Dziecięce poranki
Kiedy jest godzina 6 albo przed, a Twoje dziecko wstało z uśmiechem na twarzy i domaga się zabawy to chcesz zrobić wszystko, by chociaż przez chwilę się czymś zajęło, by móc zorganizować kilka chwil na dojście do siebie i wypicie kawy. Jeszcze dobrze nie świta, jeszcze promienie słońca nie zaglądają przez okno a Ty już musisz stawić czoła potrzebom dziecka... MATKA.
Mój Synek nie jest wymagający. Ma swoje pudełko z IKEA. W pudełku są prawie wszystkie zabawki, które wyjmuje, wkłada, sam próbuje do niego wejść, mama czasem go wsadzi i pojeździ z nim sprawiając mu ogromną radość, a nawet szczyt radości :) Oli ma swoją ulubioną piramidę interaktywną przy której nie przestaje się śmiać. Aż miło popatrzeć
Mój Synek nie jest wymagający. Ma swoje pudełko z IKEA. W pudełku są prawie wszystkie zabawki, które wyjmuje, wkłada, sam próbuje do niego wejść, mama czasem go wsadzi i pojeździ z nim sprawiając mu ogromną radość, a nawet szczyt radości :) Oli ma swoją ulubioną piramidę interaktywną przy której nie przestaje się śmiać. Aż miło popatrzeć
I gdy mama piję kawę zapominając o tym jak fantastycznie było wylegiwać się w łóżku, i gdy spogląda na bawiącego się samodzielnie Synka jest dumna... ogromnie dumna. Niedawno żyć bez niej nie mogło - teraz staje się coraz bardziej samodzielnym dzieckiem. Czy to nie piękne?
Co by tu zmajstrować? |
Wiele razy słyszę, że mam grzeczne dziecko. Cieszy mnie to ogromnie...
* * *
Jakie plany na dziś?
Jeśli szukacie taniej odzieży damskiej i męskiej zapraszam Was w imieniu właściciela na http://www.sakolife.pl/. Pozdrawiam ;)
* * *
Jakie plany na dziś?
Jeśli szukacie taniej odzieży damskiej i męskiej zapraszam Was w imieniu właściciela na http://www.sakolife.pl/. Pozdrawiam ;)
eh u nas ostatnio zabawki mogą nie istnieć :/ najlepszą zabawą jest wchodzenie na meble, wyrzucanie rzeczy z szafek albo skakanie z kanapy na podłogę :/ wtedy to jest dopiero radość. Syn przeszczęśliwy a mama niedługo osiwieje ze strachu co tez wymyśli tym razem ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda ;) i u nas buszowanie w szufladach się zaczyna - od jakiegoś czasu nie sposób utrzymać porządek w jego komodzie - najczęściej tam zagląda. Ale etap wchodzenia na szafki, krzesła, łóżka jeszcze przed nami :) Na tą chwilę jeszcze ma za wysoko ;)
Usuńu nas najfajniejsze szafki to te z tiulowymi spódnicami Niny, Młody zakłada je na głowę i gdzie popadnie. Wczoraj już wymiękliśmy i zamontowaliśmy bramkę na wejściu do kuchni. Jak weszłam do kuchni i zobaczyłam konstrukcje z gumowego konia na stoliku i moje dziecko na blacie idące po nóż to prawie padłam na zawał. z dziewczynka było mi chyba jakoś \łatwiej albo ona nie miała takich pomysłów. Młody ze swoimi pomysłami mnie rozbraja i aż boję się co będzie dalej :)
UsuńWyobrażam sobie małego w spódnicy na głowie - sama tak nosiłam udając że mam długie włosy :) Wyobraźnia dzieci nie zna granic.Faceci to faceci - mój mąż mego Synka nazywa WIHAJSTER - pasowałoby i do Twojego to określenie :P
UsuńPozdrawiam Judytko!
