Malutkie dziecko jest jak lustro: odbija się w nim to, co mu dasz...
Można dziecko karmić piersią albo butelką, można nosić w chuście albo nie. Ważniejsze, by oferować mu czas, uwagę, miłość... W końcu jesteśmy po to, by odczytać to, co mu potrzeba. Mówi się, że każde dobro powraca, nawet ze zdwojoną siłą. Jeśli dasz dziecku miłość odda ją Tobie.
Dziecko też musi nauczyć się kochać.
Wydaje nam się, że nasze dziecko kocha nas od samego początku... a przecież z okresu płodu pamięta tylko głos mamy i taty. Czy czuje przywiązanie? Czy czuje miłość? Nowo narodzone dziecko potrzebuje kontaktu z rodzicami, uspokaja się, gdy słyszy ich głos, chce uwagi, czasu i ciepła... Nikt jeszcze nie wymyślił specjalnych zajęć, które uczą miłości - a szkoda. Wszystko musi przyjść z czasem a my - rodzice, musimy się w tą rolę nauczyciela wcielić. Mało tego! Nauczyciela, który jest świetnym improwizatorem :) Rodzice chcieliby, by kochano ich miłością bezgraniczną, szanowano i poważano, chcą być wzorem do naśladowania i ramieniem, na którym można się wesprzeć. Chcą by w gorszych chwilach to maleństwo pamiętało do kogo zwrócić się z problemem i z kim dzielić radości. Wiele przed nami wysiłku... Jedno jest pewne, nie możemy dać nic lepszego niż to, by dziecko od początku życia doświadczało, że jest chciane, oczekiwane i kochane.
Przeglądając tą fotoksiążkę - wzruszyłam się.
KOCHAM TE OCZY, CHCĘ BY I MNIE KOCHAŁY!
KOCHAM TE OCZY, CHCĘ BY I MNIE KOCHAŁY!
Piękne. Myślę, że najlepszymi nauczycielami miłości jesteśmy my rodzice, jeśli teraz nie nauczymy naszych dzieci kochać i nie nawiążemy z nimi wyjątkowej więzi to potem nie uda się już nadrobić tego straconego czasu.
OdpowiedzUsuńTak, to my rodzice jesteśmy nauczycielem naszych dzieci w każdej dziedzinie życia.
UsuńCzuć się kochanym - to najwspanialsze uczucie na ziemi. I to właśnie my rodzice jesteśmy najlepszymi nauczycielami miłości dla swoich dzieci. Staram się na każdym kroku pokazywać Synkowi jaki jest dla mnie ważny, jak bardzo go kocham...życzę sobie i wszystkim rodzicom na ziemi, aby ich pociechy, kiedy dorosną kochały ich tak bardzo jak oni je od pierwszych chwil.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100%. Podpisać się mogę pod każdym Twoim zdaniem...
UsuńUwielbiam kiedy mój Michaś tysiąc razy dziennie podchodzi do mnie wtulając się mówi:
OdpowiedzUsuńMAMUSIU KOCHAM CIE...TĘSKNIŁEM SIĘ...<3<3<3
Mam nadzieję, że jak będzie dorosłym facetem to nie będzie się wstydził tak powiedzieć raz na jakiś czas chociaż :P
Nie mogę doczekać się, aż moje dziecko zacznie mówić w ten sposób... w ogóle mówić co czuje! To takie szczere i bezinteresowne! :)
UsuńPiękne słowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję Daria, to była tzw. chwila sam na sam z myślami...
UsuńMiłość jest trudna ale taka piękna.
OdpowiedzUsuńChyba nie ma nic piękniejszego !
UsuńMoim zdaniem nie ma większej miłości od tej do dziecka. Mój synek ostatnio zaczął rozdawać całuski. Coś wspaniałego :) Strasznie mokre, ale wspaniałe :) Za każdym razem się rozpływam.
OdpowiedzUsuńCałuski są lekiem na całe zło!
UsuńWielkimi krokami zbliżają się urodziny mojego syna. Wraz z nimi wracają wspomnienia jego narodzin. I w Twoim tekście uderzyły mnie słowa "Czy czuje przywiązanie? Czy czuje miłość?" Te pytania zadawałam sobie często. Nie wierzyłam, że kiedyś nie będę mieć wątpliwości, że on mnie kocha. Że przyjdzie to tak spontanicznie i naturalnie.
OdpowiedzUsuńTo są pytania, które rodzicom pojawiają się w głowie zbyt często. " jak je wychowam, jakim będzie człowiekiem, czy da sobie radę " - tych pytań jest cała masa!
UsuńA najsmutniejsze jest to, kiedy dzieci nie otrzymują tej miłości, kiedy czują się samotne, bezsilne, a czasami porzucone. Serce pęka... Niestety, nie każdy dorosły umie kochać...
OdpowiedzUsuńStrasznie przykro mi to czytać. Ta świadomość jest cholernie trudna!
UsuńPiękny wpis :) To prawda, że dzieci chłoną wszystko włącznie z emocjami i uczuciami dorosłych a szczególnie rodziców. Dlatego trzeba przekazywać im duuuużo miłości bo te właśnie chwile gdzie to czują będą pamiętać bardzo długo.
OdpowiedzUsuńChyba nie mogłabym tego napisać lepiej :)
UsuńPięknie napisane ;) Wiadomo, że każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej i otoczyć je miłością bezgraniczną! Oczywiście skrycie oczekując, że ta miłość będzie odwzajemniona.
OdpowiedzUsuńdziękuję Żanetko. Myślę, że nie zawsze wiemy jak nauczyć miłości - robimy to instynktownie...
Usuńmam nadzieję, że to co piszesz i na co liczy każda mama jest prawdą, że ta miłość do nas wróci :) że one nas kochają tak jak my je kochamy. Oli buziaki od blogowej ciotki
OdpowiedzUsuńJa jestem przekonana moja droga, że tak będzie... tak trzeba myśleć :)
UsuńBardzo mądre słowa. To my musimy pokazać naszym dzieciom co znaczy miłość. Jeśli chcemy by kiedyś powiedziały nam "Kocham Cię", sami musimy jak najczęściej im to mówić. Dzieci muszą też widzieć jak rodzice się kochają i okazują sobie uczucia. Tylko w ten sposób ich tego nauczymy :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam to co piszesz... zdecydowanie - rozumiemy się ;)
UsuńWzruszające...
OdpowiedzUsuńfaktycznie :)
UsuńPiękne słowa, wzruszyłam się... Mam nadzieję, że nauczę kochać swoją małą córeczkę najlepiej na świecie!
OdpowiedzUsuńGdyby te nasze dzieci kochały chociażby tak jak my ich :)
UsuńCzekam na pierwsze wyznanie "kocham cie mamo" ale samo tulenie się, buziaki, wyciąganie rąk w moja stronę <3 coś wspaniałego.
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby ten mały człowiek w późniejszych latach pamiętał jak bardzo go kochałam, kocham i będę kochać i ze nie zapomni i starej matce.
To co piszesz to marzenie chyba każdego rodzica... i chciałabym jeszcze, by za kilka lat też potrafił tak pięknie okazywać uczucia! ;)
UsuńMichałek często przytula mnie zasypuje całuskami i mówi kocha cię mamusiu...jakie to słodkie kiedy po raz pierwszy usłyszysz kocham cię mamo rozpłyniesz się
OdpowiedzUsuń