Masz dużo wolnego czasu, lubisz być na bieżąco z tym, co się dzieje u znajomych, uwielbiasz cykać fotki? INSTAGRAM jest dla Ciebie !
Instagram to portal społecznościowy, który od kilku lat podbija serca wielbicieli smartfonów - dostępny od ręki, darmowy, dający nam możliwości pokazywania swojej codzienności i obserwowania innych. Moda na wszechobecne w internecie zdjęcia jedzenia okraszone różnego rodzaju hipsterskimi filtrami, robione na szybko w toaletach fotografie dziubków lub pstrykane z ręki słitfocie mam wrażenie, że zaczęła się wraz z pojawieniem Instagramu. Niektórzy rzekliby, że to swego rodzaju cyfrowy ekshibicjonizm.
Idąc z duchem obecnych czasów ja również założyłam sobie profil. Nie dla siebie prywatnie ale bardziej jako dodatkowe źródło pozyskania nowych czytelników bloga. Wydawało mi się, że jest to korzystne. Na początku próbowałam się w niego wdrążyć, publikowałam zdjęcia, komentowałam, nawet starałam się być na bieżąco. Z biegiem czasu uświadomiłam sobie, że to naprawdę czasochłonne zajęcie. Wpatrzona w ekran telefonu czułam się nieswojo więc szybko uznałam to jednak za stratę czasu, którego wystarczająco dużo zajmuje już blog i FanPage. Pisałam Wam o osobach wprost uzależnionych od telefonów i smartfonów - mam przeczucie, że gdybym się w ten portal (czy jak to zwał) wkręciła to przykleiłaby sobie ten cholerny telefon do ręki! a przecież mam dziecko, które potrzebuje swojej uwagi i męża, który moja uwagę bardzo lubi. Jestem matką i żoną i za chwilę będę pełnowartościową (bo na swoim) panią domu. Czas, który mogłabym spędzić w ten sposób w sieci wolę spędzić z rodziną a w wolnym czasie oddać się przyjemności blogowania...
Podsumowując: nie korzystam z Instagramu, bo : brak mi już na to czasu.
Absolutnie nie jestem przeciwniczką. Podziwiam wszystkich tych, którym udaje się to ogarnąć. Co jakiś czas i ja zerknę w telefon by odczytać pojawiające się powiadomienia... od czasu do czasu wrzucę być może jakieś zdjęcie - ale na pewno nie jestem już tak aktywna, jak próbowałam być. Wybaczcie... być może kiedyś :)
A ja korzystam, ale nie poświęcam mu za wiele czasu. Z reguły zdjęcia ściągam z bloga (bo dla mnie jakość takich zdjęć do smartfonowych jednak jest nieporównywalna), wrzucam i wchodzę żeby polubić kilka fajnych zdjęć 3 razy dziennie, przy czym nie trwa to dłużej niż 2 minuty. Najwięcej czasu zabiera mi jednak samo blogowanie. Instagram zajmuje mi góra 10 minut na dzień, ale sam blog i portale społecznościowe z nim związane to jednak pochłaniacze czasu... Cóż, ja to traktuję jako moją pasję i trochę pracę, wkładam w blog ogromnie dużo serca i pracy- wiążę z nim przyszłość, więc nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. Póki co, nie pracuję, więc mogę się mu poświęcić. Doskonale jednak rozumiem Twoją niechęć do straty czasu na kolejne media społecznościowe- ja po prostu IG lubię, na pewno wolę od FB czy Twittera.
OdpowiedzUsuńTo chyba kwestia tego, że nie polubiliśmy się z Instagramem :) Mi naprawdę nie zajmowało to 2 minut, nie zajmowało nawet 10, dlaczego, nie wiem... często to wina internetu, który wolno ładował zdjęcia. Gdy siadam do laptopa mąż wie, że to chwila dla mnie... z telefonem w ręku jak pisałam spotkać mnie można nie często...
UsuńPewnie o to chodziło, niemniej jednak nie warto się zmuszać, tym bardziej do portali społecznościowych! :)
Usuńotóż to ;)
UsuńJa Insta bardzo lubię właśnie za filtry, które czasem ratują np mało doświetlone zdjęcie, a ja telefonem robię ich po prostu mnóstwo. W trakcie zabawy czy spacerów po prostu robię zdjęcia, na insta dodaję je w sumie odruchowo, szczególnie jeśli chcę dodać do niego filt i chcę żeby zapisało mi się na telefonie ;) Takie przyjemne z pożytecznym. Jako użytkownik w sensie - komentowania czy lajkowania innych profili jestem niestety mało aktywna, bo faktycznie to pożera mnóstwo czasu.
