszczę tam często. Po pierwsze ubranka są dużo tańsze niż w sklepie, a po drugie często już wyprane przez poprzedniego właściciela, więc widzę jak mniej więcej będzie to wyglądać :) a po trzecie często są unikatowe!
OdpowiedzUsuńMój blog nosił wcześniej inną nazwę i główny jego zamysł był taki, że pokazywałam stylówki z sh :)
Nie wstydzę się tak jak ty i wręcz lubię mówić, że to co dzieci maja na sobie jest z sh.
Marcelinka no to mamy ten sam pogląd jeśli chodzi o SH. Ja również się tego nie wstydzę... i dziwię się, że nadal jeszcze są jakieś dziwne poglądy na ten temat. A myślałam, że to minęło ;)
UsuńA ja uwielbiam szmatlandy :) nie tylko dla córki, ale dla siebie przede wszystkim. Zostawiam tam ciężkie pieniądze. I nie szkoda mi oddawać rzeczy ktorych juz nie noszę. Oddaje sprzedaje, wymieniam się. I nie mam zapalonych szaf i o dziwo mam nie mam dylematy w stylu: "nie mam co na siebie wlozyc" ;)
OdpowiedzUsuńszmatlandy - świetna nazwa ;) z tą się jeszcze nie spotkałam. Ja również mam sporo ciuszków z SH chociaż nie ukrywam, odkąd zaszłam w ciążę interesują mnie tylko dziecięce ciuszki :)
UsuńOch! ja bym chciała trafiać na takie perełki, ale niestety nie potrafię szukać ubrań w sh :( dla mnie tam jest tego wszystkiego za dużo, za ciasno. Co nie oznacza, że nasze dzieci nie noszą używanych ciuszków. Wręcz przeciwnie, bardzo często wymieniamy się między sobą z koleżankami. Jeżeli chodzi jednak o zakupy, to najchętniej kupuję, gdy zobaczę coś odpowiednio wyeksponowane. Lubię też zakupy przez internet, bo wybieram kategorię dokładnie tego czego szukam, jedno kliknięcie i już :) Teraz odkryłam w sobie nową pasję i sama zaczęłam szyć dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńZnam właśnie osoby, które nie potrafią szukać... Wszystko wydaje im się brzydki, nie fajne... nie widza potencjału w pomiętych i wrzuconych do jednego pojemnika rzeczach. I wcale się nie dziwię... Ważne jest też nastawienie. Jeśli z góry zakładamy że nic tam ciekawego nie znajdziemy bo szukać nie umiemy - tak właśnie będzie. Ja przyznam szczerze, że też wyszłam z wprawy... Ale mam jeszcze zapas łowów na około rok :)
UsuńSama tak robie, ale pochodze z malutkiej miejscowosci i uchodzimy za zamoznych( rozbawia mnie to). Ludzie uwazaja to za zbrodnie a ja poprostu lubie znalesc cos czego nikt inny nie ma, przerobie cos, uszyje. Za to nie cierpie sieciowek
OdpowiedzUsuńNie ważne, czy jesteśmy zamożni jak piszesz czy też nie.. ważne, żebyśmy wiedzieli po co tam chodzili i absolutnie tego nie ukrywali. A rozmiesza mnie myśl innych, że w SH kupują osoby biedne. Sądzę, że zaskoczyliby się gdyby weszli do sklepów w dzień dostawy :)
UsuńKocham lumpki!! Jak tylko mam czas idę buszować w nich, nie tylko w dziale dziecięcym ale i na damski czasem zaglądam <3 ja myślę, że w dzisiejszych czasach już nie ma takiego "obciachu" z kupowania tam jak było jeszcze z 10-15 lat temu. Wręcz przeciwnie - uda ci się upolować firmówki za gorsze to jesteś kimś ;) ja odkryłam w ciąży z Martynką lumpki i regularne do nich chodzę, zaraziłam tym kilka koleżanki i często razem organizujemy sobie wypady na poszukiwania perełek ;)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam, jak kiedyś znajome wstydziły się wejść do sklepu... bały się, że ktoś je zobaczy, że sobie pomyśli że nie stac ich na nowe... Dla mnie to było niepojęte... doskonale wiedziałam kto w takich sklepach kupuje, ile nauczycieli z czasów szkolnych można było tam spotkać... one nie wierzyły :) Cóż... naprawdę sądziłam, że te stereotypy minęły ale jednak - myliłam się :)
UsuńZazdroszczę osoba, które potrafią kupować w takich sklepach - ja niestety nie potrafię.
