Znamy nasze dzieci: to oczywiste, że zawsze sięgają po to, co lubią najbardziej: filmy i gry. Jest lepszy sposób na spędzanie wolnego czasu: dobra lektura.
Czytanie ma same zalety. Wypełnia dziecku czas. Ćwiczy pamięć. Uczy skupienia i empatii. Pobudza wyobraźnię. Rozwija słownictwo. Utrwala pisownię wyrazów. Jest tylko jeden szkopuł! To TY musisz zachęcić do tego swoje dziecko - a to już może być wysiłek.
Oczywiście możesz, a wręcz powinnaś brać książkę do ręki i czytać ją swojemu Maluchowi, ale możesz też pójść na łatwiznę i wybrać takie pozycje, po które maluch sam będzie sięgał. Jakość ilustracji i jej szczegółowość ma ogromne znaczenie. Kolorowe i szczegółowe obrazki pobudzą ciekawość. Nie trzeba w niej zbyt wiele tekstu, by zaciekawić dziecko i tworzyć z nim niestworzone historie ucząc czegoś - tak przy okazji.
Znalazłam takie! Są genialne! Niepowtarzalne! Nie do znudzenia! Cała seria "Opowiem Ci, mamo..." zachwyca mnie, i zachwyci również Was. Bardzo proszę - oto dowód:
"Opowiem Ci mamo... co robią mrówki"
mrówki podglądała i narysowała Katarzyna Bajerowicz
do rysunków wiersze napisał Marcin Brykczyński
"Opowiem Ci mamo... co robią pająki"
pająki narysował Daniel de Latour
do rysunków wiersze napisał Marcin Brykczyński
Boicie się pająków? Ta książka pomoże Wam ten strach pokonać! Pająki przecież mają imiona i swoją rodzinę. Każda strona książki to nowa historia, w której uczestniczą też karaluchy, komary, muchy, żuki i wiele innych malutkich zwierzątek. Małe dzieci z przyjemnością posłuchają naszych barwnych opowieści o podróży Pająka, a większe stworzą najrozmaitsze historie i odgadną wszystkie zagadki książki. Z tą książką świat tych małych pajączków staje się bardziej przyjazny - POTWIERDZAM!
"Opowiem Ci mamo... co robią auta"
auta namalował Artur Nowicki
do rysunków wiersze napisał Marcin Brykczyński
"Opowiem Ci mamo... co robią żaby"
z żabami chlapała się Katarzyna Bajerowicz
do rysunków wiersze napisał Marcin Brykczyński
Każde dziecko zainteresuje historia o tym, jak rodzą się żaby? Jak to jest, że z małego jajeczka robi się kijanka, której niebawem wyrosną nóżki i odpadnie ogonek? No cóż - tę zagadkę zgłębiają właśnie ilustracje. Co robią żaby, z kim się przyjaźnią i kto żyje z nimi pod wodą znajdziecie na obrazkach.
"Opowiem Ci mamo... skąd się bierze miód"
Za pszczołami latała Katarzyna Bajerowicz
do rysunków wiersze napisał Marcin Brykczyński
To pozycja dla małych łakomczuchów! Każda z nas ma w domu swojego Misia, a każdy Miś lubi przecież miód. Jak pracowite są pszczółki, w jaki sposób przenoszą nektar do ula, skąd się biorą owoce - tego dowiecie się z tej genialnej książki. Pszczoły to zapracowane owady, a na każdej ze stron możecie tę pracę obserwować. Może dzięki tym informacjom jakie w niej znajdziecie bardziej docenicie ich dobrodziejstwa? Jestem przekonana, że posłuży ona jeszcze w późniejszych latach szkolnych Waszym Maluchom.
"Opowiem Ci mamo... co robią narzędzia"
narzędzia narysował Daniel de Latour
do rysunków wiersze napisała Izabela Mikrut
Kto nie lubi majsterkować?? Nie jeden chłopiec zatraci się w tej książce, nie jedną dziewczynkę zainteresuje, co kryje się w warsztacie. Czy wiecie, że narzędzia mogą się nudzisz? Mają swoje marzenia, które odgadniecie dzięki dźwięcznym wierszykom. W tej książce nie zabraknie też zadań, które musicie pomóc narzędziom wykonać. Dowiedzcie się, w których miejscach ich pomoc jest niezbędna.