OdpowiedzUsuńMasz rację, filtry w Instagramie naprawdę potrafią nadać klimat fotce. Za to ogromny plus! Ja właśnie zdjęć telefonem nie robię... od jakiegoś czasu - staram się go pozostawiać w bezpiecznym miejscu z daleka od dziecka dlatego pewnie takie "odzwyczajenie się". Chyba każde media tak naprawdę pochłaniają czas... Nie ma co ukrywać :)
UsuńA ja nie korzystam, bo mam przedpotopowy telefon, na który nawet takiej aplikacji nie można ściągnąć :) Więc na razie nie mam. Troszkę mnie omija, bo wiem, jakie cuda wrzucają ludzie, ale trochę masz rację- znów zajęłoby mi to czas i tak już bardzo ograniczony :)
OdpowiedzUsuńNo to masz problem z głowy :) Ale faktycznie.. co nieco nas ominąć może... zaspokajam się na razie Facebookiem ;)
Usuńa ja wolę zdecydowanie bardziej niż fb....ale polubiłam całkiem od niedawna i od niedawna się udzielam więc zobaczymy co będzie dalej...ale fakt nie da się ogarnąć wszystkim social choć widzę, że niektórym się udaje...może nie śpią i nie jedzą? ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz Kochana... ja jakoś przywykłam już do tego Facebook'a. Prawdopodobnie dlatego, że wolę korzystać z laptopa niż z smartfonu, który staram się trzymać z daleka od oczu dziecka ;) No cóż... gdzieś tam nadal będę, może się z czasem wkręcę ale na tą chwilę nie powiem, że to mnie wciągneło...
UsuńJa również nie korzystam, chociaż tu i ówdzie IG pojawia się również, na blogach kulinarnych. Ja nie czuję potrzeby :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, IG pojawia się coraz częściej.. można powiedzieć, że robi się już obowiązkowa pozycja socialmedia. Ale... nie ma się do czego zmuszać
UsuńJa na szczęście Instagrama nie mam i nie zamierzam zakładać.Podobnie jak ty już czasu na to nie mam.Blog i FB pochłaniają aż za dużo czasu.Tak jak piszesz , trzebaby było przykleić sobie telefon do ręki i bez przerwy tam siedzieć aby móc to wszystko ogarnąć.Jak dla mnie FB to wystarczająco szerokie okno na świat ,nie potrzeba mi więcej.Czasem myslę,że i tak za dużo czasu tu tracę..Mając dwójkę dzieci, męża i obowiązki domowe ,lepiej by było jakby FB wogole nie istnial.Ale niestety...chyba nie potrafiłabym tak po prostu usunąć konta....Tak wogóle jestem przerażona wpływem internetu, portali społecznościowych na ludzi...Już nie da się bez tego żyć...Ludzie zyją w amoku, niejednokrotnie wogóle nie wychodzą do ludzi tylko żyją w swym wirtualnym świecie.... Aż strach co to będzie dalej....
OdpowiedzUsuńNo to przybijamy piątkę ! Mamy to samo zdanie. I obie chociaż zdajemy sobie sprawę z tego, że internet to taki pochłaniacz czasu, czasu który moglibyśmy w całości oddać rodzinie i innym to jednak obie jesteśmy w to wkręcone ;) Ale przecież to czysta przyjemność - dla nas... w końcu ta odrobina relaksu nam się należy a nie zawsze można wyjść z domu na plotki z koleżankami :)
UsuńA ja lubię Insta, kiedy w metrze czy tramwaju ścisk, że książki czytać nie idzie to sobie chociaż te focie oglądam dla zabicia czasu ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz... Każdy ma swój sposób na "nudę", na relaks, na wypełnienie wolnej chwili :) No mi już brakło chęci na Instagrama... ale nic do niego nie mam :) Wielki plus za filtry jakie posiada !
