"Mamo, popsułem Ci laptopa ale jeszcze chwilę i naprawie" - chyba tak powiedziałby mój Synuś gdyby umiał mówić.
Niestety Matka teraz w twarz sobie pluje, że w swej naiwności, bez obaw o szkody, posadziła pierworodne dziecko przed laptopem ! I co? Może i jest kilka pamiątkowych fotek, które uwieczniają małego 'informatyka'. Efekt taki, że matka pisze post na telefonie... 'Spacja'Enter'Ctrl' nie działają tak jak wiele innych klawiszy, pół znaków zamienione jest ze sobą i szykuje się wydatek bo bez laptopa to jak bez ręki. Za błędy trzeba płacić-niestety. Nidy więcej tego nie zrobię!
A tak był obrażony gdy mama powiedziała "stop"
Pozdrawiam, MG
Mnie synek pourywał niektóre przyciski w klawiaturze. Ponadto obraz do góry nogami, kody html na stronach, myszka latająca po pokoju... norma. Na szczęście wszystko na razie daje się naprawić.
OdpowiedzUsuńjaktonaprawić?
Usuńprzestawianie liter to ctrl shift, a obraz do góry nogami to na pulpicie prawym przyciskiem myszki -> Opcej grafiki -> Rotacja -> Standardowe (najlepiej robić to na obróconym do góry nogami ekranie - bo łatwiej klikać ;p) A przyciski niektóre da się wsunąć, a nie które przykleić.
UsuńA takie rzeczy to ja wiem. Haker zadziałał tak że nawet aktualizacja sterowników nie pomogła a język mam ustawiony jak trzeba na polski (programista) uh, bez informatyka się nie obędzie;(
UsuńA probowałaś wcisnać ctrl + shift u mnie pomaga.
OdpowiedzUsuńTo nie było to - to było by zdecydowanie zbyt proste ;)
Usuńwciśnij Ctrl Shift naraz to litery pozamieniane wrócą na swoje miejsce :) Moje dziewczynki też nieraz coś narozrabiają :p
OdpowiedzUsuńTo byłoby zbyt proste ... Haker zadziałał tak że nawet aktualizacja sterowników nie pomogła a język mam ustawiony jak trzeba na polski (programista) uh, bez informatyka się nie obędzie;(
UsuńHmmmm szkoda laptopa... Ale zdjęcia świetne :D
OdpowiedzUsuńLaptop przeszedł swoje, w niedalekim czasie spaliła się też ładowarka i jak na razie odpoczywa ;)
UsuńOj współczuję! Ale zdjęcia BOSKIE, to tak na pocieszenie! ;) Może nie będzie tak źle? Buźka
OdpowiedzUsuńdlatego D. nie ma dostępu ani do lapka ani do telefonów :)
OdpowiedzUsuńale i tak jest świetny :)
Prawidłowo... chociaż czasami trudno temu zapobiec gdy dziecko jest już mobilne. Ale tutaj mamusia ewidentnie udostępniła ;)
UsuńOli świetny jest :)
OdpowiedzUsuńhaha skąd jak to znam...................
OdpowiedzUsuńno dlatego ja laptopa szanuję jak nic :) choć i tak juz latał, ale żyje :) A Oli w czapie?
OdpowiedzUsuńOli w czapie, bo mama mu na wyprzedaży kupiła i mierzyć musiał.. mama miała mu cykać foty i o... oto cała historyja... ;)
UsuńCzyli foty winne takiej rozrubie... O kurka...
UsuńFoty są wszystkiemu winne ! ;)
UsuńJa tak straciłam dysk twardy i telefon. Przezornie trzymam teraz sprzęt z dala od małych łapek.
OdpowiedzUsuńCzapa świetna! Gdzie kupiona?
Jak to się mówi - trzeba uczyć się na błędach.... SWOICH błędach
UsuńJa z kolei muszę chować komórkę bo moja Iza sama wchodzi na youtuba...:) ale najlepsze było jak powiedziała że nie czas na pieluchę "bo musi wysłać maila" :D
OdpowiedzUsuńhahaha :) słyszy pewnie jak mama, czy tata mówi i powtarza
UsuńNo niestety tak jest, że dzieciaki chcą wszystkiego dotknąć, poprzyciskać i najlepiej jeszcze tym rzucić a my później płaczemy, że kolejna rzecz do wymiany :)
OdpowiedzUsuńale jak widać trzeba sie przekonać co potrafią i dopiero wtedy zaczniemy myśleć nim cokolwiek damy im do rączki :)
UsuńOj mamo :) a może właśnie zaszczepił w sobie ziarno przyszłego informatyka :) ? Jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńMoże... liczę na to, że z tej szkody będzie jakiś dodatkowy pożytek ;)
UsuńOsz Ty, wyczerpal się powyżej mój zasób wiedzy na temat "naprawiania" laptopa... Nie pomogę :(
OdpowiedzUsuńNo.... mam musiała odwiedzić najbliższy Kaufland i na czas naprawy laptopa (a zejdzie się) zainwestowała w klawiaturę za 18zł :) SZAŁ! Przy okazji nabyła patelnię Tefala, o której napiszę niebawem... :)
UsuńZa jakiś czas stwierdzisz, że fotki były tego warte. ;) Mały jest przesłodki a laptop pewnie sam się zepsuł. ;D
OdpowiedzUsuńSAM! Masz rację :)
UsuńOjej, uwielbiam taki styl ! :) Skąd kamizelka?