"Opowiem Ci mamo... co robią koty"
za kotami skradała się Nikola Kucharska
do rysunków wiersze pisali Nikola Kucharska i Joanna Wajs
Tę rodzinę kotów musicie poznać! Koty potrafią zdominować dom, park, miasto - zwłaszcza, gdy jest ich większa grupa. Życie bohatera - grubego Gbura wzbogaca się o kotkę Żabkę - od tego momentu nie ma czasu na nudę. Jak koty spędzają czas, w jakiej pozycji lubią spać najbardziej, ile emocji wzbudza w Gburku Żabka i jak bardzo lubią "psocić" - tych historii nie ma końca. Tę książkę będziecie przeglądać setki razy i za każdym razem znajdziecie tam nowe przygody bohaterów, przy okazji poznając zasady opieki nad zwierzętami.
"Opowiem Ci mamo... co robią samoloty"
samoloty namalował Artur Nowicki
do rysunków wiersze napisał Marcin Brykczyński
Zakręcona książka! Wielozadaniowy samolot Wilga przeniesie Was w swój podniebny świat - ale nie tylko! Trzeba sobie uświadomić, jak samoloty bywają pomocne - również na lądzie i na wodzie. Gaszą pożary, walczą na wojnach a nawet ratują ludzi! To również nie wszystko. Ta książka to również dowód na to, że ta seria nie potrzebuje dużo treści - to piękne ilustracje tworzą niesamowite historie i tylko od nas zależy jak one się potoczą.
I to nie koniec serii! Liczę na to, że będzie więcej! Te książki są dla dzieci w przedziale wiekowym 2-6 lat, ale zapewniam, że również w szkole podstawowej będą fajnym dodatkiem do poruszanych na lekcjach tematów. To książki do oglądania, zgadywania, opowiadania niezliczonej ilości historii. Ogromnym plusem jest to, że w niektórych edycjach pojawiają się również cenne informacje, które tworzą mini encyklopedię danego tematu. Można ćwiczyć spostrzegawczość, umiejętność opowiadania, pobudzać zainteresowanie światem jednocześnie świetnie się bawiąc i twórczo spędzając czas, o pogłębianiu wiedzy przyrodniczej nie wspominając.
Każda z pozycji zapewni Waszym maluchom wiele godzin kreatywnej zabawy!
Twoje dziecko nie umie czytać? - pochłonie je tworzenie i opowiadanie historii prosto z tych szczegółowych obrazków.
Twoje dziecko nie umie mówić? - nic nie szkodzi! Pytaj je, gdzie są określone przedmioty - niech znajdzie je na tych szczegółowych ilustracjach.
Jedna z 3 poniższych książek może trafić w ręce Twojego Malucha!
"Opowiem Ci mamo, co robią KOTY"
"Opowiem Ci mamo, skąd się bierze MIÓD"
"Opowiem Ci mamo, co robią NARZĘDZIA"
Zostaw tu komentarz lub wejdź na mój Facebook (dokładnie tu - klik, lub tu - klik) i pod postem konkursowym opowiedz mi:
KOT, MIÓD czy NARZĘDZIA - co najbardziej zaciekawi Twoje dziecko?
Książki trafią odpowiednio do osób, które najciekawiej odpowiedziały na powyższe pytanie.
Zawsze liczę na Waszą kreatywność :)
KOT, MIÓD czy NARZĘDZIA - co najbardziej zaciekawi Twoje dziecko?
Książki trafią odpowiednio do osób, które najciekawiej odpowiedziały na powyższe pytanie.
Zawsze liczę na Waszą kreatywność :)
Przykład:
Uwielbiamy MIÓD! Mój Synek jest malutkim łakomczuchem, uwielbia wszystko to, co słodkie! Chcę pokazać mu, skąd się bierze miodek i jak muszą napracować się przy nim pszczoły.
Będzie nam miło, jeśli polubcie nasz profil @MartynaG.pl oraz profil sponsora @Wydawnictwo Nasza Księgarnia. - dzięki temu oprócz nowości poinformujemy Was również o innych konkursach :)
Jeśli udostępnicie post konkursowy na swoim Facebooku lub zaprosicie znajomych do zabawy - będziemy skakać z radości :) Im więcej osób w konkursie, tym większe prawdopodobieństwo, że już niebawem będzie kolejny! A przecież lubicie książki, prawda?
Nim jednak odpowiecie mi jaką książkę chcecie otrzymać i dlaczego - zapoznajcie się z regulaminem! > KLIK <
_________________________________________________________
Wyniki!!!