UsuńA ja korzystam, nie dużo, ale korzystam. Jak mam chwilę czasu zazwyczaj wieczorem. Ale jak kilka dni nic nie klikam tam to nie mam żalu. Żal mam jak na fp cisza ;)
OdpowiedzUsuńNo to dobry znak, uzależniona nie jesteś :)
UsuńWiesz co, ja również patrzę ze zdumieniem na osoby, które na bieżąco są z każdym zdjęciem i komentarzem IG. Kiedy one to robią? :) Mi się nie udało i nawet już nie próbuję, musiałabym chyba co pół godziny aktualizować feed, żeby nic nie umknęło. Ale samą aplikację bardzo lubię. Lubię osoby, które poznałam dzięki niej, lubię spontaniczne akcje, które się na ig tworzą i lubię to, że mogę sobie pooglądać, życie "w chwilach pokazane" ludzi żyjących na innych kontynentach. Mój czas na IG to godzina po 24-tej, w piżamie, w łóżku, pod kołdrą :)
OdpowiedzUsuńNie wiem Kochana... bo ja chociaż próbowałam kiedyś być na bieżąco to nie dałam rady. Teraz zjada czas coś bardziej przyjemnego :P i odpowiada mi to w każdym stopniu. IG ma świetne filtry, zawsze można pomóc zdjęciu i nadać mu odrobinę klimatu. Ja wieczorem też zerkam w telefon - o ile mężu mi na to pozwoli :P :P
UsuńLubię instagram, ale rzadko z niego korzystam, bo ewidentnie brak mi czasu. Wrzucam tam zdjęcie co parę tygodni i nie czuję potrzeby wrzucania więcej. Zdjęciami bardzo lubię dzielić się na swoim blogu i tam najczęściej one się pojawiają. Masz rację, jeżeli komuś odpowiada częste trzymanie telefonu, by wstawić zdjęcie na insta to czemu nie? Każdy ma czas, ale każdy inaczej go zagospodaruje :)
OdpowiedzUsuńSara, czyli mamy coś ze sobą wspólnego... Lubić lubimy, ale żeby nam tak na wszystko starczyło czasu - nie ma szans. Z czegoś trzeba zrezygnować... I ja zdjęcia publikuję głównie na blogu - to wystarczy :)
UsuńU mnie w roboczych wisi post, w który jest właśnie wzmianka o tym dlaczego nie ma mnie na insta. generalnie mogłabym ci piątkę przybić. Blog i FB zajmują mi tyle czasu, że nie ma już miejsca na inne portale.
OdpowiedzUsuńNo to Kochana czekam na ten post i tą strzeloną piąteczkę w ramach solidarności :)
UsuńJa wole Insta od FB. Robię mnóstwo zdjęć telefonem synkowi. Łatwiej i szybciej wrzuca się je na instagram. Z reguły korzystam z instagramu na spacerze gdy dziecko śpi, w aucie gdy jestem pasażerem... czyli wtedy gdy mam czas, a nie mam dostępu do laptopa.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że IG podbija serca i powoli wypiera FB. Właśnie to idealna aplikacja dla tych, którzy uwielbiają robić zdjęcia telefonem - a ja się tu nie podpiszę. Grunt to dobre gospodarowanie czasem :)
UsuńJa uwielbiam insta, o ile to przedłużenie bloga :) To wspaniały kanał dla wszystkich lifestyle'owców i nawet myślę sobie, że trzebaby więcej czasu w IG zainwestować. Tylko jeśli rzeczywiście nie ma się czasu, to lepiej odpuścić, bo nic tak chyba nie nudzi jak wszędzie te same fotki - na IG, blogu i FP.