OdpowiedzUsuńTo nie jesteś sama... jest tu takich kobietek troszkę :)
UsuńKocham lumpeksy i jestem prawdziwą mistrzynią szperania :) 75% ubrań mojej rodzinki to zdobycze z drugiej ręki. Mam w nosie, co myślą inni. Kupuję rzeczy ładne i zadbane. Nieraz już słyszałam pytania typu "gdzie to kupiłaś? ". Tak trzymaj. Lumpeksy to żaden wstyd.
OdpowiedzUsuńO to muszę pogratulować. Swego czasu też byłam mistrzynią - mogłam spokojnie odpuścić sobie zakupy w markowych sklepach - i tak wyglądałam świetnie :) teraz mniej mam na to czasu ale... Synkowi zrobiłam zapas do 2 roku życia
UsuńJa też jestem za SH !!! :-) Czasem takie "cudowności" się tam trafiają, że szok :-)
OdpowiedzUsuńDo tej pory przeszukiwałam większe rozmiary, ale chyba też zacznę robić dziecięce zapasy. :)
Rób dziecięce zapasy :) to nie zaszkodzi... ja nie przeczę - mam nawet 2 rzeczy typowo dziewczęce... leżą sobie, jak nie mi w przyszłości to kiedyś komuś się przyda. Mam jeszcze braci którzy na pewno też będą mieli potomstwo... a takie rzeczy - niemalże nowe na pewno doczekają się użytku
Usuńkochana masz całkowitą rację,
OdpowiedzUsuńja kupuję dla mojej małej przede wszystkim ciuszki w lumepksach i dzięki temu ma całkiem sporą kolekcję sukienek,
kilka kurteczek i ogólnie świetne ciuszki :)
pozdrawiam serdecznie
MArcelka Fashion
:)
Gdybyś tak miała kupować je w normalnych cenach myślę, że musiałabyś te ilości ograniczyć :) a tak... jest w co nasze dzieciątka przebierać :)
UsuńKiedyś chodziłam do SH, ale ostatnio ile razy byłam nic nie udało mi się fajnego znaleźć i przestałam chodzić. Brak mi chyba cierpliwości, poza tym w lumpeksie obok mnie w dniach dostawy zawsze są tłumy, a później mało co zostaje. Ale jestem jak najbardziej za ubieraniem dzieci w SH, sama już nie mogę patrzeć na ubranka z Lidla, co drugie dziecko w nich chodzi ;(
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że można wyjść z wprawy. Też byłam z mamą ostatnio... postałam, popatrzyłam... nawet nie chciało mi się przeglądać wieszaków. Kupiłam jedną rzecz - legginsy z H&M z metką dla siebie i od tamtej pory nie byłam...ale lubię kupić tam kilka fajnych naprawde dobrych jakościowo rzeczy...
UsuńGenialną stylówkę ma twój syn. Zawsze mi się to podobało. Jestem ciekawa twojego stylu. :)
OdpowiedzUsuńLilith mnie tu właśnie mało na blogu ... nikt nam nie chce robić zdjęć :P
UsuńTrzeba to zmienić. Namów męża albo poczekamy gdy synek podrośnie :D
UsuńMęża aparat nie interesuje - totalnie. A Synek - wręcz przeciwnie. Jakby tylko mógł to porobiłby mamie fotki :P
UsuńJa nie, dlatego, ze u nas lumpkow nie ma. Niestety :( nad czym strasznie ubolewam. Dzieci tak szybko rosną,niektore ciuszki 2 czy 3razy zalożą i za małe. Marnotrawstwo! Lumpeksy są mega ekologiczne!
OdpowiedzUsuńRównież uważam, że lumpeksy są ekologiczne.. zwłaszcza przy takich maluchach
Usuńzdrowe podejście. pracowałam w lumpeksie, dopiero wtedy zwróciłam uwagę na ogromną różnicę w cenach dziecięcych rzeczy w sieciówkach (bo akurat ta kwestia mnie bezpośrednio nie dotyczy ;) ) i w SH. w przypadku rzeczy dla siebie właściwie wszystko kupuję w lumpeksach, ale czasem w sieciówce skuszę się na coś ciekawego i niedrogiego. ale skoro w zwykłym H&M (nie wspominając o żadnych Jackpotach czy GAPie) sweter dla dziecka kosztuje kilkadziesiąt złotych a dziecko niedługo z niego wyrośnie albo go zniszczy - ciuch w dobrym stanie z lumpeksu zawsze będzie lepszą opcja. to samo się tyczy zabawek edukacyjnych, cena są horrendalne. a i tak płaci się za markę, niekoniecznie za jakość.
