Pieczone Jabłko - ma zachcianka.
Po Tłusto Czwartkowym obżarstwie dziś przyszedł wyrzut sumienia. Mój żołądek pochłonął wczoraj 6 maminych pączuchów i chociaż kg liczyć nie muszę to jednak zbyt duża to dawka była słodyczy w jednym dniu. To się chyba nazywa obżarstwo - prawda? Dlatego przychodzę do Was, by na noc narobić Wam smaku - pieczonym jabłkiem, które uwielbiam.
Pisać przepis? Chyba nie trzeba? Wystarczy jabłko, cynamonu szczypta, ulubiona konfitura, chwilka cierpliwości gdy piecze się w piekarniku i ROZPUSTA!
A może zaserwujecie jutro takie jabłuszko jako deserek swojemu mężczyźnie? Polecam!
A przy okazji jabłek i walentynek: zobaczcie tą taniznę - ileż tam wyłożonej miłości :P
* * *
Zapraszam Was też na mały wywiad z nami: BabyBoomZosi.pl