OdpowiedzUsuńPostaraj się przywrócić system.
Znajdzie się jakiegoś dobrego informatyka... i tak potrzebny nam format. Ale na ten czas mama kupiła klawiaturę i stała się bardziej mobilna... :)
Usuńon jest po prostu w transie przed tym kompem - genialne miny robi;P szkoda, że komp poległ, ale foty świetne;)
OdpowiedzUsuńM. masz rację...dosłownie jak zahipnotyzowany. Laptop mam nadzieję się naprawi a my przeglądając album ze zdjęciami będziemy mieli niezły ubaw.... :)
OdpowiedzUsuńJaki słodziak;) i jak to mówią dzieci wywracają życie do góry nogami, a niektóre także i google:D
OdpowiedzUsuńOn potrafi ! :)
Usuńcuuudny jest :-) świetny blog <3 zostaje na dłużej :-)
OdpowiedzUsuńI zostałaś, dziękuję :)
UsuńOj tak dzieciaki posiadają tę "cudowną" umiejętność przypadkowego psucia ;) U nas Leon katalog na kompie tak schował, że pół dnia go szukałam i myszkę uśmiercił i pajęczynę z szybki w telefonie zrobił, oj i długo tak bym mogła :). Pozdrawiam. M
OdpowiedzUsuńMając dzieciaczki w takim młodym wieku liczyć musimy się z tym, że i bez szkód się nie obędzie... ale po chwilowej złości kochamy dziecko jeszcze bardziej :) nawet jeśli jest małym rozrabiaką :)
Usuń:) Oli jest świetny, może się uda naprawić ;)
OdpowiedzUsuńMinęło pół roku a laptop nadal odpoczywa :)
UsuńNie wiem co mają sobie sprzęty typu laptop,telefon,pilot do tv czy komórka,że maluchy lgną do nich jak pszczoły do miodu,u mnie zazwyczaj bywały topione :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem ale ciągną dzieci jak magnez do siebie :) Cóż, może to dlatego, że to najczęściej używane przez nas dzieci...
Usuńmi tez parę klawiszy na laptopie nie działa, podpięłam zwykłą klawiaturę z komputera stacjonarnego :) super foty
OdpowiedzUsuńU mnie jest dosłownie tak samo :) Coraz więcej miejsca potrzebuję na to, żeby się wygodnie rozłożyć :)
UsuńSłodki Oli :) Ale mamo on na pewno nie chciał to te rączki same tak :D Znam to skądś , kiedyś mała tak całkiem niechcący paluszek wcisnęła w matryce i rozlał mi się cały ekran :) .
OdpowiedzUsuńhaha... ;) świetnie napisane . Chyba masz rację, wszystko 'nieciąci'
Usuńhehe skąd ja to znam;)))) też mam w domu ciut większego małego informatyka który lubi "pstrykać";)))))
OdpowiedzUsuńTaki to mój Łobuziak Kochany, i mimo upływających miesięcy nadal się nic nie zmienił :)
UsuńDokładnie dzisiaj miałam robić Filipkowi zdjęcia z moim komputerem, bo ostatnio jest nim bardzo żywo zainteresowany. Ubiegłaś mnie :P
OdpowiedzUsuńWidzisz, mamy bardzo podobne dzieci :) u mnie to był czysty przypadek. Siedział w mojej kamizelce, założyłam mu nową czape i miało być takie sobie zwykłe zdjęcie na pamiątkę ale jak się dorwał do laptopa no to tak oto wylądował na blogu :)
UsuńWidzę, że młody potrafi nawet operować myszką za pomocą stóp hehehe:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKochana on wiele rzeczy potrafi, o których matce się nawet nie śniło :P
UsuńTak, umiejętności to on ma wiele :))
OdpowiedzUsuńNo niezle... dalas Matka to teraz masz :) a Synek jest dobry.. google do gory nogami - wiele potrafi :)
OdpowiedzUsuńNo dałam... mam za swoje :)
UsuńZdjęcia prześliczne i ta czapa :))).
OdpowiedzUsuńZ niepokojem patrzę na wszystkie sprzęty, które mamy w domu ;)), jak. Jaśmina podrośnie na pewno coś się straci ;).
Czapa jest z wyprzedaży F&F za całe 8zł :)
UsuńA to Ci mały agent:)
OdpowiedzUsuńBo kto daje i zabiera, ten się w piekle poniewiera.