OdpowiedzUsuńI tutaj się z Tobą zgodzę... właśnie dlatego założyłam konto na Instagramie. Zgodzę się z Tobą. Nie robię zdjęć za dużo telefonem... wolę kilka fotek aparatem, które zazwyczaj wylądują w na blogu a co za tym idzie pojawiały się na IG również. Nie będę zanudzać - mówię Pass :))
UsuńJa bardzo lubię instagram, codziennie z niego korzystam, nie jestem zupełnie na bieżąco z innymi ale staram się raz dziennie (przeważnie wieczorem przed spaniem) przejrzeć co tam fajnego ludzie powrzucali ;))
OdpowiedzUsuńTeż się starałam ale no jakoś nie mogłam się w to wdrążyć... mimo to uważam, że Instagram to jeden z milszych pochłaniaczy czasu :)
UsuńJak założyłam konto na insta uwielbiałam oglądać, lajkowac i siedzieć z telefonem w łapie ale po jakimś czasie samo przeszło, wchodzę, oglądam i obserwuje z samego rana lub w czasie dnia przez chwile bo mam coraz wiecej innych zajęć, dużo obowiązków i poprostu nie nam na to tyle czasu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO to chodzi... Nie wiem, czy nawet bycie na bieżąco jest tutaj możliwe... chociażbyśmy nie wiem jak się starały. Najważniejsze, to znaleźć rozwiązanie :)
Usuńwszystko jest w umiarze dobre dla ludzi żeby robić sobie fotki trzeba mieć choć gram urody i fotogeniczności by nie wstydzić się ludziom tego pokazać. ja nie mam ani jednego ani drugiego. dzieci wdzięczne obiekty do fotografowania ale.....moje rozbiegają się tak szybko że nie da się ich sfotografować;)))
OdpowiedzUsuńKochana bardzo jesteś krytyczna w stosunku do siebie... a podejrzewam, że wcale nie jest aż tak źle. Po Twoim ostatnim opisie jestem przekonana, że aparat czy telefon w ręku podczas gdy chłopaki są "w akcji" to niekoniecznie dobry pomysł :)
UsuńJa też lubię instagram właśnie za filtry. Mogę szybko przerobić zdjęcie dzięki temu i właściwie w każdej chwili. Ale rzeczywiście trzeba mu poświęcić sporo czasu żeby być na bieżąco (zwłaszcza jeśli obserwuje się dużo osób).
OdpowiedzUsuńmasz rację :) Nie wiem czy w ogóle bycie na bieżąco jest możliwe... i ile trzeba poświęcić na to czasu :) Ale filtry - BAJKA !
Usuńheh jak tak to sobie to ig założę;)))))) jak z upiornego wampira da się zrobić jeszcze bardziej upiornego wampira to ja jestem za;)))))))))
UsuńKochana jesteś niemożliwa! ;)
UsuńJa też nie mam na to czasu. ;) Taki kolejny pochłaniacz byłby to dla mnie, a druga sprawa, że mnie to nie wciąga.
OdpowiedzUsuńWiele w tych czasach pochłaniaczy czasu... jak dla mnie wystarczą mi te wyżej wymienione ;)
UsuńOj tak, IG kradnie sporo czasu, ale ja lubię szukać na nim inspiracji itp. Kiedyś przez myśl by mi nie przeszło, żeby zrobić inne zdjęcie niż to pozowane. Mam takie fale działalności na IG, raz intensywność wzrasta, a raz maleje. Ty działasz intensywnie na FB, czasami naprawdę podziwiam Cię, bo ja się już gubię w tych kontach fejsbukowych. Pozdro
OdpowiedzUsuńWidzisz Ty Kochana po prostu polubiłaś się z Instagramem. To prawda - świetna baza inspiracji...
UsuńJa chyba bardziej lubię Instagram niż Facebooka. ;)
OdpowiedzUsuńNo widzę, że IG zaczyna wypierać FB...
UsuńInstagram lubię :) Choć nie jako metodę pozyskiwania czytelników bloga. Nie zajmuje mi on jednak dużo czasu. Wrzucenie zdjęcia to tylko chwilka. Może nie udzielam się tak jakoś specjalnie :) Lubię wyszukiwarkę za pomocą hasztagu :)
OdpowiedzUsuńFa wyszukiwarka to strzał w 10 w ich przypadku... zwłaszcza jeśli poszukuje się inspiracji :)
UsuńJa znowu podejście mam takie - instagram jest od tych codziennych fotek, na bloga musi być konkretny post :) Ale oczywiście zdjęcia też z bloga ściągam i wrzucam na ig, żeby ludzie byli na bieżąco :D I mam czas, żeby być online tu i tu, więc to dla mnie żaden problem :D
OdpowiedzUsuńKochana podziwiam... No ja jakoś niestety nie polubiłam IG, być może to kwestia też tego, że mam ograniczony dostęp do internetu... że najlepiej przy Olim nie brać do ręki telefonu bo chyba by mi go siłą wyszarpał :) W każdym razie nie mówię NIE - być może w przyszłości po zakończeniu budowy znajdę na niego czas :)
UsuńCieszę się,że wolisz poświęcać czas dla synka i męża a nie siedzieć w sieci. W erze Internetu ciągle spotykam matki, które przeglądają wszelkie strony a dziećmi mało się interesują i szkoda tych dzieciaczków wtedy, które jeszcze niczego nie rozumieją lub obsługę komputera znają lepiej od rodziców. Dobrze,że Internet cię nie zgubił.