OdpowiedzUsuńp.s. zapraszam do siebie m.in. na recenzje trójmiejskich lumpeksów ;)
To koniecznie na taką recenzję muszę wpaść :) Dziękuję Ci za ten komentarz... wiele ciekawych uwag :) Ja się z Tobą zgadzam - ciuchy dla dzieci są stanowczo za drogie...
UsuńJakby było w tym coś złego... Ludzie to jednak są dziwni.
OdpowiedzUsuńNo tak jak pisałam, miałam wrażenie, że to czy dziecko ubrane jest schludnie i czysto przestało mieć znaczenie. Mam nadzieję, że jednak to jeden z nielicznych przypadków :)
UsuńMy bardzo lubimy SH ! Tak jak wspomniałaś, przede wszystkim za niepowtarzalne ciuchy :-D i bardzo często za lepszą jakość. Szczególnie Next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa no to witam w klubie ! ;)
UsuńJa ubieram tam troje😊
OdpowiedzUsuńI prawidłowo :)
Usuńta kurteczka zajebiaszcza
OdpowiedzUsuńNo BA! ;)
UsuńU nas w rodzinie często kupuje się w SH, głównie dlatego, że jet tanio i oryginalnie, a szczerze dla dzieci można naleźć nieraz naprawdę bardzo fajne i markowe rzeczy:) Zresztą dla dorosłych też jak się umie szukać :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Paulinka u nas jest podobnie... Przy budowie domu nie zawsze priorytetem jest kupowanie dziecku skóry za kilkadziesiąt a nawet kilkaset złotych. A tutaj się udało - za gorsze dosłownie. Więc wniosek nasuwa się sam :)
UsuńSH górą ! Zawsze na coś ciekawego się trafi. Moja Basia ma już 10 lat i co rusz wynajdę dla niej coś fajnego. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Basia nigdy też się tego wstydzić nie będzie :) Pozdrawiam
UsuńUwielbiam SH :) Można tam znaleźć perełki za parę groszy :) A Dzieciaki można tam ubrać modnie i oryginalnie :) Jestem jak najbardziej za zakupami w sh i się tego nie wstydzę :)
OdpowiedzUsuńI Patrycja bardzo mi się to podoba. Jesteśmy tego samego zdania
UsuńŚwietnie ubrany jest Twój synuś:))))
OdpowiedzUsuńJa niestety nie potrafie w SH nic znaleźć moge łazić tam godzinami i zawsze wychodze z pustymi rekami ...Tak jak mówisz ubrania są bardzo drogie...dzieci szybko rosną i co potem z tymi ubraniami robić??Owszem udaje się sprzedać ale juz nawet nie za połowe ceny. Ja w sumie nie patrze na markę tylko na wygodę;) i córka na szczęście nie narzeka jak jej cos kupię, Cały czas sie wybieram do sh ale jakoś mi nie po drodze a szkoda bo wiem co upolują moje znajome dla swoich dzieci za grosze...
Kochana ale nic nie można robić na siłę :) Jeśli Ci nie podchodzi, trudno.Najważniejsze, że nie osądzasz osób, które tam kupują sobie i najbliższym ciuszki
UsuńA ja ubieram w ciuchaju i jest spoko.
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze :)
UsuńJa nie cierpię chodzić po sklepach, wolę zakupy online, więc nie nadaję się do wyszukiwania perełek w sh. Co nie znaczy, że mamy tylko nowe ubranka. Ogromna większość to ubranka, które dostałam w spadku po innych dzieciach znajomych a były ciągle w bardzo dobrym stanie. Być może ktoś też je wyszukał kiedyś w sh? ;) /Justyna.