OdpowiedzUsuńJa nie daję wszystkiego synkowi, muszą być w domu pewne zasady i on musi wiedzieć, że nie wszystkim wolno się bawić. Jestem wielką przeciwniczką bezstresowego wychowania.
i to jest dowód na to, że zasad się łamać nie powinno... ale podobno po to właśnie są :P
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, też to przerobiliśmy: Młody tak trzasnął w klawiaturę, że poszła płyta główna..
OdpowiedzUsuńToż to łobuziaczek mały:)) Para w ręku jest!
UsuńWidzę ze nasze łobuziaki mają te same zdolności do obsługi laptopow :-) Moj teraz przechodzi obok i od razu mówi " o nie laptop nie dziala" :-( Co tam laptop zdjęcia sliczne
OdpowiedzUsuńRaz się żyje, raz ma się takie malutkie dziecko ;) a pamiątki tego typu będą... i to nie jedne :)
UsuńMimo wszystko dzieci to największe szczęście! :) Jeszcze swoich nie mam, ale nie mogę się doczekać, aż zepsują mi komputer... :D
OdpowiedzUsuńDoczekasz się spokojnie :) na wszystko przecież przychodzi czas
UsuńNóżka obłędna :) moja jak by się dorwała to by nawet system padł :)
OdpowiedzUsuńEwa wcale w to nie wątpię ! ;)
UsuńLaptopa staram się zdała od Frania trzymać, ale z telefonu już dzwonił i wysyłał smsy. A na tablecie zainstalowane są głównie jego aplikacje
OdpowiedzUsuńTo już taki czas :)
UsuńRozala ma zakaz zbliżania się do elektroniki po tym jak utopiła tacie pierwszy telefon w kawie, z drugiego usunęła ważne, firmowe notatki, a z laptopa wyrwała połowę klawiszy i wcisnęła na stałe przycisk POWER ;)
OdpowiedzUsuńHahaha ! Dzieci są niemożliwe... I nikt mi nie powie, że da się uniknąć w 100% takich sytuacji. Chociaż ja tutaj ewidentnie posadziłam dziecko i pozwoliłam mu na pewne czynności to teraz gdy jest większy nawet sekunda wystarczy by dopadł się do sprzętu i wykonał jakiś niekoniecznie potrzebny telefon czy wcisnął kilka guzików w laptopie :)
UsuńJesteś genialna!! Dziękuję Ci, bo sama bym na to nie wpadła!! Od kilku miesięcy nie mogę doprosic się o nowy aparat, a gdyby tak całkiem przypadkiem Nikola się do niego dobrała? :D dzieeeki :)
OdpowiedzUsuńmasz rację! Zrób to! :P Nikt się nie dowie, obiecuję :)
UsuńChłopaki to łobuziaki. U nas na ogrągło pilotami od tv walenie w monitor laptopa i ekran tv także też chyba ich żywot się kończy powoli..;)
OdpowiedzUsuńChyba przy dzieciach nie można inwestować w zbyt drogie sprzęt:y....
UsuńU mnie to kuchnie włańcza,przekreca kurki z gazem,ale na moje szczęście jest zabezpieczenie od dzieci to gaz się nie ulatnia.A kompa to u mbiw sam włańcza i wyłańcza,bo chce koty na youtubie po oglądać.A kiedyś mi telefon żucił do kubks z kawą i po telefonie i musiałam nowy zakupić.Ale co tam chociaż jest komu broić.Pozdrawiam was
OdpowiedzUsuńWłaśnie... chociaż mamy to szczęście, że jest kto popuść i nabroić ;)
Usuńfajna stylizacja, choc rzeczywiscie laptopa trochę szkoda...
OdpowiedzUsuńświetną ma czapę - :) my tez mamy informatyka Izę;) i jeszcze lubi serwisować komórki:)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :-) a jak nie chcesz mieć wydatków dodatkowych na sprzęt to lepiej trzymać z dala od naszych łobuziaków bo dzieci są ciekawe świata i muszą wszystko wypróbować. Moja córcia jak była mniejsza to jak na chwilę zostawiłam laptopa to mi wyłączyła i uciekała się chować że niby nie ona.
OdpowiedzUsuńU mnie to samo - mój synek to informatyk, elektryk, mechanik i hydraulik w jednym. Wszędzie go pełno - muszę mieć oczy dookoła głowy, inaczej brojenie murowane :) Ze starszą córką było zupełnie inaczej. Wystarczyło powiedzieć "Zosiu, nie wolno ruszać kabli - w nich jest prąd" i był spokój. Dwa razy mówić nie musiałam. No ale Staś to chłopiec, a wiadomo, że większości odkryć dokonali mężczyźni. Ciekawość leży w ich naturze :) Mój laptop musi być zawsze poza zasięgiem małych rączek, bo już kilka razy musiałam walczyć z oderwanymi klawiszami.
OdpowiedzUsuńZa to zdjęcia rewelacyjne :) Dzieci to mają ciągotki do tych wszystkich nowinek technicznych ;)
OdpowiedzUsuń