Dziękuję za ponad 200 zgłoszeń!
Książki trafiają do:
"Opowiem Ci mamo, co robi MIÓD" - Maja Miodek (zgloszenie na blogu)
"Opowiem Ci mamo, co robią KOTY" - Natalia Ewa (zgłoszenie na facebook)
"Opowiem Ci mamo, co robią NARZĘDZIA" - Justyna Tartarus (zgłoszenie na facebook)
"Opowiem Ci mamo, co robi MIÓD" - Maja Miodek (zgloszenie na blogu)
"Opowiem Ci mamo, co robią KOTY" - Natalia Ewa (zgłoszenie na facebook)
"Opowiem Ci mamo, co robią NARZĘDZIA" - Justyna Tartarus (zgłoszenie na facebook)
Gratuluję Wam! Czekam na Wasze adresy by jak najszybciej dotarły do Was nagrody !
Ale przepiękne książeczki!! <3 U nas miód króluje ostatnio w kuchni - wspieram odporność przedszkolaka. Zjada miód, pije herbatkę z miodem, zjada pyłki pszczele i cieszy się, że pszczółki robią takie pyszne lekarstwa. :)
OdpowiedzUsuńBez apelacyjnie Narzędzia !!!! Tata jest mechanikiem, więc pierwsze kręcenie śrubokrętami już było, ale wypadałoby podszkolić warsztat 😄😄😄😄😄
OdpowiedzUsuńPs. Koty już mamy, bo mama jest kociarą 😂😂😂😂😂
Już od dawna zachwycam się tymi książkami, a jednak żadna nie jest na naszej półce, muszę to nadrobić. Koty obowiązkowo w pierwszej kolejności! Dlaczego? Bo drugie imię Mai to kot! Zabawa w koty to najlepsza zabawa. Kiedy rano nie chce wstać muszę powiedzieć, że na kotka czeka już mleczko. Wtedy wyskakuje od razu z łóżko. To samo w jadalni. Jeśli nie ma ochoty jeść wystarczy powiedzieć kotku jedzonko i zjada cały obiad. Tak, koty muszą być nasze!
OdpowiedzUsuńTe książki już nie raz przeglądałam, ale nie wiem dlaczego jeszcze nie trafiły na naszą półkę. Co zaciekawiłoby najbardziej Maję, w ogóle nie muszę się zastanawiać. Drugie imię Mai to KOT! Kot rano i przy posiłkach. Gdy nie chce rano wstać, wystarczy powiedzieć, że na kotka czeka mleczko, a już stoi zwarta i gotowa do rozpoczęcia dnia. Kiedy ociąga się z jedzeniem - kotku zobacz jakie pyszne jedzonko! Chyba nie muszę pisać jaki jest tego efekt? Tak, wszystko znika z talerza. A gdyby tak dowiedzieć się całej prawdy o kotach? Maja byłabt zachwycona!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że naszą Polę najbardziej interesują koty :) mamy cudowną kotkę Tosię i Pola jest nią tak bardzo zafascynowana, że mogłaby leżeć i patrzeć cały dzień co robi nasz kotek.
OdpowiedzUsuńMój synek miodek jada, narzędzia to ostatnio hit, ale koty.... Mamy dwa rudasy i codziennie przekonuje się jak ich więź zacieśnia się, szczególnie z kotką-nianią ;) mój synek uwielbia koty, po słowach "mama" "tata" zaczął mówić "kotek". Książki uwielbia, koty uwielbia, myślę że z książki byłby uradowany. Już widzę jak klepie poduszkę na podłodze każąc mi siadać, sam już siedzi obok książka, no i czytamy.