OdpowiedzUsuńTak ;) z obserwacji wiem, że w SH kupują handlarze internetowi... ale czy to ważne ? Widzimy ciuch, wiemy co kupujemy - oczywiste, że jeśli to rzecz używana to nie nowa. Według mnie to bardzo dobra alternatywa
UsuńJa nie chodzę do sh żeby wyszukać coś oryginalnego, sklepów jest tyle ze to żaden Problem. Chodzę dlatego ze można często kupić coś tak fajnego, że nikt by nie powiedział ze to ze sh, a jednocześnie cenowo sporo oszczędzam. Stać mnie też na nowe ciuchy i dla siebie i dla dzieci, ale skoro mogę zaoszczędzić i mieć w to miejsce kilka rzeczy to czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńCzyli podejście zdroworozsądkowe :) popieram
UsuńKurteczka rewelacja, od razu zwrocilam na nią uwagę, jeszcze zanim przeczytałam posta i pomyslalam właśnie heh ma babka kasę bo taka kurtka na pewno nie była tania ☺ a tu proszę SH nigdy bym nie przypuszczała ze takie cudo można znaleźć w lumpeksie ☺ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo widzisz... i o to właśnie chodziło :)
UsuńGdy mieszkałam w Budapeszcie, często odwiedzałam sh, ale to nic dziwnego, bo miałam na to czas i miałam pod nosem dobre sklepy. Teraz nie kupuję, bo musiałabym sobie zrobić pewnie cały dzień wolnego na taką wyprawę. Nie mam zwyczajnie czasu.
OdpowiedzUsuńTo prawda, trzeba zorganizować sobie na takie buszowanie dzień. Ja też mam teraz niewiele na to czasu ale jak powtarzałam wyżej - narobiłam w ciąży zapasów do 2 lat ;)
UsuńMy jesteśmy obie "made in lumpeks" i wiele osób nie może uwierzyć w to, co tam potrafię dorwać i to za grosze! Zresztą, po to też powstał mój blog, żeby pokazać, że dziecko nie musi być od sto do głów w przereklamowanej Zarze, żeby wyglądać świetnie, a my żebyśmy się zbankrutowali :)
OdpowiedzUsuńI powiem Ci Kochana, że ja też kiedyś tam miałam takie zamierzenie.. ale samoistnie troszeczkę ten temat zszedł na bok. Uwielbiam udane łupy w SH ale mam fazy - raz jestem niemalże uzależniona, potem w ogóle mnie to nie interesuje - teraz jestem na takim właśnie etapie :)
UsuńTak, ubieram dziecko w lumpeksie. I siebie też ;-)
OdpowiedzUsuńBo lubię.
Bo recykling.
Bo wolę wydać kasę na książki niż ciuchy.
Bo nie szkoda będzie zniszczyć.
Bo lubię przerabiać.
Bo...
Bo... to naprawdę dobre rozwiązanie ! :) Zgadzam się z każdym Twoim BO!
UsuńTez ubieram Antka w ciucht z Sh, a ostatnio coraz więcej ciuchów kupuje tez dla mnie. Nie przeszkadza mi, że ubrania są z drugiej ręki ;) kupiłam to co mi się podoba, w dobrym stanie i tanio.
OdpowiedzUsuńMi również to nie przeszkadza, absolutnie ;)
UsuńJestem na tak :) Córeczce zawsze coś znajdę, naprawde mozna wyłowić ciuszki niepowtarzalne i dobrej jakosci, powiedziałabym nawet ze wśród mam panuje teraz moda na SH :) Szkoda tylko że wyszukiwanie dla siebie nie idzie mi tak dobrze. Pozdrawiamy !!!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zagłębić się w kącie dla dzieci ;) Odkąd jestem mamą omijam szerokim łukiem ciuchy dla siebie ;)
Usuńno pewnie!!! pisałam już o tym nie raz, lumpeksy są super :) i dla mnie ta cena tez jest wazna. nie jest mi szkoda potem takiej rzeczy gdy sie zniszczy http://makeonewish.pl/2015/03/16/szafa-mai-second-hand/
OdpowiedzUsuńDokładnie! To bardzo ważny argument co do tego, by kupować ciuszki właśnie w SH
UsuńBardzo ważne słowa napisałaś "WYSTARCZY MIEĆ GUST" - bo bez niego ani rusz! Osoby bez gustu nie wynajdą perełek w Sh, a i w sieciówkach ciuszki zestawią tak, że dziecko wygląda jak (sama nie wiem)... ze straganu?
OdpowiedzUsuńMogłabym osobny post napisać inspirując się właśnie tymi 3 słowami z Twojego wpisu :) Temat rzeka!