a co to za piramidka? sprawie swojemu skoro daje tyle radości ;-)
OdpowiedzUsuńKupiona w Smyk.com - to był prezent
Usuńhttp://www.smyk.com/smily-play-slodki-tort-urodzinowy,p1062722932,zabawki-gry-dla-dzieci-p
Oli rośnie jak na drożdżach ... Oj pamiętam te czasy kiedy Julka wstawała po piątej - ciężko było się przyzwyczaić ale dałam radę i razem szalałyśmy od rana :) Teraz jest zupełnie inaczej , mała śpi czasem do 10 a ja nie wiem co zrobić z nadmiarem wolnego czasu rano :)
OdpowiedzUsuńNo no... Nadmiar wolnego czasu mogę od Ciebie wykupić Paulinko - oddam za niego wiele ;)
Usuńpobudka o 5 lub 6?????? serio???? nie zazdroszczę. I jaki Oli już duży :) Maja kiedyś też się tak sama bawiła ze swoim kartonem pełnym zabawek. Teraz coraz mniej bawi się sama. Coraz mniej bawi się zabawkami. woli raczkować za mną i towarzyszyć mi podczas codziennych obowiązków.
OdpowiedzUsuńNiestety godzina pójścia spać nie działa na niego wcale. Czy to będzie 21, czy 23 czy zdarzyło się że padł o 19 - i tak wstaje punkt 6 a dziś gdy po kolejnej imprezie rodzinnej budzi mi się 5:20 myślałam że padnę... No ale... jak Mama się rozbudzi to on kładzie się spać - i drzemie sobie tak jak teraz godzinkę ;) Cwaniak mały
UsuńA Twoja córa zrobi się za chwilę gosposią - będzie mamusię naśladować ;)
Ale słodziak:)
OdpowiedzUsuńOj słodki słodki ;)
UsuńFajne są te chwile, kiedy możemy obserwować nasze jakże samodzielne dzieciaki prawda ? :)
OdpowiedzUsuńMoja Baśka jest na tym etapie, że potrafi sobie sama wymyślić zajęcie, aczkolwiek bardzo lubi pomagać mi w codziennych czynnościach - wyciąganie prania z pralki, czy wkładanie, albo wieszanie - to czysta frajda. Wycieranie stołu szmatką, albo wkładanie suchych skarpetek do szuflady, albo układanie zabawek - Basia to uwielbia :))
To jest fajne... dzieci tak uwielbiają naśladować rodziców ;) A pomoc w obowiązkach domowych zawsze przydatna ;)
UsuńChociaż często z tej pomocy więcej jest sprzątania niż bez niej ... ale wszystko tym Skarbom się wybaczy:)
My odpoczywamy po świętach :) Dla Tadzia to było wielkie przeżycie, chyba nawet zbyt wielkie ;) Już pomalutku, z pomocą mamy zaczyna bawić się zabawkami, ani się obejrzę a będzie taki duży jak Twój (jak ten czas leci!) :)
OdpowiedzUsuńNa pewno tak będzie ;) Czas leci zdecydowanie zbyt szybko... Dla nas ten rok będzie jak petarda - zdecydowanie.
UsuńMartyna, piąteczka! Nawet nie pamiętam ile razy Igor wstał o 5 czy 6, bo to była norma bardzo długo u nas. Też pora położenia spać nie miała większego znaczenia. Próbowaliśmy przełożyć porę spania na późniejsze godziny, ale on po prostu taki miał rytm. Kładł się od 19:30-20 i spał do 5:30-6 max. Parę razy nawet wstał nam o 4!!! Sytuacja zmieniła się jakieś 2 może 3 miesiące temu. Do minimum zredukowała mu się ilość drzemek, w dzień młody biega jak szalony i wieczorem pada i śpi przynajmniej do 7. Ale są plusy tego wczesnego wstawania - dłuższy dzień, no i da się do tego przyzwyczaić jakoś. Choć mnie każdy poranek bolał zawsze tak samo ;)
OdpowiedzUsuńU nas wstawanie takie jest już ponad 3 miesiące. A jak mama chodzi spać średnio o 24 to niestety - odczuwam :)
UsuńAle masz rację, poranek wówczas jest przyjemnie długi. Zdarzyło mi się złapać z nim drzemkę późnym porankiem (około 9) ale gdy obudziłam się przed 10 pękała mi głowa i nie wiedziałam jak mam się z łóżka zebrać... Wolę jednak wstawać wcześnie :)
Dlatego cieszę się, że Polka jest już w takim wieku, że wstaje i się bawi sama, sama skorzysta z nocnika i wytrzyma jeszcze godzinkę zanim dostanie śniadanie :) A Matka śpi w najlepsze :P
OdpowiedzUsuńA wstawanie o 5 czy 6 to też norma u nas była. Teraz co prawda śpi nawet do 7-8 (do 8 to jak jest tatuś w domu, a mama musi isć do pracy, w weekend zawsze pobudka przed 7), ale i późno chodzi spać :)
To bardzo duże udogodnienie... Zwłaszcza gdy człowiek ma chwilową niedyspozycję, np. w trakcie choroby gdzie najlepiej byłoby opiekować się dzieckiem w pozycji leżącej /chociaż troszkę/. Grzeczne dziecko wystarczy mieć tylko na oku, a zwyczajna obecność przy zabawie nawet w pozycji leżącej je zadowala :) Jest tylko zawsze jeden warunek - dbanie o jego bezpieczeństwo, ale to rzecz jasna
UsuńAntek dzisiaj wstal przed 3 i szczęśliwy, wyspany...trochę pobrykał po łóżku i zasnął...coś ostatnio szybko się wysypia.