OdpowiedzUsuńA to właśnie taka książka którą dzieć zajmie się gdy mama musi 'popracować' ;)
Super są te książeczki! Mamy MIÓD i KOTY :)
OdpowiedzUsuńJak moglibyśmy wybrać coś innego niż MIÓD...samo nazwisko zobowiązuje. Historia śmieszna, choć ciekawa ze szczęśliwym zakończeniem, bo jak inaczej można powiedzieć..no może jeszcze przeznaczenie. Więc tak Maja tak ma na imię mama Miodkowej rodziny...Maja Miodek śmieją się czasem, że nazwiska szukałam pod imię, synek choć nie Gucio chętnie przeczytałby same dobre rzeczy o miodku...jeszcze raz podkreślam nazwisko zobowiązuje ;)
OdpowiedzUsuńA jest opcja ze ślimakami? To byłaby najlepsza dla mojej Hanki, szczególnie po tym jak ostatnio wróciła do domu ze ślimaczkami w kieszeni :D A tak serio, to dla mojej dziewuchy najlepsze byłyby NARZĘDZIA! Dziecię przemierzając z tatą mroczne korytarze castoramy jest wniebowzięte. Uwielbia rozbijać, rozcinać, rozkręcać. Gorzej ze składaniem do kupy :D I choć skrzynka z narzędziami taty jest pokaźna, to z pewnością pomoc książki będzie nieoceniona w odkrywaniu kolejnych narzędzi.
OdpowiedzUsuńMamy KOTY z tej serii, bo Kalinka to ogromna kociara :D To nasza książeczka numer jeden przy zasypianiu- jest genialna <3 Tak się złożyło, że akurat dziś sprawdzałam jakie inne są książeczki z tej serii :D i naszym kolejnym wyborem byłby MIÓD :) Od jakiegoś czasu po przebudzeniu musi być kanapka z miodem. Pierwsze słowo jakie mówi jak wstanie to buła, a kiedy pytam z czym, mówi, że z lulem (miodem) :) tak się nauczyła jeść u dziadków i teraz nie da się jej przekonać, ma być lul i koniec :D Poza tym w ogrodzie sadzimy kwiaty specjalnie dla pszczół. Dzięki tej książeczce mogłaby nie tylko dowiedzieć się skąd bierze się miód, który tak bardzo lubi, ale także, że pszczoły są bardzo pożyteczne i musimy o nie dbać :) A i te piękne ilustracje <3 Próbujemy w takim razie :D
OdpowiedzUsuńTak myślę i myślę, chyba jednak MIÓD moją Martynkę zainteresowałby najbardziej :) Lubi koty, majsterkować też, ale miodek na chlebku to jej ulubione śniadanie! Wielokrotnie interesowała się, skąd ten miód się wziął, myślę że z tej książki z dumą samodzielnie opowiadałaby, jak to się dzieje że ten miodek na chlebek trafia ;)
OdpowiedzUsuńChociaż moje corki są babeczkami, nie za bardzo interesują sie laleczkami. Narzedzia, mlotki i wszystko czym da się wiercić, to je zapewne najbardziej będzie kręcić:) Więc książeczka o narzędziach w naszym domu bedzie traktowana jak królowa na balu:P Chociaż przez pewne częste użycie, nie wiadomo jak długo będzie trwało jej u nas życie:)
OdpowiedzUsuńMój synek Alanek uwielbia majsterkowac z tatą, dlatego oczywistym wyborem jest książeczka o narzędziach. Ma swój zestaw narzędzi, odkreca u swoich brumow kółka i wbija plastikowe goździki swoim młotkiem. Ta książeczka na pewno by go zachwyciła i zainspirowała do wymyślania dalszych zabaw z użyciem swoich narzędzi. Ta kolorowa, poruszająca wyobraźnię książeczka byłaby super rozrywką na nadchodzące jesienne, chłodne wieczory☺ Ewelina Pietrzak
OdpowiedzUsuńMam 4 koty (3 ze Schroniska, 1 się przybłąkał) i 2 dzieci (wszystkie moje ;) ). Starsza córka (6 lat) już odpuściła, ale młodszy syn (2 lata) ciągle, ale to ciągle pyta się mnie gdzie są koty. "Gdzie Antoś? Gdzie Kitka? Gdzie Hania? Gdzie Czarny? (oczywiście nie tak wyraźnie ;) ) A ja cały czas opowiadam mu, że koty mają swoje bardzo pilne sprawy i poszły na spacer się pobawić. Rozżalony, że nie może ich akurat karmić\głaskać\oglądać\kochać zaczyna całą litanię pytań od nowa. Dlatego wybieram dla nas książkę "Opowiem Ci mamo, co robią KOTY", może to choć na chwilkę zaspokoi jego ciekawość, a mi pozwoli zarobić trochę grosza na tą wesołą ferajnę ;)
OdpowiedzUsuńDla Antka zdecydowanie najciekawsze są Narzędzia. Godzinami mógłby przesiadywać w garażu taty, gdzie pobiera narzędzia mówiąc, że musi tutaj popracować, pomłotkować i szlifować. Oczywiście ma również swój zabawkowy zestaw, ale nie jest on tak atrakcyjny jak prawdziwy. Tata ma później nie lada zagadkę, kiedy nie wszystko wróci na swoje miejsce. Książka napewno zajmie go na długie godziny i moi oboje mężczyźni będą przeszczęśliwi.