OdpowiedzUsuńJa się bardzo cieszę,że wychowywałam się w czasach bez Internetu i rodzice dużo czasu poświęcali mi i rodzeństwu.
Ja również się cieszę, że wychowywałam się w takich czasach... niestety czasy się jednak zmieniły i widać to nawet idąc po ulicach. Teraz w moim życiu mały armagedon. Wszystko staje na głowie :)
UsuńJa mimo, że mam może trochę więcej czasu, to też jakoś mniej już go używam:) Na początku było fajnie, a teraz jakoś mi minęło:) Ale znam ludzi, co dodają zdjęcia codziennie i są naprawdę aktywni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ja też starałam się być naprawdę aktywna... i im bardziej starałam tym więcej czasu tamu poświęcałam ale nie ma takiej możliwości... już brakuje mi na takie rzeczy czasu. Wolę wejść na netbooka, załatwić to co mam do załatwienia i skończyć, a komórę używać głównie do rozmów telefonicznych z bliskimi...
UsuńJestem na etapie prób do wrzucania na instagram, ale tak jak Tobie po prostu czasu mi nie starcza na wchodzenie na kolejny portal :)
OdpowiedzUsuńps. Zapraszam do mnie na losowanie czapek i opasek http://modernvintagehousewife.blogspot.com/2015/05/candy-rozdawajka-losowanie.html
No to nie jestem sama... chociaż wiem, że bardzo dużo tutaj zwolenników IG :)
UsuńBardzo nie lubimy robić sobie zdjęć, zrobiłyśmy jedno-dwa na potrzeby bloga i koniec.... Nie to, że nie lubimy siebie na zdjęciach ale po prostu nam nie sprawia to frajdy :)
OdpowiedzUsuńO, i to też bardzo ważna kwestia. Po prostu trzeba to lubić :)
UsuńNie jestem jakoś bardzo aktywna na instagramie, ale mniej czasu pochłania niż fb czy blog. Wrzucam nie dużo zdjęć, wchodzę zerknąć co się dzieje kilka razy dziennie i zajmuje mi to nie dłużej niż 5 minut. Może ddlatego, że obserwuje mała grupkę ludzi.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo twierdziłam, że ta aplikacja nie dla mnie, ale polubilismy się ;)
No niż blog i FB faktycznie mniej, bo blog zdecydowanie to duży pochłaniacz czasu. Mi po prostu już na kolejne media brakuje wolnej chwili dlatego wybrałam to w czym czuję się najlepiej ;)
Usuńa ja korzystam i uwielbiam instagram :)))
OdpowiedzUsuńWidzisz Kasiu, trzeba się z nim po prostu polubić ;))
UsuńSwoje konto na Instagramie założyłam tydzień, może dwa tygodnie temu i również głównie jako źródło pokazania swojego bloga :) powoli ogarniam o co w tym chodzi, zdjęcia wklejałam do góry nogami itp. ;) PS. pisząc ten komentarz właśnie piknął mi tel., odnośnie Insta :)
OdpowiedzUsuńI jak tak miałam jeszcze kilka miesięcy temu. Ale niestety nie podołałam można powiedzieć :) za dużo tego
UsuńJa lubię instagram, znajduję tam wiele inspiracji na owocowe sałatki i koktajle które uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńO widzisz ;) z tej strony go nie znałam
Usuńdoszłam do takich samych wniosków - tyle że ja swoje konto usunęłam.
OdpowiedzUsuńNo to jesteś etap dalej ode mnie ;)
UsuńZałożyłam Instagram, ponieważ każdy go ma... I jak na razie jest na nim jedno zdjęcie. Ogarniam w tym momencie resztę rzeczy związanych z blogiem. Zobaczę, czy Instagram się przyjmie. Moja komórka robi niestety słabe zdjęcia i nie wiem, czy nie stracę cierpliwości. Na blogach widzę też coraz częściej Twittera, w Stanach podobno jest bardzo popularny - ciekawe jak będzie u nas. No ale.. bez przesady. Za dużo tego wszystkiego. Twittera z pewnością nie założę.