Pozdrawiam- mama kupująca w Sh :)
To Aniu koniecznie na ten temat napisz, bo takie wpisy są naprawdę bardzo często szukane i czytane. Kobiety chcą wiedzieć jakie jest zdanie innych na ten temat
UsuńJestem jak najbardziej za SH! Sama mam sporo ciuchów właśnie z lumpeksu. Fakt jest taki, że szukanie ich wciąga a przy dziecku nie ma się za wiele czasu ...
OdpowiedzUsuńMuszę się z Tobą zgodzić - szukanie ich naprawdę wciąga ;)
UsuńOd niemal 5 lat ubolewam nad brakiem dobrych lumpków z lumpowymi cenami - kopalnia genialnych ubrań za grosze :)
OdpowiedzUsuńNiestety ten "biznes" nadal się rozkręca i myślę, że bardzo trudno jest teraz dostać towar z dobrego źródła. U nas na szczęście jest gdzie pogrzebać ;)
UsuńUwielbiam lumpeksy :) Większość ubrań mojego synka i w sumie naszych też pochodzi właśnie z secondhandów. Ale to faktycznie baaardzo uzależnia :)
OdpowiedzUsuńNo to możemy się Karolinko poklepać po plecach :)
UsuńTa kurteczka to jest niesamowita perełka. My też się ubieramy w lumpku i nie raz słyszałam och i ach za dobrze ubrane dziecko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi, to że ubieramy się w SH nie znaczy, że jest to widoczne...
UsuńW lumpeksach można znaleźć niezłe kwiatki :) Tym bardziej, że tak jak zostało wspomniane dzieci szybko rosną więc warto poszukać ładnych i użytkowych ciuszków własnie w lumpeksach :)
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowe podejście macie ;) Zdecydowanie
UsuńUbieram dziecko w lumpeksie, ale powyżej pewnego rozmiaru to graniczy z cudem. Dlaczego? Jest taki magiczny wiek od którego dzieciaki zaczynają tak niszczyć ubrania, że znalezienie czegoś przyzwoitego jest wyzwaniem.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100%. Nie mniej jednak właśnie z tego powodu, że dzieci tak lubią niszczyć ubranka nie warto w nie inwestować zbyt dużej kwoty :) Proste
UsuńTutaj młody wygląda wręcz rewelacyjnie ! <3
OdpowiedzUsuńA dziękujemy ;)
UsuńNiezła stylóweczka:)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przypomniałaś, że istnieje coś takiego jak second handy - chyba już wiem co zrobię z jutrzejszym dniem wolnym:)))
Na second hand są fazy... albo jesteś wprost uzależniona, albo sobie na dłuższą chwilę odpuszczasz :)
UsuńTak, ubieram :). Można tam znaleźć prawdziwe perełki!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak
UsuńJa sama ubieram się w SH. Czy to tylko przez niewielki budżet studentki? Oczywiście, że nie! Znajdę tam ciuchy za grosze, których nie upoluję nigdzie indziej! Dlaczego więc nie ubierać tam maluszka, który szybciutko wyrasta ze swoich ciuszków :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam! Zerknęłam do Ciebie :) Efekty widać - jesteś nietuzinkowa
UsuńA moje dziecko ma wszystko firmowe ;) ZARA, NEXT, GAP, Lewis... Wszystko! Z SH! ;) W sklepach kupuję dopiero jak muszę, jak czegoś nie wyszperam. Niestety moją "chorobę" przerzuciłam na dziecko. Sama sobie już mało co wyłapuję, wszystko znoszę dla Steff... A jak to mówią w piaskownicy "ona zawsze tak ładnie ubrana" i nie mam stresu że mi dziecko się uświni i będę musiała coś do kosza wyrzucić ;)
OdpowiedzUsuńPs. Świetny blog, choć wpadłam przypadkiem ;)
I o to właśnie chodzi, prawda? by przypadkiem kupować same perełki warte nie jeden grosza kilkaset. Ileż przyjemności i oszczędności zarazem :)
UsuńUbieram i dziecko i siebie w lumpeksie. Głównie, chociaż czasem kupuję w sieciókach. Uwielbiam sh, bo za siatę ciuchó płace grosze. No i czasem można znaleźć naprawdę perełki :)