OdpowiedzUsuńNo to dobrze, że zasnął :) Podejrzewam, że te ostatnie zmiany wynikiem są tych godzinowych rewolucji
UsuńLubie patrzeć jak moja córka bawi się samodzielnie. Często w zabawie widzę jak naśladuje nasze zachowania. A przecież jest jeszcze taka malutka :)
OdpowiedzUsuńNaslonecznej.blogspot.com
Pomyśl co będzie dalej :) To takie urocze... to dowód na to jak bardzo jesteśmy dla naszych dzieci wzorem !
UsuńJeny Ja uwielbiam patrzeć jak Hania się sama bawi...Najbardziej w przygotowywanie dla Nas posiłków na swojej kuchence :)
OdpowiedzUsuńgorzej ze starszym (10 lat)...jak pogoda nie dopisuje to chodzi i marudzi "Mamo, nudzi mi się"...ehhh
No mój Synek jeszcze "gotować" nie umie :) Ale nie mogę doczekać się jak zacznie naśladować czynności życiowe
UsuńA ja cieszę się z dwóch powodów :D mam grzeczne dziecko, bo potrafi zająć się sobą a ponadto śpi w granicach 9-11 :D Więc chyba muszę skakać z radości haha :P
OdpowiedzUsuńRaj na ziemi!! Dosłownie :)
UsuńU nas syn wstaje na szczęście o 9, za to mało drzemek w ciągu dnia. Niestety Michaś nie lubi zabawek (jakieś pojedyncze). Najchętniej chodzi za mną, czepia się mojej nogi, gania psa, albo robi wszędzie bałagan.
OdpowiedzUsuńI u nas to trzeba zmienić :) A ten okres mu chyba przejdzie... trzeba to wytrzymać
UsuńSkąd ja znam takie wczesnoporanne pobudki :) I dawanie zabawek prawie przez sen, żeby jeszcze choć przez chwilę móc poleżeć :) A jakie śliczne długie włoski ma Oli :)
OdpowiedzUsuńNo ma grzywę taką że śmiać mi się chce jak mu spadnie na czoło ;) a te pobudki podobno mijają, podobno!
UsuńOj tak - my mamy 3 takie pudełka ( nie te dokładnie tylko te materiałowe wolałam kupić żeby o plastik sobie Zocha krzywdy nie zrobiła ;-) no i mamy je wkomponowane w regał domek który zrobił mój zdolny Mąż :-D Zośka go uwielbia - znaczy i domek i męża mego :-P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poswiatecznie
AM
Kochana już sobie to wyobrażam :) musi ten domek być fantastyczny.. A może podeślesz mi zdjęcie? Adres @ znasz
UsuńBędę oryginalna i nie napiszę nic o zabawkach ani zabawach, bo... najbardziej ze wszystkiego podoba mi się Wasz parkiet. Identyczny był u mojej babci jak byłam mała i gdziekolwiek go widzę zawsze budzi we mnie sentyment i wspomnienia z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńAniu, to podłoga moich rodziców u których jeszcze mieszkamy. Kiedyś mi się nie podobała... wydawała się taka staroświecka a teraz sama bym chętnie taką położyła :) ma klimat...