OdpowiedzUsuńmasz rację..tego wszystkiego jest tak dużo. Dla mnie w tym momencie uczestniczenie we wszystkich mediach w sposób czynny jest nie możliwe.. Muszę znaleźć też czas na robienie projektów, szukanie promocji i wszelkich spraw związanych z wykończeniem domu. Także może w przyszłości... nigdy nie mówię nigdy:)
UsuńInstagram zaczęłam traktować jak codzienny kontakt z "sztuką". Uwielbiam w nim to, że zdjęcia potrafią wręcz oszałamiać! Inspirują i cieszą.
OdpowiedzUsuńALe najważniejsze to mieć umiar! W mediach społecznościowych jak i w życiu ogółem.
O masz rację, dzięki # można znaleźć to, co nas interesuje.. Instagram to na pewno baza inspiracji. Niestety brak mi już na niego czasu...
UsuńA ja lubię instagram. Jak mam wolną chwilkę to chętnie tam zaglądam. Dużo prawdziwych inspiracji. Nie poświęcam się mu jednak, chociaż bywam coraz częściej.
OdpowiedzUsuńPS i jestem ciekawska, więc zajrzałam i mimo wszystko będę podglądać :)
Gosiu a bardzo proszę... może i ja się w przyszłości uaktywnię bardziej. Na tą chwilę niestety brakuje mi już na to czasu... a nie powiem, że można się w to wkręcić :)
UsuńJa od niedawna jestem na Instagramie i jak narazie dla mnie wszystko jest świeże.
OdpowiedzUsuńWrzucanie zdjęć nie jest częste.
Zajmuje mi to chwilunie. :-D
Zdecydowanie jest łatwiej bo większość to piszę z telefonu a nie z komputera.
Oczywiście w wolnych chwilach jak wszystko jest ogarniete (dzieci, dom, mąż) :-D
Ewa to ja podziwiam... tak sobie też myślę, że aplikacja kilkakrotnie mnie zawiodła blokując się podczas ładowania zdjęć... chociaż to zapewne wina telefonu. I to, że kilka razy przekroczyłam przez niego limit internetu (który O ZGROZO posiadam)... na tą chwilę nie mam na niego parcia ale nigdy nie mówię nigdy :)
UsuńJa korzystam, jednak nie tak często jak innni, nie pstrykam sobie sama fotek, nie wrzucam nowości co 5 minut, raczej skromnie się lansuję :P Ale lubię podglądać innych :)
OdpowiedzUsuńGenialny post! :)
Zapraszam do siebie : fochzprzytupem.blogspot.com :)
Chyba większość z nas lubi podglądać innych ale to takie sympatyczne podglądanie ;)
UsuńA ja nawet Facebook nie posiadam :p bo szkoda mi na to czasu.
OdpowiedzUsuńNo ja też z tego założenia wychodziłam jeszcze kilka miesięcy temu. Ale jednak warto było :)
UsuńMartynko kolejny raz siedzisz mi w głowie!!!! podobny wpis mam w archiwum. czeka na publikacje. z tym ze tytuł będzie: DLACZEGO NIE MAM INSTAGRAMKA TŁITERKA PINERESTA I INNYCH. uwazam identycznie jak Ty, z ta roznica ze ja nigdy Insta nie zalozyłam. Blog, FB, maile to wystarczajaca ilosc czasu na internet. jest jeszcze dom, praca i oczywisice dziecko. nie wierze ze ludzie ktorzy mają bloga, fb, tłitera pinteresta i tłitera mają czas na życie rodzinne obowiązki domowe i pracę. no chyba ze nie spia po nocach bo ja by ogarnac bloga maile i FB czesto chodzilam spac o 2 by nie marnowac na to czasu w dzien gdy Majusia nie spi. bo SZKODA mi bylo czasu. teraz gdy wrociłąm do pracy czasu bedzie jeszcze mniej a zmeczenie jeszcze wieksze. trzeba sobie ustawic priorytety. zycie w sieci czy w realu. albo rozsadnie pogodzic jedno z drugim. mając 5 kont na róznych portalach ktore sie śledzi, zaglaa i dba nie wierze ze jest sie tez w stanie rownoczesnie spełniac jako mama żona i pracownik
OdpowiedzUsuńNo widzisz Aga to ja kolejny raz czekam na Twój post i Twoje zdanie ;) Już doczekać się go nie mogę... Ja nie daję rady... a sama pewnie wiesz najlepiej na jakim etapie jestem teraz bo niedawno to przechodziłaś. Podejrzewam, że po poworcie do pracy i tuż przed przeprowadzką mogę w ogóle zniknąć z sieci - na chwilę oczywiście :) Jednak są rzeczy ważne i ważniejsze...