OdpowiedzUsuńTak się właśnie tworzy pasja ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za zgłoszenie :) Teraz czekaj na wyniki po 25.09
OdpowiedzUsuńRośnie majster? :) Dzieci uwielbiają naśladować rodziców zwłaszcza w takich czynnościach. Aż miło na to popatrzeć, prawda?
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że takie dziewczynki to wcale nie rzadkość :)
OdpowiedzUsuńMiodek na chlebku to było również jedno z ulubionych śniadań mojego dzieciństwa :) do tego cieplutkie mleczko... ach - wspomnienia!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że każda z kolejnych książek wciąga jeszcze bardziej. To taka pozycja, która zaciekawi na długie wieczory i daje niezliczoną możliwość tworzenia przeróżnych historii :)
OdpowiedzUsuńHmmm.... Na pewno Autorzy mogliby o ślimakach jako głównych bohaterach pomyśleć :P
OdpowiedzUsuńNazwisko masz bardzo zobowiązujące :*
OdpowiedzUsuńCzas powiększyć kolekcję. Może na tegoroczne Mikołajki to będzie nr 1 na "liście prezentowej" ?
OdpowiedzUsuńAż miło na Was popatrzeć :) Dziękuję za zgłoszenie
OdpowiedzUsuńSami zastanawiamy się nad zwierzakiem w domu... ale chyba najpierw pojawić się musi nasz drugi Synuś :)
OdpowiedzUsuńJa mam na oku jeszcze kilka książek, które muszą się u nas pojawić :P I przyznam szczerze - zazwyczaj wybieram pod siebie - najpierw zachwycają matkę, potem dziecko :)
OdpowiedzUsuńŚwietna seria, prawda? chce się mieć wszystkie a tu pojawiają się nowe :)
OdpowiedzUsuńTak, miód na pewno zainteresuje :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne książeczki - i tyle się w nich dzieje ! :) U nas wszystko po trochu, więc ciężko mi się zdecydować. Koty - bo teściowa jest prawdziwą "kocią mamą", więc Bąbel mnóstwo czasu spędza w towarzystwie tych sympatycznych czworonożnych akrobatów, którzy zawsze spadają na cztery łapy. Miód - bo słodki i dobry na odporność, a pradziadek ma własną małą pasiekę w ogrodzie i pozwala nam podpatrywać tam wszystkie pszczele zwyczaje. Narzędzia - bo używamy ich w naszym domu nader często (zarówno tych zabawkowych, z drewna - jak i tych prawdziwych, kiedy trzeba naprawić jakieś poczynione przez Młodego szkody ;) ) Ostatecznie chyba jednak zdecyduję się na koty - bo występuje tam słowo "adoptować" :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy mi uwierzycie,
OdpowiedzUsuńale tu - na naszym Szczycie
mamy w domu cztery KOTY,
które uwielbiają psoty.
I tak się zastanawiamy,
często nad tym rozmyślamy,
co te koty po kryjomu
robią, gdy nas nie ma w domu!
Może z książki się dowiemy,
ich sekrety odkryjemy,
szczęścia więc dziś próbujemy
i w konkursie startujemy!
:)
Jeśli chodzi o Nas, a już szczególnie o Madzię to bezapelacyjnie wybieramy MIÓD! Dlaczego? Nie wiedzieć czemu Madzia do tej pory nie lubiła miodu, niby słodki, niby smaczny, ale jednak coś Jej nie pasowało. I w momencie pójścia do przedszkola stał się CUD-MIÓD :P Na podwieczorek dzieci dostały kanapkę z miodem i Madzia się w Nim zakochała :D Od razu zaczęły się pytania typu: A gdzie można go zebrać? A skąd się bierze? :D No cóż sama widzisz, że książka o miodzie jest dla Nas stworzona :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ;)
Kochana, ja mam na oku tyle książek, że spokojnie mogłabym założyć bibliotekę :D
OdpowiedzUsuńW związku z tym, że jesienią i zimą miodek częściej gości na naszym stole, a mój synek bardzo go lubi, to wybieramy książeczkę "Skąd się bierze miód" 😊😋🐝🌼
OdpowiedzUsuńChoć dziewczynkę w domu mam
OdpowiedzUsuńto "Narzędzia" zamawiam.