UsuńMy tez mamy ten parkiet! Lubię go, bo jest wycyklinowany i normalnie nówka :) Ale nieraz mnie wkurza, bo "odnoszę" wrażenie, że nie pasuje do naszych białych mebli ;/
UsuńTo tylko wrażenie... chociaż nasz parkiet już się rozsypuje... mieliśmy raz awarię pralki - niestety podeszła woda w niektórych miejscach...
UsuńCudowne zdjęcia. A w pudełku oczywiście najfajniej :)
OdpowiedzUsuńNo ba :) to jest zabawa najlepsza
Usuńojj mój instynkt rusza:P ostatnio nie mogłam się odczepić od dziecka znajomej, a mama tej znajomej powiedziała, że mam sobie sprawić swoje bo mam instynkt w 100% rozwinięty, więc chyba czas:P piękne kadry u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńKochana.. gdzie piekne. Przede wszystkim bez światła - lampy w aparacie nie uznaję a słońca za oknem brakuje od kilku dni. Jednak nie mogłam się dziś powstrzymać bo miał taki świetny humor. Mam nadzieję Marta, że Twój instynkt mocno ruszy... Już widzę w tej kuchni krzesełko dziecka i kilka zabawek na podłodze :)
UsuńMoja o 5 rano wstała ostatni raz jak miała 1 miesiąc :) Od tamtej pory przed 7 nigdy się nie przebudziła, a teraz to o 9 muszę ją budzić :)
OdpowiedzUsuńNo to pozazdrościć ;) pozostaje mi pozazdrościć
Usuńdziewczyny to ja Was nie będę załamywać, ale dzisiaj wstaliśmy o 9:30! :D chyba weekend na wsi tak podziałał na dzieci ;)
OdpowiedzUsuńmy mieszkamy na wsi więc to na nas już nie działa ;) ale super - chociaż kilka z Was się wysypia
UsuńWzruszyło mnie zdanie "Niebawem żyć bez niej nie mogło - teraz staje się coraz bardziej samodzielnym dzieckiem.". Moja córeczka urosła nie wiadomo kiedy ;) A ja, chociaż kocham ją nad życie, tęsknię za nią taką malutką.
OdpowiedzUsuńDziękuję Paulinko za komentarz, uświadomiłaś mi, że wkradł się błąd w tym zdaniu ;)
UsuńWiesz, kiedykolwiek nie powiem, że zapomniałam jak małe są dzieci słuszę, że jest sposób by sobie o tym przypomnieć :)
Ta krówka to cymbałki? Jakiej firmy?
OdpowiedzUsuńFisher Price :)
UsuńI oczywiście tak, to cymbałki :)
UsuńPola bardzo pięknie bawi się sama, ale w gościach, natomiast w domu ma to miejsce, ale domaga się mojej uwagi :) No, chyba, że coś kombinuje :p I tak samo jak Oli, wchodzi do swojej skrzynki na zabawki :p
OdpowiedzUsuńWiesz np. moje dziecko jest cudowne dla innych, zachowuje się IDEALNIE. Poprosisz żeby bił brawo, bije, każesz mu zatańczyć, tańczy :) W domu niekoniecznie, nie ma czasu :P
UsuńWcześnie wstajecie...:-)
OdpowiedzUsuńMy pobudkę mamy najwcześniej o 7 lecz moja mniejsza pociecha sama się jeszczę nie zabawi więc zawsze klepię mnie po plecach, abym wstała :-)
Godzina to duża różnica... myślałam, że po zmianie godzin jednak ta 7 pozostanie, ale nie - moje dziecko w ciągu kilku dni przestawiło się na (przed) 6 :) Ale mama ma za to długi dzień... Nie ma co narzekać, byleby noce przesypiał tak jak teraz całe
UsuńSzkoda, że narazie jest niedotępna ta zabawka w smyku .... Moje dziecko też ma pobudkę o 6 :)
OdpowiedzUsuńNo nie jest dostępna... ale z powodzeniem znajdziesz ja też w innych sklepach :) Polecam... chociaż nie sądziłam, że to ona właśnie stanie się tą ulubioną Synka
UsuńMój synuś młodszy budzi się zawsze pierwszy z pytaniem: Kiedy będzie śniadanie??? :) Na szczęście już chwilę później zapomina o śniadaniu, zajmuje się sobą albo budzi brata i daje mamie jeszcze pospać :)
OdpowiedzUsuńNo śniadanie to podstawa... ale jakbyś mama zeszła z tego łóżka i je zrobiła to możliwe, że nikt by się na nim nie pojawił, własnie z tego powodu o którym piszesz :) Dobrze robisz ... "jeszcze chwilka" :)
UsuńJa do dziś nie odkryłam skąd te nasze dzieci mają tyle energii? Mój mały potrzebuje mniej snu niż jego mama :D
OdpowiedzUsuńi budzi się zapewne bez problemu i pełen energii - w przeciwieństwie do mamusi :)
UsuńNo... u nas taka godzina jest w standardzie. Polka budzi się 6:00 czasem 5:00 i dawaj! Także ten, no, poranna kawka około 9:00 albo i później, na porannej drzemce małej. Zabawki nie pomagają, mama musi być. Albo tata...