UsuńA ja wcale nie mam tam konta i nie jest mi z tego powodu przykro :) Czasu mi nie starcza na ogarnięcie FB i bloga a gdzie tu jeszcze czas na Instagram. Ale tak szczerze mówiąc to nie ciągnie mnie, żeby założyć sobie tam konto.
OdpowiedzUsuńMnie też długo nie ciągnęło... Powiem szczerze, że prowadziłam blog dokładnie rok czasu bez jakiegoś tam FanPage bo wydawało mi się że nie ma to sensu. Nie zdawałam sobie sprawy, że takie rzeczy są potrzebne i pomagają pozyskać nowych czytelników :)
Usuńja zaczelam uzywac insta, ale dla mnie to raczej zabawa a nie mus...! podobnie blog... nic nigdy na sile nie robie... bo znam granice pomiedzy wirtualnym swiatem a zyciem... kazdemu tego zycze ;-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :)
UsuńJa jakoś nie mogę się przełamać. Lubię być pół - anonimowa w Internecie, a Instragram całkiem by mnie spalił. Poza tym... nie mam już na to czasu, dokładnie! ;)
OdpowiedzUsuńGłównym powodem niewątpliwie jest jednak brak czasu...
UsuńDobrze napisała moja poprzedniczka :) Nic na siłę, to ma być relaks a nie presja, że dawno nic wrzuciłam, czy dawno nic nie pisałam na blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Marta :)
Marta powiem Ci, że wówczas czułam presję. Wiele razy pytają mnie dlaczego tam nie zaglądam, czy coś się stało... Nic się nie stało - po prostu - nie mam czasu :)
UsuńJa również nie korzystam, nawet nie mam konta, bo po prostu nie chcę kolejnego "uzależnienia". Wystarczy mi blog, wolę coś poczytać, niż oglądać zdjęcia :) Czasem mam wrażenie, że to już jest takie do reszty odzieranie z własnej prywatności... Ja to jednak wolę co nieco zachować dla siebie i swoich bliskich :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą.. Przez portale społecznościowe i blogi również odzieramy się nieco z prywatności...
UsuńJa używam Instagramu regularnie, bo go uwielbiam i bardzo podoba mi się kontakt z innymi ludźmi za jego pomocą. :) Nie uważam jednak, bym była uzależniona CHOCIAŻ podobny etap mam za sobą. Były czasy, gdy siedziałam w nim non stop. Wszystko jest kwestią podejścia i kontrolowania zabawy różnego rodzaju portalami. ;)
OdpowiedzUsuńmasz rację... zauważyłam też, że gdy IG wciągnie pierwszy okres może podchodzić pod uzależnienie... potem się stopuje nieco :) Wszystko jest dobre, ważny jest umiar... ale przede wszystkim trzeba mieć czas ;)
UsuńTeż uważam, że insta to kolejny pochłaniacz czasu. Kiedyś byłam raczej daleka od korzystania z mediów społecznościowych. A zdjęcia na insta? Nie wiedziałam co to w ogóle jest. Dzisiaj wiem i korzystam, choć wtedy, kiedy mój rzeczywisty świat mi na to pozwala. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTakie podejście właśnie chciałabym mieć.... ale nie mogę się w to wdrążyć. Może gdy budowa się zakończy ten temat ulegnie zmianie
UsuńJa uwielbiam Insta i teraz głownie na nim śledzę ulubione blogi bo niestety czasu na czytanie coraz mniej. Zdjecia potrafią pokazać więcej niż nie jedno słowo :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zdjęcia pokazują więcej niż słowa... to plus i minus zarazem :)
UsuńMartyna, mam to samo! Próbuje znaleźć czas jeszcze na to,ale póki co wolę chyba spędzić go z dzieckiem ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam do tego podejście... ale odpuściłam na razie. Zobaczymy po budowie :)
UsuńNa początku bardzo się wkręciłam w Instagram, a potem okazało się, że wszystko razem wzięte zabiera mi tyle czasu, że zapominam chyba, że przede wszystkim jestem matką. IG,FB, blog... zaczęłam hamować z tym wszystkim by się nie zatracić, ale początki potrafią zgubić to fakt - te portale to pożeracze czasu! Z czasem też sie przekonałam, że obserwatorzy z IG i ludzie z FB to tylko w niewielkim % czytelnicy bloga.