OdpowiedzUsuńiza więc za to samo kochamy SH. Ja ostatnio nie mam kiedy się tam wybrać... ale jak już wpadnę w trans... ! :)
UsuńSama dzieci jeszcze nie mam, ale się przymierzam:) i uważam, że nie ma nic złego w ciuszkach z lumpa, powiedziałabym nawet, że to zdrowe podejście, no chyba, że ktoś nie liczy kasy i co miesiąc maluszkowi wymienia garderobę. Z drugiej strony spotkałam się z różnymi opiniami, ostatnio koleżanka (która namiętnie zbiera ciuszki dla swojego bobasa po innych dzieciach z rodziny!) była oburzona, jak można dziecko w sh ubrać! Bitch please! Pewnie nie jeden ciuszek z sh jest w lepszym stanie niż ten, który krąży po rodzinie:)
OdpowiedzUsuńkochana - PIĄĄĄĄĄTTTTTEEEEECZZZZZEEEEKKKKK!!!! Udanego dnia :)
Zapraszam do siebie:)
Kochana masz rację - często ciuchy krążące po rodzinie swoje już przeszły. I ja powiem Ci szczerze, że dostałam nawet takie 15 letnie. Nigdy nie odmawiam, bo nigdy nie chciałam zrobić komukolwiek kto mi coś daje przykrości - przecież chciał dobrze. Umiejętnie tylko segreguję i wykorzystuję to, co nadaje się do użytku. Mieszkamy na wsi - wokół domu dziecko nie biega w ciuchach z najlepszej sieciówki - po prostu szkoda! :) SH wówczas to najlepsze rozwiązanie - tanio i efektownie
UsuńJa oczekując dzidziusia wybrałam się do sh - w środy, w jednym z sh w Rzeszowie wszystko jest przecenione na 1 zł/szt. Tak, tłok, ale tyle ubranek można kupić - w sumie mam praktycznie pełną wyprawkę - 61 ubranek dla bobasa zaraz po narodzinach do około roku :) Można - można? Ładne, niezniszczone, już wyprane czekają na narodziny synka :)
OdpowiedzUsuńKochana ja robiłam to samo :) uwielbiałam to... szperanie w SH umialło mi oczekiwanie. Teraz do SH zaglądam rzadko - ale mam masę ciuszków o różnych rozmiarach które nadal używam ;) zrobiłam zapasy!
UsuńJa nie potrafię robić zakupów w lumpeksach! :( ubolewam nad tym strasznie, bo można znaleźć prawdziwe perełki, ale ja wchodząc tam nigdy nic nie mogę wypatrzeć :(
OdpowiedzUsuńSzkoda... ale wiem, że niektóre Kobietki po prostu się tam nie odnajdują. Nie trzeba się zmuszać :)
UsuńTosia ma swojej szafie same firmowe rzeczy, wiele nowych, wiele z SH, ale niewiele z nich zostało kupionych w cenach z metki, zawsze czekam na promocje albo kupuję w SH:)
OdpowiedzUsuńTeż kupuję córci w second handach. Można wyczaić takie cudeńka za grosze. Ostatnio kupiłam jej piękny, pastelowy, wełniany szal w kratę za 3 zł.
OdpowiedzUsuńSzczerze mogę powiedzieć, że cała wyprawkę Malucha do szpitala kupiłam właśnie w seconhandzie ;)) i co? jestem naprawdę zadowolona, bo jakość świetna, a na te pierwsze dni będzie to szczególnie ważne ;)) czasami lubię "zaszaleć" i kupić coś nowego ;)) wiadomo, że nie każdą rzecz znajdę akurat w secondhandzie jak jej potrzebuję ;)) https://www.izikids.pl/dziewczynka-1-3-lata/54-tunika-2face.html mój ostatni nabytek :)) a firmę znalazłam przez przypadek, że tak powiem, testuję ;pp
OdpowiedzUsuńJa tym razem nie mam okazji kupować w SH i cała nasza wyprawka w zasadzie będzie nowa.
OdpowiedzUsuńMamy natomiast sporo rzeczy używanych po samym Oliwierku :) więcej nie trzeba
Mnie się zdarza czasami coś upolować, ale jednak muszę stwierdzić, że jestem w tym kiepska :( Chociaż lubię modę i często zdarza mi się wyszukiwać w różnych miejscach fajne ciuszki dla mojej sześciolatki. Niedawno na showroom.pl znalazłam dla niej w super cenie śliczną sukienkę z dzianiny wykończoną koronką
OdpowiedzUsuń