OdpowiedzUsuńW takim razie PIONA! :)
UsuńMichał......wstaje w porze Oliwierka i nie spocznie poki całego domu wszystkich nie ściągnie z łóżek:)))))
OdpowiedzUsuńJaśmina tez zrobiła się rannym ptaszkiem, na szczęście wtedy ma naprawdę dobry humor i bawi się sama, podczas gdy ja dochodzę do siebie ;)). I wtedy pierwsza drzemka jest już ok. 9 ;)
OdpowiedzUsuńMój maluch na szczęście nie jest rannym ptaszkiem i przeważnie wstaje dopiero ok. 8 i zaraz potem broi sobie na macie, a ja popijam kawkę, więc też nie jest źle.:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! ;)
OdpowiedzUsuńCudownie, że daje Ci chociaż chwilkę, byś mogła w spokoju wypić kawę :) A widać, że ma zabawę nie lada!
OdpowiedzUsuńBardzo grzeczne! :) Majuszka uwielbia do zabawy towarzystwo. O 6 rano budzi całusem i ciągnie za palec, żeby razem się pobawić. :)
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo cudowne, kiedy dziecię potrafi chodź na chwilkę zająć się sobą a Ty dopijasz w spokoju kawkę :)
OdpowiedzUsuńMoja małą Ninka budzi się codziennie o tej samej godzinie. Śmiejemy się bo jest to zawsze 7:25 (minuta w jedną lub w drugą stronę). Ostatnio raz jej się zdarzyło obudzić radośnie o 3:00. Byłam załamana zwłaszcza, że poszłam spać o 2:00... Wzięliśmy ją do siebie z nadzieją, że szybciej zaśnie, ale nie pomogło. Wesoło kopała nóżkami i robiła trąbkę z ust plując dookoła. Zasnęła o 4:20 :) Czekam na takie zabawy jak u Was
OdpowiedzUsuńp.s. Oli jak zawsze słodki i jak fajnie siedzi na kolankach! A oczy! Już wiem po kim ;)
Moje wstają o 7 ale nie będę zapeszać :) piramidę torowa mamy taka sama ma genialne melodyki. Swietnie ze daje Ci wypić kawkę.
OdpowiedzUsuńSłodki urwisek,,pamiętam jak mój synio potrafił nawet o 4 rano wstać,,ehh :)
OdpowiedzUsuńDziś są dostępne tak świetne i kolorowe zabawka, że czasem same mamy ochotę usiąść z takim maluszkiem i się z nim bawić :D Słodziaczek.... :)
OdpowiedzUsuńPo zmianie czasu wstaje gdzieś pomiędzy 7 a 8, więc nie jest tak źle :) Początkowo też zajmuje się sama sobą - głównie próbując raczkować czy przemieszczając się po łóżku. /Justyna.
OdpowiedzUsuńŚwietnie opisałaś to, co każda mama mogłaby w sumie powiedzieć o sobie (chyba) :-) Pamiętam te czasy, było dokładnie tak samo. Gdy Młody był niemowlakiem opanowałam do perfekcji spanie i jednoczesne machanie grzechotką :))) I kiedy to było gdy było tylko JEDNO pudełko z zabawkami ? :)))
OdpowiedzUsuńSuper! Nasz wlazi na nas, zebysmy wstali :)
OdpowiedzUsuń