Ona lubi gwoździe, młotki,
a śrubki to dla niej błyskotki.
Z obcęgami goni kota,
przyznam, marna to robota...
ale lubi majsterkować,
kręcić, wkręcać i uderzać.
A czy będzie mechanikiem
to pokaże czas - pewnikiem!
Mówiłam, że napiszę :D
Dlaczego Narzędzia,ta literatura
OdpowiedzUsuńponieważ,gdy nasz skarb do garażu taty da nura.
Stuka młoteczkiem,ma swą deseczkę.
Choć 100 gwoździ wbitych,nadal nie jest syty..
Ciężko wygonić małego mechanika
Wciąż pyta-Dlaczego piła ma zęby?
-Może otwiera konserwy?
-Dlaczego gdy tata wierci ,robi przerwy?
i moczy wiertło w wodzie?
Mały mechanik do Narzędziowca chodził by co dzień
Zaglądał,i pytał,malutki nasz złodziej..
Dziś pod poduszka znalazłam trzy wkręty..
Mały zaprzeczał,robił wykręty..
Cały przejęty by był.
i książką by żył,taką książką o poważnych NARZĘDZIACH..
a NIE JAKAŚ NĘDZA Z KLOCKAMI..
TO DLA MALUCHÓW
DLA ZUCHÓW ZAŚ,KSIĘGA Z NARZĘDZIAMI.
Tym mechanikiem jest Nasza mała córka.
Tatowa powtórka,łazi za nim WSZĘDZIE
Choć mama woła w koronki ubiera..
Mała w warsztatowe spodnie szybko się przebiera..
W domu ryk,afera..
Cóż Kobieta-mechanik dziś jest przy sterach..
Uwielbiamy tego typu książki i mimo, że mój syn ma dopiero 5 miesięcy to sprawdzają się u nas doskonale. Dla Mikołaja idealna była by książka "Skąd się bierze miód". Dlaczego nie narzędzia skoro to chłopiec? A to dlatego, że mój szkrab uwielbia zwierzaki. Potrafi wypatrzyć każdą mróweczkę, każdego robaczka, każdego przelatującego motylka czy pszczołę właśnie. Potem radośnie pokazuje jak pszczółka czy mucha latały, a mrówki próbuje nakarmić trawą, bo podpatrzył że nasz pies je trawę. Swoja drogą psa też faszeruje trawą. Książką o pszczołach na pewno byłby zachwycony.
OdpowiedzUsuńWybór prosty- narzędzia!!!! Jest szansa że zaciekawi ta książka mojego małego Majsterkowicza i przycupnie choć na minutę żeby ją pooglądać zamiast
OdpowiedzUsuń-wkładać widelce w kontakty
- wbijać spinki siostry w ciastolinę
- wiercic dziury kredkami w fugach
- regularnie naprawiać pralkę
i powyższe czynności zamienią się w słuchanie o prawdziwych narzędziach...kto wie? Marzy mi się 😀
Zdecydowanie narzędzia - czyli przyrządy, którymi Nasze dziecko naprawia nam kolana, stopy, ręce.... którymi pomaga tacie w pracach wykończeniowych, którymi stuka po naszych ścianach i którymi ostatnio odkręcił listewkę w przedpokoju...Oby książka ta naprowadziła Go na prawidłową ścieżkę używania narzędzi :-)
OdpowiedzUsuńNa naszej półce obecne są pająki i przyznam, ze jakość wydania bardzo fajna a i teksty fajnie zrymowane :D
Pozdrawiam
Moja córka uwielbia zwierzęta oraz narzędzia, ktore zabiera tacie. Ale jest również odwrotowcem wśród dzieci i nienawidzi wszystkiego co słodkie! Wykryje najmniejszą ilość słodyczy w każdym napoju i potrawie. Może udałoby sie przekonać ja do miodu.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa zwierzątko w domu :) też byłam pełna obaw, ale wszystko jest idealnie :)
OdpowiedzUsuńPójdę w Wasze ślady :)
OdpowiedzUsuńMamy wszystkie książki z serii - fantastyczne są :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warte polecenia :) I jak już jest jedna... to trudno się oprzeć kolejnym !
OdpowiedzUsuń