OdpowiedzUsuńMasz rację Aniu... chyba trafiłaś w sedno ;)
UsuńTo chyba powód, dla którego ja nawet nie próbuję zaczynać z niego korzystać ;)
OdpowiedzUsuńNic się nie mieniło ?
UsuńMam to samo Martynika, po prostu jakoś nie nam czasu już na kolejne portale społecznościowe, facebook mi wystarczy, chociaż Ci powiem, że właśnie Twojego bloga odkryła właśnie na instagramie, więc chyba instagram również potrafi zdobyć czytelników! Do tego widzę że pojawiają się nowe portale typu snapshot czy vine tego to już w ogóle nie ogarniam! Pozdrawka!
OdpowiedzUsuńNo proszę :) to ciekawostka.... Muszę Ci powiedzieć Kochana, że z IG całkowicie nie zrezygnowałam... mam go, i wrócę do niego być może jeszcze po przeprowadzce ... czas pokaże
UsuńEkscybicjonizm? Instagramu? Serio?...
OdpowiedzUsuńFacebook, instagram, blogi, vlogi, tweetery, snapchaty - tak "niektórzy rzekliby, że to swego rodzaju cyfrowy ekscybizjonizm".
UsuńZrozumiałam. Ty chyba nie rozumiesz, o co mi chodzi. Wytykam błędy, nie proszę o wytłumaczenie.
UsuńTu nie ma co tłumaczyć :)
OdpowiedzUsuńja co prawda dopiero wczoraj założyłam profil na instagramie i zauważyłam jeden plus - można śledzić życie gwiazd i osób na drugim końcu świata :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu dałam się wkręcić w Instagram i nie żałuję. Wiele jednak zależy tutaj od specyfiki zajęcia. Zajmując się rękodziełem człowiek ma cały czas rączki zajęte - krosno/szydełko/włóczki skupiają bardzo dużo czasu. Instagram daje mi szansę pokazania światu, że jestem, żyję i tworzę, a cisza na blogu/FanPage jest wynikiem procesu twórczego.
OdpowiedzUsuńNiestety dobra ma tylko 24 h i za nic nie chce dać się namówić na zwiększenie limitu. Chcąc upakować w niej opiekę nad prawie dwuletnim dzieckiem, szydełkowanie/tkanie i prowadzenie bloga - coś będzie poważnie zaniedbane. Dobrym, więc sposobem by nie zniknąć z sieci i jednocześnie nadal utrzymać dobre tempo pracy jest Instagram.
I możliwość nawiązania kontaktu z innymi rękodzielnikami z różnych zakątków świata tylko dzięki jednemu hashtagowi - bezcenne.
Pozdrawiam :)
Ja czasem dodam na Instagrama coś, gdy mi się przypomni, a jeszcze rzadziej odwiedzę innych :) Racja, to pochłania czas, bardzo! Lepiej go przeznaczyć dla bliskich albo na bloga, tudzież inne pasje :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.alicjadobry.pl/?m=1
Ja założyłam profil na IG z ciekawości i przyznam, że mnie wciągnęło, pewnie na haczyk upiększających filtrów. Z FB już nie korzystam wiele, znudził mi się (własny fanpage też usunęłam mając 2200 fanów i nie żałuję). Próbowałam bawić się w Pinterest i Twitter, ale mi nie podeszły, za to Instagram mi się spodobał, ale niestety zaczynam już tonąć i zastanawiam się jak wypłynąć na powierzchnię i trochę o nim zapomnieć.....
OdpowiedzUsuń